Czy warto czytać poezję?
W tych utylitarnych, nieprzyjaznych bujającym w obłokach marzycielom czasach rozpędzonych do szaleństwa social mediów, niesprzyjającym niczemu, co nie daje efektu wow, like, czy love, poezja wydaje się być nie na miejscu. Niepotrzebna za bardzo. Jakaś taka przedpotopowa, kojarzona z bolesnymi wspomnieniami rocznicowych apeli, pokreślonych zeszytów i zawalonych kartkówek. Po co się w ogóle męczyć? Wydaje się przecież, że nie ma dla poezji żadnego zastosowania we współczesności, nic z tego praktycznego nie wyciągniemy, może jakiś cytat motywacyjny do zdjęcia na Instagrama, ewentualnie, żeby ładnie się komponowało z zachodem słońca.
Nic bardziej mylnego!
W czasach, kiedy piękna prawdziwego, klasycznego piękna słowa jest jak na lekarstwo, poezja sprawdza się jak miód na zbolałą, osaczoną bezlitosnym blaskiem czarnego lustra duszę. Nawet nie wiesz, że jej potrzebujesz, do chwili, kiedy nie sięgniesz, nie skosztujesz i zanurzysz się w jej kojącym rytmie. W ramach przekąski popołudniową porą polecam podjeść haiku, w niekończącej się kolejce do kasy sprawdzi się niewinny psalm, a nocną porą, gdy wszyscy śpią, sonet albo poemat do poduchy.
Nie wierzycie?
Był taki czas w moim życiu, gdy poezji było jak na lekarstwo. Skończył się szkolny czas niesławnego przerabiania wierszy, a jako że samej mi przerabiać nie było po drodze, to poezja poszła w kąt. Dopiero na studiach, nomen omen filologicznych i literackich, przypomniało mi się, jak ogromnie przepadam za tym subtelnym pięknem, za metaforą, która kryje się między słowami, za delikatnością i ulotnością fraz. Brakowało mi tego! Rozkochałam się od nowa, bez przymusu, bez konieczności pielęgnowania w sobie siły przerobowej, odkrywając Dylana Thomasa, rozkoszując się rytmem Roberta Frosta, zachwycając się mrokiem u Edgara Allana Poe A to był dopiero początek! Moja wyobraźnia krzyczała o więcej! Dzisiaj potrafię zaśmiewać się do rozpuku wraz z François Villonem, zapominać się, gdy przypadkiem natrafię na sonety Williama Shakespearea, czy czerpać siłę z potężnej mocy słów Zbigniewa Herberta.
Poezja inspiruje, daje mi codzienną dawkę piękna, której potrzebuję, bo nauczyłam się jej pragnąć, pokochałam ten zastrzyk z kunsztowności języka, z mistrzostwa przekazywania emocji.
Spróbujcie sami, bo z poezją jest jak z witaminami może się okazać, że potrzebujecie poezji, chociaż nawet o tym nie wiecie.
A czemu nie zacząć od tomów poetyckich nominowanych do tegorocznej edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej?
Specjalnie dla Was wybrałam moje ulubione kąski z każdego tomu.
UPÓR
Napisz do poety.
Wyślij kartkę
albo napisz na Facebookuże jego ślepy upór
jest ci potrzebny.
TWARZ LITERATURY
Prosiła, żeby ludzi słuchać. Poprawiała pukle.
(Od niedawna dawała im luzu)Pisała listy a one dostawały od tego
plamek na grzbiecie. Gdy wpływały propozycje, z ZK lub harcerstwa, czuwała:Muszę to przemyśleć.
I muszę to przeżyć.
NOWY WSPANIAŁY ŚWIAT
Bądźmy zatem niszowi. Prosta układanka, pięćset plus elementów,
Za odwagę premia. Ważne, by znaleźć rogi i wytyczyć ramy.
Więc nie jedzmy mięsa, życie to kaszanka (po śląsku krupniok)
Starcząco wstrętna. A dzieci, swoją drogą, mogą przyjść na światBez naszej pomocy. Bzdurnej interwencji. Bez śliny, bez nasienia.
Rozejdzie się po kościach, po łokciach, po piętach. Zbudujemy im
Księżyc albo sieć darmowych klinik. Nie wstawię słów wyzwania,
Bo wyzwanie wiary nie jest kompletowane dla was, czytelnicy.Bądźmy zatem ubodzy, w szpilkach modnych marek i garniturach
Z wełny od szczęśliwych owiec. Która komora mego serca pęknie
Lub która ma rację? Uroczyście nie wiem, a nawet gdybym wiedziała,
Niczego nie powiem.
PSALM X
żyletką kwietniowego światła wycięte z niebieskiego tła
poduchy chmur, tym samym światłem obudzona tu i teraz
kobietaczerwienią kwietniowego zmierzchu podbita kotara
ulewy, z tej samej wody wyrzeźbiona tu i teraz
kobietaciemnością kwietniowej nocy osłonięte ciała gwiazd,
tym samym mrokiem napełniona tu i teraz
kobietaCzłowiek
zrodzony z ziemi
wzbudza strach
psia poduszka
kiedy przyjeżdżają goście, oblekam im psią poduszkę. nie
mówiłam nikomu, myślałam sobie: po co? po co ktoś ma
wiedzieć, że dwa psy spały, jadły, krwawiły, chorowały
i zdechły w tej samej pościeli, co ty teraz śpisz?ale od dzisiaj chcę, żebyście wiedzieli wszyscy.
KONKURS
Zapraszam na KONKURS! Do wygrania pakiet wszystkich nominowanych tomów poetyckich!
Pytanie konkursowe:
DLACZEGO WARTO CZYTAĆ POEZJĘ? A MOŻE NIE WARTO?
Odpowiedzi wpisujcie w komentarzach.
REGULAMIN KONKURSU:
– Organizator: Olga Kowalska.
– Konkurs trwa: Od 8 czerwca 2018 do 20 czerwca 2018 do godz. 23:59.
– Zwycięzcy: Zwycięzca zostanie wybrany po 20 czerwca 2018.
– Nagroda: 1x pakiet tomów poetyckich (jak na zdjęciu).
– Uczestnikiem Konkursu zostaje osoba udzielająca odpowiedzi na pytanie konkursowe, w formie pisemnej, w komentarzach pod tekstem.
– Koszt nadania nagród ponosi organizator. Termin zgłaszania się po nagrodę to 30 czerwca 2018, po którym to terminie zwycięzca automatycznie zrzeka się nagrody w przypadku niepodania swoich danych do wysyłki.
– Dane osobowe Uczestników Konkursu będą przetwarzane zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
– Dane osobowe Uczestników przetwarzane będą wyłącznie w celach związanych z przeprowadzeniem i rozstrzygnięciem Konkursu oraz ogłoszeniem jego wyników i wydaniem Nagród w Konkursie.
O.