Site icon Wielki Buk

„Walki bóstw i mężów: Cuchulin z Muirthemne”

Bombla_Cuchulin

 

„Klnę się przysięgą mego ludu, że sprawię, aby czyny moje wymieniano między wielkimi czynami bohaterów.” /Cuchulin z Muirthemne/

Czyny, nie słowa. Honor, nie hańba. Obowiązek, nie  tchórzostwo. Odwaga, nigdy strach. Dobre imię ponad wszystko. Stać się żywą legendą i umrzeć największym bohaterem, jakiego nosiła ziemia. Zdobyć sławę lub umrzeć. Prawdziwy bohater ludów północy nigdy się nie poddaje. To ulubieniec kobiet. Symbol siły i sprawiedliwości. Wybraniec opatrzności. Pół-bóg, pół-człowiek. Największy wojownik. Bohater rodu Czerwonej Gałęzi. To Pies z Ulsteru. Cuchulin z Muirthemne.

Dzieje życia i śmierci jednego z największych herosów mitologii irlandzkiej spisała w i wydała w 1902 roku Lady Augusta Gregory. Ta dramaturg i kierowniczka teatru pochodzenia irlandzkiego, której pasją był folklor jej ojczystych ziem, poświęciła lata, by zebrać, zaadaptować i spisać mitologię celtyckich ludów Irlandii. Do tej pory przekazywana była ona ustnie, bądź częściowo spisywana z pieśni bardów i ludowych pieśniarzy. W ten sposób powstały pełne i wyjątkowe dzieła, kulturowa i narodowa spuścizna Irlandii, na którą składały się między innymi „Walki bóstw i mężów” – czyli cykl mitologiczny, i właśnie „Cuchulin z Muirthemne: opowieść o Czerwonej Gałęzi rodu Ulster” – czyli cykl ulsterski, poemat heroiczny prozą.

Dzieje Cuchulina to jednocześnie legenda o wielkim bohaterze, wyzwolicielu i obrońcy Ulsteru, jak również pewien mit o niezrównanym herosie, który wybierając los naznaczony wielkimi czynami, lecz zakończony szybką, przedwczesną śmiercią, otoczony został aureolą glorii i sławy już za życia. Cykl ulsterski, w którym mieści się opowieść o Psie z Ulsteru (od Cuchulin, czyli Pies Culaina), to cykl opowieści heroicznych ludów zamieszkujących irlandzkie prowincje Ulster i Connacht, umiejscowionych w czasie jeszcze zupełnie na początku ery chrześcijaństwa w Irlandii. Fabuła opowieści koncentruje się na dworze króla Conchubara – Emain Macha, na którym Cuchulin spędził większość życia jako wychowanek króla.

„Cuchulin z Muirthemne: Opowieść o Czerwonej Gałęzi rodu z Ulster” to historia narodzin bohatera, pierwszych wybryków jego dzieciństwa, heroicznych wyczynów młodości, szkolenia, jego pierwszej miłości, poświęcenia, walki i w końcu prawdziwie bohaterskiej śmierci. Wraz z dziejami jego życia czytelnik zagłębia się w kulturę i społeczeństwo średniowiecznej Irlandii. Poznaje jej największych wojowników, radości jej ludu i bolączki. Śledzi przebieg sporów i walk, które przetaczają się od czasu do czasu przez tę podzieloną krainę.

Cuchulin, syn Dechtire i Sualtima, którego nadane przez rodziców imię brzmiało Setanta, od najwcześniejszego dzieciństwa wyróżniał się na tle innych dzieci. Był silniejszy, sprytniejszy i bystrzejszy. W pojedynku potrafił pokonać nawet starszych od siebie. Uczył się szybko i pragnął jednego: zostać żyjącą legendą. Pobierał nauki i szkolenie bitewne na dworze swojego wuja Conchubara i już w chłopięcych latach stał się ulubieńcem miejscowej ludności.

Prawdopodobnie jego dzieje mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej, ale przypadek sprawił, iż Cuchulin sam sobie obrał ścieżkę, jaką miał podążać jego los. Gdy nadworny druid Cathbad podzielił się w tajemnicy pewną przepowiednią, podsłuchujący chłopak pokierował królem tak, by napotkać przeznaczenie przepowiadanego bohatera. Uzyskał zapowiedź wiecznej chwały, sławy i wielkiego imienia, o którym bardowie śpiewać będą pieśni po wsze czasy, jednak za cenę krótkiego życia. Tamtego dnia rodzi się północny heros, doskonały wojownik utożsamiający cechy najlepszego z najlepszych,.

Świat, w którym przyszło pojawić się Cuchulinowi, rządzi się prostymi zasadami. Są królowie, są książęta, są wielkie rody i ich dwory. Są wielcy wojownicy, którzy ich bronią. Ich wrogowie i przyjaciele. Ukochane kobiety i dzieci. Wokół prości ludzie, którzy dla nich pracują, a dla których są obrazem doskonałości. A wokół tego dawny świat, sprzed ery panowania człowieka i jego monoteistycznych religii. Świat tajemniczy i niezrozumiały, którego prawa znają jedynie druidzi. Żyją w nim stwory niczym z baśni, wróżki, czarownice, olbrzymy, wargowie, zmiennokształtni i pierwotni bogowie. Te oba królestwa współegzystują ze sobą na równi, uzupełniają się i przeplatają się z dziejami herosów, umożliwiając dokonywanie bohaterskich czynów i podkreślając ich niepowtarzalność.

Cuchulin po części dzieli się pomiędzy te dwa światy. Dualizm człowiek-heros widoczny jest zarówno w jego opisach, zachowaniu czy stylu życia. Na co dzień jest jednocześnie piękny, sprawiedliwy i wielkoduszny, ale w chwilach walki lub pojedynku zamienia się w groźną, ziejącą ogniem bestię. Oczywiście nie dosłownie, ale opisy przekazywane w legendzie z pokolenia na pokolenia zaznaczają jego przynależność do świata pół-bogów. Takich wskazówek jest w opowieści więcej. Walczy on zwykłymi mieczem i tarczą, ale w momencie największej grozy łapie za swoją magiczną włócznię zwaną Gae Bulg, która zawsze trafia do celu i zabija na miejscu. Potrafi pokonać największych wojowników Irlandii, ale gdy bogini wojny Morrigu rzuca nań klątwę, pogrąża się w smutku, słabości i jedynie najlepsi druidzi mogą mu pomóc. Jego ukochane konie to elementy starej magii, niepokonane w jeździe i boju. Jego siła porównywalna jest do siły stu ludzi i nawet gdy nie ma kto bronić Ulsteru przed zagrażającym wojskiem złowieszczej Maeve, sam stawia czoło tysiącom wojowników. Cuchulin wie czego pragnie, dąży ku swoim wymarzonym celom, a jednak zna swoje miejsce, zna swoje geasa (z irlandzkiego „obowiązki”) i zawsze wraca do miodnych sali Emain Macha i swojego króla. Natomiast w chwili śmierci dziękuje opatrzności za szansę wielkich czynów i oddaje sprawiedliwość swojemu zabójcy.

Saga Cuchulina to zarazem epos, legenda i romans. Pozwala czytelnikowi poznać zapomniany już świat, w którym liczą się honor i chwała, a szczęście może przybrać postać nie bogactw, tylko ukochanej kobiety i ogara u boku. To opowieści o odwadze, zemście i odkupieniu, zawieszone między rzeczywistością a wizją niczym z najpiękniejszych baśni. „Walki bóstw i mężów – Cuchulin z Muirthemne”, w tłumaczeniu Roberta Stillera, to dzieło ponadczasowe. Ponadpokoleniowe. To pozycja obowiązkowa zarówno dla miłośników zimnej i północnej mitologii celtyckiej, tej bliższej naszemu kręgowi kulturowemu, jak również dla wszystkich tych, którzy po prostu lubią niezwykłe i niepowtarzalne opowieści.

O.

* Recenzja napisana dla portalu Gildia.pl, która ukazała się 6 lipca 2013 i można ją przeczytać także tutaj.

Exit mobile version