Móc poznać naturę wszechrzeczy! Wejść za czarną, niewidzialną zasłonę ciemności wszechświata! Odkryć odpowiedzi na te najbardziej nurtujące ludzkość pytania. Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Jaki jest cel naszego istnienia na ziemi? Pokonać barierę czasu! Uzyskać nieśmiertelność! Sprawić, że dusza będzie żyła zawsze, a nasza świadomość nigdy nie zginie. Nie brakuje w historii ludzkości śmiałków, którzy byli zdolni poświęcić wszystko, byle spróbować odkryć chociaż jeden z tych dręczących sekretów. Jak by to było, gdyby człowiek miał szansę rzeźbić w swojej historii? Nawracać, powracać, próbować na nowo kreować swoją rzeczywistość? Zrozumieć sens wszystkiego, chociaż wszystko wydaje się być tak wielkim i nieogarniętym pojęciem.
„Mógłbym powiedzieć, że przeszłość to przeszłość, że nic nie ma znaczenia, że jestem zmęczony życiem, w którym nic nie ma sensu, że z upływem lat stałem się odrętwiały wewnętrznie, pusty i jałowy, że dryfuję między zdarzeniami niczym duch nawiedzający stary grób w poszukiwaniu przyczyny śmierci i jak dotąd niczego nie znalazłem. Niczego, co ma jakikolwiek sens. Mógłbym ci powiedzieć, że podzielam twoją ambicję. Że chcę patrzeć na świat oczami Boga. Właśnie o tym tak naprawdę w tej chwili mówimy, prawda?”
Tego niezwykłego wyzwania podjął się jeden z bohaterów thrillera z domieszką science fiction autorstwa Claire North, czyli „Pierwszych piętnastu żywotów Harry’ego Augusta”. Wyobraźcie sobie, że rodzicie się wciąż na nowo. Żyjecie i umieracie. I znowu się rodzicie. W tym samym miejscu. W tym samym czasie. Co więcej, pamiętacie wszystko. Każdy poprzedni żywot. Każdą decyzję, każde wydarzenie, każdą chwilę swojej egzystencji. Taki właśnie jest los ouroboran, tych, którzy ciągle wracają. Wracają cyklicznie, do punktu wyjścia i tak mogą żyć setki lat, w kółko i w kółko, bo czas niekoniecznie ma dla nich znaczenie. Chyba, że ktoś postanowi zmienić status quo. Ktoś uparty. Wizjoner i szaleniec w jednym. Ktoś, komu wydaje się, że może stać się Bogiem, nawet jeśli miał szansę trwać w nieskończoność i cieszyć się z tej unikatowej umiejętności. Ale nie on. On musiał sięgnąć po więcej.
Tym kimś jest wróg i przyjaciel człowieka, który będzie miał szansę naprawić przyszłość, nemezis Harry’ego Augusta, tego, który będzie musiał po części poświęcać siebie wciąż od nowa, by pokonać wielkie, zbliżające się z każdym kolejnym żywotem zło. Harry jest nietypowym ouroboraninem. Nie powiela swoich błędów, nie jest bierny, nie obserwuje wszystkiego ze znudzeniem, byle móc zacząć od nowa i dalej „korzystać” z życia. Harry zawsze ma misję. Za każdym razem, gdy wraca, rozwija siebie i swoje umiejętności. Bywa lekarzem, matematykiem, fizykiem, żołnierzem, nawet przestępcą… Takim kolekcjonerem doświadczeń. Nadaje sobie samemu cel i dzięki temu natrafia pewnego dnia na Bractwo Kronosa, zrzeszające takich jak on, zawieszonych w czasie. A potem na Vincenta – ambitnego, młodego naukowca, który… ma pewien plan. On pragnie potrząsnąć granicami wszechrzeczy i sprawdzić, co takiego się wydarzy.
Punktem wyjścia dla Claire North w „Pierwszych piętnastu żywotach Harry’ego Augusta” jest historia świata XX wieku. Kolejne dramatyczne wydarzenia, które ukształtowały współczesny świat, a które stanowią w życiu naszych bohaterów stałą, przestrzenną kotwicę. Gdyby nie Vincent, prawdopodobnie nie zmieniłoby się nigdy nic, bo jedną z podstawowych zasad Bractwa jest zachowanie porządku historycznego. Vincent mówi o strachu. O znudzeniu. O pustce duszy, która jest zniszczona własną niegodziwością. Marazm trawi ouroboran, bo nigdy nie chcą ryzykować. Nawet, gdy mają szansę sięgnąć ku gwiazdom i pobawić się trochę konstrukcją, która tworzy porządek. Vincent chce stać się Bogiem. A raczej nadać ludzkości jego wszechwładne cechy. I nie obchodzą go ofiary. Poprzeczka zawsze zawieszona jest u niego najwyżej. Nie ma półśrodków. Cokolwiek się nie wydarzy, jakiekolwiek nie pojawią się reperkusje – on osiągnie swój cel.
Claire North udało się stworzyć fascynującą, pełną zakrętów opowieść o podróżach w czasie, nie poruszając tematu podróży w czasie. Paradoksalnie, dzięki swoim pieczołowicie skonstruowanym zabiegom fabularnym, osiągnęła to, czego nie udało się uzyskać innym autorom podgatunku, chociażby Kate Atkinson w „Jej wszystkich życiach”. O ile opowieść Atkinson z perspektywy czasu wydaje się naiwna, pełna zadziwiająco prostej wiary w to, że zniknięcie jednej osoby może naprawić całą historię, bez większych konsekwencji dla świata, to Claire North poszła dalej i zrobiła to w sposób przekonujący. Wykorzystała teorie naukowe, skomplikowane filozoficzne założenia i dzięki temu „Pierwszych piętnaście żywotów Harry’ego Augusta” stawia czytelnika przed nie lada wyzwaniem – daje mu samemu wybór i bardzo konkretne odpowiedzi. Tutaj nie ma paradoksów. Nie ma niedopowiedzeń, bo jeśli podejmowany jest temat przemieszczania się w czasie, to wszystko musi być dopracowane na ostatni guzik i mieć pełny sens.
„Pierwszych piętnaście żywotów Harry’ego Augusta” Claire North to thriller, powieść filozoficzna i fascynująca sensacja z doskonale wkomponowanym wątkiem science fiction, dzięki któremu historia pozostaje wiarygodna od początku do końca. Fascynujący bohater i jego nemezis, Harry i Vincent, to jeden z ciekawszych naukowych literackich duetów, który kusi czytelnika, by iść dalej i dalej, spróbować wyjść poza ustalone granice, naruszyć trochę ten zaśniedziały porządek. Vincent pragnie rewolucji, tej czasowej i tej odnoszącej się do ludzkiej świadomości. Woła, by nie poddać się gnuśności, wziąć sprawy w swoje ręce, nawet jeśli sama koncepcja daleka jest od ideału. A jeśli ostateczną odpowiedzią ma być koniec świata? Cóż z tego, jeśli to jest jeden z możliwych światów, nie pierwszy i z pewnością jeszcze nie ostatni. Warto jednak podjąć walkę. Albo, wzorem Harry’ego i ouroboran trwać, zmieniając świat jedynie w granicach dobra i możliwości. Po czyjej stronie staniecie, gdy przyjdzie pora?
O.
*Zapraszam Was na prześwietny konkurs! Do wygrania jeden z dwóch egzemplarzy „Pierwszych piętnastu żywotów Harry’ego Augusta” Claire North. Zadanie: napisz wiadomość do samego siebie z przeszłości. Przy odpowiedzi postaw hashtag #HarryAugust. Czas trwania: do niedzieli 21 czerwca. Przykładowa, moja własna odpowiedź, poetycka i niedosłowna, wzorem ouroboran z powieści:
**Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki:
***Koniecznie zajrzyjcie na VLOGA!