Pozwólcie, że w nastrój upału za oknem wprowadzi Was Maria Pawlikowska-Jasnorzewska:
Dni znużone jak muły wloką się po wybojach.
W żaluzje pukają kanikuły…
Upał przyszedł z ogrodu i zamieszkał w pokojach.
Ach, jak pragnę twego serca lodu…
Moje słowa są zbędne – PODSUMOWANIE CZERWCA 2018 w obrazkach ruchomych i nieruchomych.
Oszukaństwo paskudne! Jako że podsumowania maja brak (z nieznanych mi powodów, musiałam zapomnieć!), dostajecie moje ulubione pozycje ostatnich dwóch miesięcy.
Najlepszy polski kryminał 2018 do tej pory?Całkiem możliwe!
Recenzja TUTAJ
Życzę Wam, żebyście nie roztopili się w słonku! I czytajcie!
Bo warto czytać.
O.
A jeśli macie ochotę posłuchać o książkach, o broni w dżungli i gorączce nocy letniej – zapraszam na filmik!