„Na progu zła” Louise Candlish – recenzja

Wyobraźcie sobie, że wracacie do domu po kilku dniach nieobecności, by przekonać się, że Wasz dom nie jest już Waszym domem, Wasi synowie zniknęli, a z mężem nie ma kontaktu. Tak zaczyna się koszmar bohaterki fascynującego dreszczowca – „Na progu zła” Louise Candlish.

To spotkało Fionę, która pod ukochanym domem – domem, na który tak długo pracowała, który tak długo pielęgnowała, a który był świadkiem jej największych wzlotów i upadków – spotyka jego nowych lokatorów. I na nic zdają się krzyki oburzenia, bo nowi mieszkańcy domu Fiony mają wszystkie dokumenty i zapłacili niemałą sumę, by ten dom zdobyć. Problem polega na tym, że Fiona nigdy nie chciała sprzedać domu, na jej koncie nie ma pieniędzy, a jej mąż Bram? Mąż zniknął i nie odbiera telefonu.

Przed czytelnikiem diabelska rozgrywka godna tytanów, godna kobiety i mężczyzny, godna męża i żony i ich rozpadającego się małżeństwa. Krok po kroku czytelnik poznaje dwie strony tego dziwnego medalu. Opowieść Fiony, ofiary tego nieporozumienia. I opowieść Brama, jej męża, mężczyzny, który do tego wszystkiego doprowadził. Cofamy się w przeszłość pary, do początku całego koszmaru, do samych źródeł, by przekonać się, że już wtedy nic nie było takie oczywiste jak mogło by się zdawać. Louise Candlish tak sobie obmyśliła fabułę, by pokazać jak jedna zła decyzja prowokuje całą serię niefortunnych zdarzeń, które prowadzą do tragedii. A potem wszystko kumuluje się i wybucha ze zdwojoną siłą. Taki efekt kuli śniegowej w małżeńskiej skali mikro, mały idealny rozpadający się świat, który pogrąży w lawinie nieszczęścia całą rodzinę.

„Na progu zła” to perfekcyjnie skrojony domestic thriller i thriller małżeński w jednym, w którym największym dramatem jest suma niewłaściwych wyborów. I nie potrzeba było galonów krwi, nie potrzeba było zwyrodniałego mordercy, nie potrzeba było mrocznych odludzi – wystarczyła bogata dzielnica domów i ludzie, którzy kryją zbyt wiele sekretów, zbyt wiele brudnych tajemnic.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem MUZA.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: