Książki na Dzień Matki | PREZENTOWNIK

Wielkimi krokami nadchodzi Dzień Matki, święto naszych rodzicielek, matek, mam, mamuś i macoch! Warto się na nie przygotować, tym bardziej w pandemii, tym bardziej, gdy nasze mamy podzielają miłość do literatury.

Dzień Matki to piękna i wyjątkowa okazja do świętowania. I chociaż w pandemii wielu z nas wciąż ogranicza kontakty i  spotyka się z mamami na odległość, to są i na to sposoby. Warto zamówić wcześniej kwiatek na poczcie kwiatowej, może ulubione słodkości dorzucić do paczki na dokładkę, a w przypadku zaczytanych Mam – bukową niespodziankę oczywiście.

Przygotowałam dla Was 10 wyjątkowych opowieści polskich i zagranicznych autorek, najróżniejszych gatunków – od powieści obyczajowych, literatury pięknej, historii, do kryminałów i thrillerów też. Czyli do wyboru do koloru 10 tytułów sprawdzonych, które polecam, a których recenzje znajdziecie na Wielkim Buku. Co więcej, wszystkie te tytuły wyszły w przeciągu ostatnich miesiący, więc są szeroko dostępne i nie będziecie mieli problemu z ich zakupem.

„Czarne miasto” Marta Knopik
Gatunek: realizm magiczny

To zdecydowanie jeden z moich ulubieńców tego roku, powieść cudownie kobieca, o matkach i o córkach, która pozwala czytelnikowi zanurzyć się w majakach, rojeniach, widzeniach. Marta Knopik hipnotyzuje, oczarowuje i wciąga w tę opowieść na granicy snu i jawy, gdzieś na pograniczy realizmu magicznego, który przenikają pył i węglowa mgła. Wspomnienia sióstr, wspomnienia matki, wspomnienia kobiet splecionych przez los. CUDO! RECENZJA TUTAJ

„Pokój motyli” Lucinda Riley
Gatunek: saga rodzinna

Lucinda Riley serwuje czytelnikom ciepłą, romantyczną sagę o rodzinnych sekretach, o utraconej miłości i nowych początkach. Bywa romantycznie, bywa wzruszająco, bywa okrutnie. Autorka przyciąga uwagę czytelnika, maluje obrazy z przeszłości, fascynujące portrety osób, które zabrał bieg historii. A nad wszystkim czuwa rodzinna posiadłość. Niemy bohater tej opowieści, świadek wzlotów i upadków, chwil szczęścia i tragedii, złamanych serc i odnalezionej nadziei. RECENZJA TUTAJ

„Strupki” Paulina Jóźwik
Gatunek: literatura piękna

Kiedy pamięć babcia gubi się w zapomnieniu, młoda kobieta powraca do domu, by odkryć nie tylko rodzinne tajemnice, ale też zrozumieć samą siebie i swoje własne zagubienie. To cudownie kobieca opowieść o powrotach, o rodzinie, o więzach, które potrafią pokonać odległości, potrafią pokonać gniew. Ale też o tłumionych smutkach, które zawsze odnajdą ujście po latach.

„Zbieranie kości” Jesmyn Ward
Gatunek: literatura amerykańska

Po wspaniałym „Śpiewajcie z prochów, śpiewajcie” do rąk polskiego czytelnika trafia kolejna powieść Jesmyn Ward. I tym razem autorka zabiera nas na amerykańskie Południe i snuje opowieść o śmiercionośnym huraganie, o rodzinie, o przyspieszonym dorastaniu i o przetrwaniu mimo wszystko. Ale także o rodzącym się pośrod cierpienia macierzyństwie, do którego trzeba czasami bardzo szybko dojrzeć. RECENZJA TUTAJ

„Przez” Zośka Papużanka
Gatunek: polska literatura piękna

Zarys fabuły jest najprostszy na świecie: mężczyzna rozchodzi się z kobietą, wyprowadza się, ale zamiast odejść na zawsze, to podgląda ją z mieszkania naprzeciwko i obsesyjnie robi jej zdjęcia. Ale nie o fabułę tu chodzi, a o wszystko, co niedopowiedziane, a co czytelnik odnajdzie między słowami. To opowieść o voyeurystycznej przyjemnością podglądania, ale też o tęsknocie za drugim ciałem, za ciepłem, za bliskością. W końcu to opowieść o czułości, która rozwiała się w pył. To piękna, minimalistyczna proza, która mówi wszystko, a nawet mówi więcej. RECENZJA TUTAJ

„Zasady magii” Alice Hoffmann
Gatunek: magiczna opowieść obyczajowa

To książkowy prequel do tak lubianej „Totalnej magii”, który zachwycił mnie o wiele bardziej niż opowieść o Sally i Gillian. Wyjątkowa rodzina, wiekowa klątwa i magia, dużo dużo magii w opowieści o rodzinie Owensów, którzy nie mogą nikogo pokochać…

Opowieść, która zachwyca swoją magiczną atmosferą, wypełniona zapachem rozgrzanych ziół, ciepłem letniego słońca, śpiewem ptaków, od których niektóre bohaterki nie potrafią się opędzić. O dorastaniu, o inności, o szukaniu swoich własnych ścieżek, a także o poszukiwaniu swojej tożsamości. I miłości także. Nawet gdy pada, nawet, gdy bohaterów ogarnia rozpacz, to ta magiczna poświata zostaje i robi na czytelniku wrażenie. RECENZJA TUTAJ

„Dama z wahadełkiem” Paulina Kuzawińska
Gatunek: kryminał gotycki retro

Autorka zabiera czytelnika na angielskie wrzosowiska i snuje opowieść, której nie powstydziłyby się Daphne du Maurier, Agatha Christie, czy współczesna już Susan Hill! Paulina Kuzawińska umieściła w swojej powieści wszystko to, co sprawia, że nie można się od niej oderwać – wielką posiadłość na odludziu, romantyczne wrzosowiska i moczary oraz mroczne tajemnice, które dręczą błąkające się dusze. Nad tym wszystkim unosi się wątek romantyczny – subtelny, niebanalny, taki, który porywa serce. RECENZJA TUTAJ

„Na progu zła” Louise Candlish
Gatunek: thriller małżeński

Wyobraźcie sobie, że wracacie do domu po kilku dniach nieobecności, by przekonać się, że Wasz dom nie jest już Waszym domem, Wasi synowie zniknęli, a z mężem nie ma kontaktu. To perfekcyjnie skrojony domestic thriller i thriller małżeński w jednym, w którym największym dramatem jest suma niewłaściwych wyborów. I nie potrzeba było galonów krwi, nie potrzeba było zwyrodniałego mordercy, nie potrzeba było mrocznych odludzi – wystarczyła bogata dzielnica domów i ludzie, którzy kryją zbyt wiele sekretów, zbyt wiele brudnych tajemnic. RECENZJA TUTAJ

„Służąca” Weronika Wierzchowska
Gatunek: powieść historyczna

Autorka zabiera czytelnika na daleką Syberię, gdzie snuje przejmującą opowieść o zemście, o przetrwaniu, tajemnicy i o kobiecie, która nie chciała się poddać. O zemście, która naznacza życie kobiety, która napędza ją, daje jej siłę tam, gdzie sił już brak. O tajemnicy, która siedzi głęboko w sercu głównej bohaterki, a której my możemy się jedynie domyślać. O koszmarze, o którym nie można zapomnieć, bez względu na to, jak układa się życie, o oprawcach, którzy wciąż stają przed oczami, bez względu na to, jak wielu dobrych ludzi pojawia się na drodze. RECENZJA TUTAJ

„Wyspa Krach” Ina Wyłczanowa
Gatunek: powieść obyczajowa

Opowieść o dwóch kobietach, o podróży życia i równie życiowych wzlotach i upadkach. Kawał porządnej kobiecej prozy, trochę na serio, trochę ironicznie względem zastanej rzeczywistości. Ina Wyłczanowa świetnie portretuje dwie poplątane dusze, dwa tak odmienne charaktery, a wszystko to w otoczeniu absurdów Bułgarii i zjawiskowych pejzaży śródziemnomorskiej Chorwacji. RECENZJA TUTAJ

A jaki prezent Wy planujecie sprawić Waszym Mamom?

O.

Dodaj komentarz: