Bukowe Zapowiedzi

Bombla_WiosenneZapowiedziPowoli widać już nadchodzącą wiosnę. Słońce przygrzewa coraz mocniej i zachodzi coraz później. Co prawda nie do końca jeszcze czuć ciepły powiew świeżości, ale moje bukowe półki już zdecydowanie są odświeżone. I wybrałam nawet kilka obowiązkowych pozycji na nadchodzące miesiące.

Na Nocnych Łowach możecie być pewni, że upoluję Edward’a Lee, moje niekończące się źródło uciechy, zawsze niezawodnie pełne krwi i przemocy. Kilka strasznych historii czai się już na półkach. Sądzę, że pojawi się także nowa kategoria specjalnie dla Edgar’a Allan’a Poe, który stanowi przecież bazę czytelniczą dla każdego miłośnika opowieści grozy. Powrócę także do Algernon’a Blackwood’a, którego uważam za wielkie tegoroczne książkowe odkrycie. Uwielbiam takie niespodzianki!

Wiosenne weekendy ze Stephenem Kingiem, zanim oczywiście pojawią się tak długo oczekiwane premiery (ale nie uprzedzajmy wydarzeń, bo to przecież dopiero latem i jesienią), spędzimy w towarzystwie wampirów (umknęły tej zimy), podziemnych demonów i szalonych psów 🙂

Podzielę się także kolejnymi opowieściami kosmicznej pustki Pradawnych uśpionych w mieście R’lyeh i znów pogrążymy się w odmętach Lovecraftiańskiego szaleństwa i przerażenia.

Dla uśmierzenia osaczonego strachem umysłu pospaceruję po Poziomkowej Dolinie, bo dawno tam nie zaglądałam, a w Dolinie wiosna jest przecież wieczna.

Ponadto gruba zwierzyna powróci na wiosenne szlaki. Powstaną atlasy, spłoną biblioteki, upadną smoki, a na arenie walczyć będą wygłodniali ludzie. Podsłuchamy rozmowę o przyszłości książek i o bibliotekach. Wspólnie wybierzemy się do Japonii, krainy smutku, melancholii  i kwitnących wiśni. Potem do Barcelony, pospacerować książkowym szlakiem… I w końcu do osiemnastowiecznej Francji, by odwiedzić pewne buduary, alkowy, lochy i poznać władcę tego całego przybytku rozpustnej ułudy.

Mam nadzieję, że tym razem ominę padlinę. Ale nigdy nic nie wiadomo. Takich wypadków nigdy nie można być przecież pewnym, a padliny mnóstwo czai się za każdym zakrętem.

Tak. Stanowczo czuję się przygotowana. Pozostaje mi jedynie wyruszyć w drogę 🙂

A że Wielkanoc już tuż tuż, to wszystkim bukowym czytelnikom  życzę:

Pięknych i radosnych Świąt, smacznego jajka, bogatego zająca i mokrego dyngusa, bo dyngus być musi na szczęście. I radosnej, spokojnej atmosfery, kulinarnych doznań i mnóstwa czytelniczych uciech!

ROBIN

Do zobaczenia!

O.

Dodaj komentarz: