„Światło ukryte w mroku” Sharon Cameron – recenzja

Przed czytelnikiem opowieść o prawdziwych bohaterkach, które swoją niebywałą odwagą udowodniły, że można pozostać człowiekiem dla drugiego człowieka nawet w chwilach największego koszmaru. Historia sióstr Podgórskich, czyli „Światło ukryte w mroku” Sharon Cameron.

Gdy nastoletnia Stefania Podgórska przeniosła się do Przemyśla i podjęła wymarzoną pracę jako ekspedientka, nie zdawała sobie sprawy, że jej świat i świat tak wielu bliskich jej osób, wkrótce runie i rozsypie się w pył. Wybuch II Wojny Światowej odmienił wszystko, a bliska Stefi żydowska rodzina Diamantów trafiła w 1942 roku do getta. Od tamtej chwili, Stefania próbowała pomagać przyjaciołom, próbowała też opiekować się swoją młodszą siostrą Helenką. Gdy pojawiło się widmo likwidacji getta, Stefania i Helena zorganizowały kryjówkę, w której ukryły żydowskie rodziny i pomogły im przeżyć. I tak rozpoczęło się życie w ukryciu i walka o przetrwanie.

Zarówno Stefanii, Helenie, jak i rodzinom, które dziewczęta zdołały ukryć podczas wojny – udało się przetrwać, udało się przeżyć i potem rozpocząć nowe życie, z dala od tamtego koszmaru. Same siostry Podgórskie za swoją siłę i za bohaterstwo siostry zostały odznaczone medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Powstały o nich książki, powstały scenariusze filmowe. Ich opowieść to historia niepojętego poświęcenia i porywającej odwagi, która do dzisiaj inspiruje i udowadnia, że nawet w chwili największego strachu i największej próby, można pozostać człowiekiem dla drugiego człowieka, można pomóc innym, nawet narażając swoje własne życie.

„Światło ukryte w mroku” to powieść, w której fikcja literacka jedynie wypełnia fabularne luki prawdziwej historii. Sharon Cameron nie tylko otrzymała dostęp do pamiętników, do prywatnych wspomnień, ale przede wszystkim spędziła czas z samą Stefanią, jak i z innymi bohaterami tej opowieści. Miała szansę poznać swoich bohaterów, porozmawiać z nimi, zbliżyć się do nich i przekonać się, jak oni wspominają tamten straszny i bezwzględny czas. To właśnie dlatego „Światło ukryte w mroku” jest tak realistyczne, jest tak przejmujące, tak bardzo trafia do serca czytelnika.  Sharon Cameron niczego nie naciąga, niczego nie zmyśla, ona opowiada i pozwala swoim bohaterom snuć również tę opowieść.

W „Świetle ukrytym w mroku”, pomimo opisywanego koszmaru wojny i okupacji, przebija się nadzieja. To światełko w ciemnościach, które jest tak ważne w chwilach zwątpienia. Ale przede wszystkim to historia, która wydarzyła się naprawdę.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Kobiece.
**Zapraszam na film i na KONKURS!

Komentarze do: “„Światło ukryte w mroku” Sharon Cameron – recenzja

  1. Kasia W. napisał(a):

    Polecam książkę Bena Eltona Dwaj Bracia. Pewnej nocy w niemieckim szpitalu żydowska lekarka rodzi dwóch synów, jeden z nich umiera. Tej samej nocy w tym samym szpitalu rodzi się chłopiec, którego matka umiera. Lekarka postanawia go adoptować i wychować jak własnego syna. Kilka lat później do władzy dochodzą Naziści, odkrywają tajemnicę lekarki i jej synów oraz rozdzielają rodzinę i adoptowanego chłopca wcielają do hitlerjungen. Jest to historia o miłości dwóch braci do jednej dziewczyny i miłości braterskiej, która jest silniejsza. Opowieść wzrusza tym bardziej że jest opowieścią prawdziwą. Autorem jest potomek braci, który zawodowo pisze scenariusze m. In Czarna żmija i książek.
    Kasia w.

Dodaj komentarz: