Bezsenne Środy: TOP 15 ulubionych opowiadań grozy

Bombla_BezsenneTOP15

Moi Drodzy,

Bezsenna Środa, czyli praktycznie rzecz ujmując, prawie każda środa ostatnich miesięcy, to jeden z moich ukochanych dni. Nie ma co udawać, nie ma co ukrywać – Wielki Buk uwielbia grozę w przeróżnej postaci, różnej maści i przeróżnej długości. Jednak, jeśli spojrzeć na to obiektywnie, to zaczęło się od opowiadań, noweli, krótkich form i to właśnie te mniejsze opowieści to jest to, co mnie w grozie urzekło. Taka mała horrorowa pigułka na jedną noc. Takie mroczne ciacho, które pożreć można na jeden chaps i nie spać przez kolejny tydzień. Cienie na ścianach, potwory w ciemnościach, demony wśród drzew – nie ma nic lepszego pod księżycem, gdy nadchodzi Bezsenna Środa.

Na Wielkim Buku pojawiło się już niemało takich opowiadań. I dlatego też postanowiłam przedstawić Wam dzisiaj piętnaście moich najulubieńszych – tych najlepszych z najlepszych, do których mogę wracać, i którymi mogę się zawsze zachwycać.

Specjalnie dla Was TOP15 najulubieńszych opowiadań grozy Wielkiego Buka!

TOP01blog

  1. „The Love Letters from the Rain Forest” Edward Lee & Jack Ketchum

Lee i Ketchum tworzą duet doskonały, a ich opowiadanie łączy w sobie cielesność, rządzę eksploracji i ponadczasową opowieść o zdradzie prosto z tropikalnej dżungli.

  1. “Piaskun” E.T.A. Hoffmann

Przychodzi nocami do niegrzecznych dzieci, sypie im piaskiem w oczy… i wyrywa je, by zabrać do swojego gniazda na księżycu.

  1. “Summer People” Shirley Jackson

Kiedy miejscowi tubylcy pewnego letniskowego miasteczka niemal wypychają cię z domku letniskowego po sezonie, to znaczy, że czas pakować manatki i wracać do miasta. Tak dla swojego dobra.

  1. “A Good Man is Hard to Find” Flannery O’Connor

Zło potrafi zaczaić się w każdym i nigdy nie wiadomo, gdy nadejdzie ostateczna konfrontacja.

  1. “Nie oglądaj się teraz” Daphne du Maurier

Wenecja nigdy jeszcze nie była tak klaustrofobicznym i przyczajonym miejscem. Dziwne bliźniaczki o jasnowidzących zdolnościach. Młoda para, która właśnie straciła dziecko. I cień dziewczynki między kanałami…

TOP02blog

  1. „The Veldt” Ray Bradbury

Rzeczywistość wirtualna ożywa w rękach dwojga wyjątkowo zbuntowanych dzieci i tym razem będzie to dzika, afrykańska sawanna wraz z jej krwiożerczymi mieszkańcami.

  1. „Nocny pociąg z mięsem” Clive Barker

Nowy Jork jako niemal ożywiona istota, która domaga się swojej ofiary i nie odpuści, póki nie poczuje się syta.

  1. „Indianka” Bram Stoker

O okrucieństwie, o zemście, o zwierzęciu, które nie odpuści, gdy ktoś skrzywdzi najbliższą jej istotę.

  1. „Maska” Robert W. Chambers

Element mitologii Króla w Żółci o pozorach, o tym, co kryje się pod zewnętrzną powłoką.

  1. “Doktor Jekyll i Pan Hyde” Robert Louis Stevenson

Dobro i zło toczą walkę na śmierć i życie w jednym, rozerwanym człowieku.

TOP03blog

  1. “Snow, Glass, Apples” Neil Gaiman

Jedna z najciekawszych i najmroczniejszych adaptacji baśni o Królewnie Śnieżce, która nie do końca jest tym, za kogo się podaje, a wszystko z perspektywy Królowej-Macochy.

  1. “Carmilla” Jospeh Sheridan Le Fanu

Pierwsza literacka wampirzyca, która uwodzi, wysysa i na zawsze pozostanie symbolem gotyckiej literatury.

  1. “Dzieci Kukurydzy” Stephen King

Bo przecież wiecie bardzo dobrze, że ja po prostu boję się łanów kukurydzy. I to wszystko jego wina.

  1. “Zagłada Domu Usherów” Edgar Allan Poe

Mój pierwszy w życiu Edgar Allan Poe i jedno z najbardziej działających na wyobraźnię opowiadań. Klasyczne i gotyckie. Wizytówka pisarza.

  1. „Wendigo” Algernon Blackwood

Nie ma to jak Algernon Blackwood i jego natura, która ożywa, która atakuje, która czai się czeka, aż człowiek podejdzie zbyt blisko i spróbuje wydrzeć jej najgłębsze sekrety.

BONUS! Moją opowieścią wszech czasów, która pozostaje poza wszelkich rankingami zostaje… „ZEW CTHULHU” H.P. Lovecrafta! Bo…

„Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.”

Cthulhu_sketch_by_Lovecraft

A teraz koniecznie zajrzyjcie na VLOGA, bo Bonnie Blue ma tam dla Was przepyszną niespodziankę!

*Zestawienie powstało we współpracy z Księgarnią Internetową Bonito.

PodziękowanieBONITO02

Komentarze do: “Bezsenne Środy: TOP 15 ulubionych opowiadań grozy

  1. Piotr Borowiec napisał(a):

    To może ja dam swoje typy? Mogę? O, ślicznie dziękuje.
    15. „Pielgrzymka Clifforda M.” B. Leman – groza bardzo humanistyczna, przy okazji bardzo niestandardowe spojrzenie na postać wampira
    14. „Koleżanki” A. M. Burrage – nie ma chyba nic bardziej upiornego niż małe dziewczynki
    13. „Katera wszystkich świętych” W. de la Mare – straszenie subtelne, bardzo eleganckie
    12. „Most nad Sowim Potokiem” A. Bierce – mizantropia jako sztuka
    11. „Ze wspomnień Ijona Tichego. Opowieść druga” S. Lem – nie, to nie pomyłka. Lem jako ateista wymyślił bardzo racjonalną wizję piekła
    10. „Jeśli weźmiesz mnie za rękę, mój synu” M. Castle – o, a to wizja bardzo konsekwentna: jakie życie na ziemi, takie i pozagrobowe
    09. „Moc i pasja” P. Cadigan – potwór, łowca potworów
    08. „Ślepy tor” S. Grabiński – bardzo pozytywne i optymistyczne opowiadanie
    07. „Ciemność i cień” T. Ligotti – nic pozytywnego, a już na pewno nie optymistycznego
    06. „Szepczący w ciemności” H. P. Lovecraft – klimat, klimat i jeszcze raz klimat
    05. „Wierzby” A. Blackwood – jeden z najlepszych tekstów mistrza weird fiction
    04. „Podarta fotografia” J. Nowosad – coś z Jamesa coś z Grabińskiego, a napisane prześlicznie
    03. „Wielki Bóg Pan” A. Machen – no dobra, jest coś bardziej upiornego niż małe dziewczynki. Młode kobiety i stare bóstwa
    02. „Carmilla” J. S. Le Fanu – najlepszy horror wampiryczny, jaki czytałem
    01. „Małpia łapka” W. Jacobs – horror wszech czasów, najstraszniejsza pointa

    • Bombeletta napisał(a):

      Ach! Jakie prześwietne typy! I ile inspiracji czytelniczych dla mnie! 😀 „Małpia Łapka” jest doskonała, jednak czytalam ją już po latach od „Cmętarza Zwierząt” Kinga, dla którego była inspiracją i ta puenta nie była już niestety taka przerażająca, ale fakt – doskonałe opowiadanie! Wstyd nad wstydy, bo „Wielki Bóg Pan” dopiero przede mną, a wiem, że wymiata. „Wierzby” są rewelacyjne (cały Algernon jest wspaniale klimatyczny), jednak „Wendigo” ma dla mnie wartośc sentymentalną 🙂 I tymi dziewczynkami mnie skusiłeś mocno! Będę polować! Ślicznie dziękuję za listę – ogromnie mi się podoba.
      Pozdrowienia!

Dodaj komentarz: