„Kurier z Teheranu” Wojciech Dutka – recenzja

II Wojna Światowa wybucha z impetem, by odebrać naszemu bohaterowi wszystko, co kochał – kontynuacja przejmującego „Kuriera z Toledo”, czyli „Kurier z Teheranu” Wojciecha Dutki.

Dyplomata Antoni Mokrzycki wraca z hiszpańskiej wojny, by trafić prosto do piekła wojennej zawieruchy roku 1939. Nie dane jest mu rodzinne życie, nie dany jest spokój duszy, bo czeka go kolejne wyzwanie. Jego nowa misja jest prosta: ma wywieźć i ukryć dokumenty agentów polskiego wywiadu w ZSRR. Ale nic nie jest takie proste, jak może się wydawać… W drodze do Rumunii, przyjdzie mu trafić w sam środek kampanii wrześniowej, a potem do kozielskiego obozu. Będzie jednym z nielicznych świadków Katynia, któremu uda się przetrwać i przyjdzie mu obserwować ludzi, którzy mają zadecydować o losie rozszarpywanej ze wszystkich stron ukochanej Polski.

W „Kurierze z Teheranu” znów powraca motyw szpiegowski, tak dobrze znany z „Kuriera z Toledo”, ale stawki są wyższe, a przyszłość jawi się w najczarniejszych barwach. Wojciech Dutka stawia na emocje, ukazuje przed oczami czytelnika poruszające, często szokujące obrazy, których nie sposób wypchnąć z wyobraźni. Zwyrodniałe zbrodnie Sowietów, okrutne poczynania dwóch grabiących Polskę armii, bezlitosne układy i umowy, które decydują o losach tych słabszych, tych, którzy nie mogą już się bronić. Możemy zapomnieć o sercowych podbojach, które obserwowaliśmy w „Kurierze z Toledo”, bo tamten czas wydaje się być bardziej odległy niż kiedykolwiek. Nadszedł czas walki, czas śmierci, czas największej ciemności dziejów.

Wojciech Dutka zachwyca lekkością swojego pióra, niezwykłą wrażliwością i dokładnością historyczną. W tej opowieści liczy się każdy najmniejszy szczegół, ale wcale nie chodzi o rozwiązanie zagadki, ale dostrzeżenie, jak wiele zależy w gruncie rzeczy od tak niewielu. Tym razem nie chodzi już o hiszpańskie, odległe doświadczenia dawnych konfliktów, ale nasze, rodzime, tak bliskie i tak znajome. Strach, cierpienie, rozpacz i zwątpienie – „Kurier z Teheranu” wypełniony jest emocjami, od których nie sposób uciec. Czyta się z zapartym tchem i snującym się smutkiem, bo nagle dostrzegamy, że nasz kraj w tamtym okresie nie miał żadnych szans.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem LIRA.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Dodaj komentarz: