BEZSENNE ŚRODY: „The Screaming Skull” Francis Marion Crawford

Bombla_BezsenneScreamingSkull

Legendy mają to do siebie, że kryją w sobie elementy prawdy. Rzeczywiste motywy, realne wydarzenia, sprzed wieków, sprzed lat, często wymieszane, urozmaicane i ulepszane przez kolejne usta, które je przekazują potomnym. Legendy żyją swoim życiem i życiem tych, którzy je snują, nabierając nowych sensów i nowych wartości wraz z upływem czasu. Istnieją legendy o zakopanych skarbach, to te najbardziej pobudzające wyobraźnię. O bohaterach, których każdy kolejny czyn był wspanialszy od poprzedniego. O potworach, które zasiedlają najdalsze, czy najgłębsze zakątki ziemi.

„ I have often heard it scream. No, I am not nervous, I am not imaginative, and I never believed in ghosts, unless that thing is one. Whatever it is, it hates me almost as much as it hated Luke Pratt, and it screams at me.”

Jednak istnieją też legendy siejące strach i zwątpienie. Na przykład historia posiadłości w Bettiscombe. Mówi się, że w tym domu straszy. Że słychać krzyki, wrzaski, że dzieją się niewyjaśnione zjawiska, a wszystko to powiązane z Wrzeszczącą Czaszką pewnego XVII-wiecznego niewolnika, któremu odmówiono pochówku na rodzinnej ziemi. Motyw ten w intrygujący sposób wykorzystał Francis Marion Crawford w swoim opowiadaniu z 1911 roku zatytułowanym nie inaczej jak „The Screaming Skull”, czyli „Wrzeszcząca Czaszka”.

W pewną wietrzną noc, stary, emerytowany kapitan Charles Braddock, który niejedno widział, niejedno przeżył, niejedno słyszał, opowiada swojemu staremu przyjacielowi osobliwą historię. Wspomina pierwszego właściciela swojego domu, doktora, po którym odziedziczył budynek. Doktor zmarł bezdzietnie, poprzedzony niepokojącym zgonem swojej żony. Kapitan wspomina wieczory sprzed lat, gdy bawił doktora i jego żonę kryminalnymi opowieściami. Jedną z nich była historia kobiety, która w okrutny i sprytny sposób zabijała kolejnych mężów – wlewała im wrzący ołów do ucha. Kapitan przypomniał sobie również, że niedługo po tej opowieści żona jego przyjaciela umarła, rzekomo na serce. Po latach, pewnego dnia, przeszukując pokoje, Charles odnajduje w sypialni doktora pudełko, a w nim wypolerowaną, bialutką czaszkę, której brakuje dolnej szczęki. Próbuje się jej pozbyć, ale czaszka powraca. Co więcej, co noc słychać przeraźliwy wrzask w domu, walą drzwi i okna. Dzień w dzień o 3:17. W tą wietrzną noc mrocznej opowieści coś zawyje na nowo.

„The Screaming Skull” Francisa Mariona Crawforda to opowiadanie, które w wyjątkowy sposób buduje nastrój, by jego kulminacyjny moment wydawał się niczym grom, błyskawica, która huknie znienacka. Wyjący wiatr znad morza, łoskot okiennic, skrzypienie podłóg i słuchacz, którego powoli ogarnia mania narratora. Kapitan Braddock z każdym słowem popada w coraz większą obsesję, zapętla się, nie może przestać mówić. Gorączkuje się i nie przerywa, a jego historia wydaje się być spowiedzią przed spotkaniem z nieuniknionym, a także ostatnim wezwaniem udręczonego sumienia.

Dzisiaj nie zmrużę oka, bo słyszę wrzask i nie umiem przed nim uciec.

O.

*Kto pragnie poznać tę niezwykłą, mroczną opowieść o Wrzeszczącej Czaszce, ten znajdzie opowiadanie Crawforda w oryginale, zupełnie za darmo TUTAJ.

Komentarze do: “BEZSENNE ŚRODY: „The Screaming Skull” Francis Marion Crawford

  1. Lolanta napisał(a):

    Och, nareszcie Bezsenna Środa! Chyba jestem uzależniona 😀
    Piękny tytuł. Widzę, że to troszkę dłuższe czytanie, więc już zapisałam i w wolnej chwili będę się bać 😉

  2. Ekruda napisał(a):

    Dom, w którym straszy i bialutka czaszka. Jest moc! Dobrze, że przeczytałam to teraz, bo zapowiada się samotny wieczór i mogłoby być mrocznie. Wprawdzie nie mam okiennic i wiatru od morza nie słychać, ale mam niezłą wyobraźnię 😉
    Tylko… mogłam nie zaczynać czytać opowiadania 😉

  3. Luka Rhei napisał(a):

    Rozsiadłam się wygodnie i… czytam! <3 I zaraz zacznę oglądać, bo miałam trochę do nadrobienia u Ciebie.

    A to tutaj… Jest klimat! Brrr. "No, I am not nervous, I am not imaginative, and I never believed in ghosts…" BUT….. 😀

Dodaj komentarz: