Moi Drodzy,
Prawdziwa świąteczność rozgościła się już w okolicach i nie sposób się przed nią dłużej opierać. A to oznacza, że Boże Narodzenie tuż, tuż, czas prezentów już blisko i warto zaopatrzyć się w pyszności, oczywiście te jak najbardziej książkowe.
Pierwszą część WIELKOBUKOWEGO PRZEWODNIKA PREZENTOWEGO znajdziecie TUTAJ, podobnie jak BEZSENNY PRZEWODNIK PREZENTOWY dla miłośników horroru i wszelkiej grozy.
A dzisiaj, specjalnie dla Was
WIELKOBUKOWY KSIĄŻKOWY PRZEWODNIK PREZENTOWY cz. 2
To opowieści o kobietach, ale nie tylko dla kobiet. O determinacji, o walce o własne prawa, o kryzysach i różnych stronach kobiecości. Jednak przede wszystkim o człowieczeństwie.
- „Czarne Skrzydła” Sue Monk Kidd – opowieść o dwóch rodzajach niewolnictwa – o niewoli duszy i niewoli ciała. O uwikłaniu w stereotypy, o odwadze, o nieustannej walce oraz o sile, jaka płynie ze świadomości swojej wartości i wyjątkowości. I o godności i prawie do bycia człowiekiem. Do poczytania TUTAJ.
- „Serena” Ron Rash – kobieca determinacja i ambicja już dawno nie były przepełnione takim okrucieństwem i bezkompromisowym szaleństwem. To opowieść o kobiecie-potworze, o Lady Makbet Appalachów, która nie cofnęła się przed niczym, by zdobyć to, czego pragnie. I o jej tajemnicy, która pozwoliła Serenie wybić się ponad wszystkich. Do poczytania TUTAJ.
- „Smażone Zielone Pomidory” Fannie Flagg – niewielkie miasteczko Whistle Stop w stanie Alabama staje się centrum niezwykłej, ciepłej opowieści o ciężkiej pracy, o kobietach, które nie poddały się smutkom mijającego czasu i dzielnie walczyły o swoje w obliczu nadciągających zmian i kryzysów. Do poczytania TUTAJ.
Czyli historie, których nie sposób przypisać do jednego gatunku, wymykające się zwyczajności, uciekające od utartych ścieżek. O sile ludzkiego ducha i o walce o lepsze jutro w tym bardziej zacisznym i globalnym sensie.
- “Podwójne życie Pat” Jo Walton – Patricia, czyli raz Pat i raz Trish, jedna kobieta i dwie zupełnie różne ścieżki życia, które wykreowały dwie linie czasowe. Historia kobiecego losu na dwa zupełnie odmienne sposoby. O odwadze, o wyborach, które mogą zmienić wszystko i przyszłości, której nie sposób przewidzieć. Do poczytania TUTAJ.
- “Pierwszych piętnaście żywotów Harry’ego Augusta” Claire North – niesamowity thriller z elementami science fiction o powracaniu i naprawianiu przeszłości, by spróbować uratować przyszłość. O człowieku, który poświęcił swoje życie, by odradzać się wciąż na nowo i tworzyć najlepszą, nową ścieżkę dla dobra ludzkości. Do poczytania TUTAJ.
- „Stacja Jedenaście” Emily St. John Mandel – NAJLEPSZA ZAGRANICZNA POWIEŚĆ 2015 według Wielkiego Buka. Niby historia ludzkości po apokalipsie, ale to nie upadek jest tutaj najważniejszy, nie przetrwanie samo w sobie, ale odrodzenie i to, co sprawia, że jesteśmy cywilizowanymi ludźmi. Opowieść o sile kultury i literatury, o tułaczce i przywracaniu harmonii. Bo przetrwanie nie wystarczy.
Czyli opowieści dla młodszych i starszych czytelników, w których magia powraca. Ta biała i ta czarna, dobra i zła, jednak wciąż obecna i niepokonana.
- „Cyrk Nocy” Erin Morgenstern – niezwykła, zaczarowana opowieść o pewnym czarodziejskim zakładzie i o parze iluzjonistów, którym przyszło walczyć ze sobą pomimo rodzącego się między nimi uczucia. Historia miłości tak subtelnej, że niemal niewidzialnej, hipnotyzującej i magicznej pod każdym względem. Do poczytania TUTAJ.
- „Ocean na końcu drogi” Neil Gaiman – czasami powroty w rodzinne strony po latach potrafią wywołać falę najniezwyklejszych wspomnień i wzbudzić uśpione traumy z dzieciństwa. Współczesna baśń, w której przeplata się zło i dobro, ciemność i światło, świat cudów i świat dorosłych, ale przede wszystkim dzieciństwo, które przepadło i nigdy już nie wróci. Do poczytania TUTAJ.
- „Osobliwy Dom Pani Peregrine” Ransom Riggs – młodzieżowy thriller, ale nie tylko dla młodzieży, o wojnie, o śmierci, o inności, która potrafi przetrwać nawet mijający czas. O bohaterstwie, która nie zna epoki i tajemnicy ukrytej na pewnej wyspie. Do poczytania TUTAJ.
Moje gatunkowe odkrycie roku i zanim któryś z wyjadaczy science fiction zacznie się ze mnie śmiać, to wyjaśniam, że sci-fi od lat uwielbiałam w wersji filmowo-serialowo-growej i nagle okazało się, że literacko to również jest jeden z moich najulubieńszych gatunków (tylko o tym nie wiedziałam).
A co tutaj mamy? Kosmos, odległe i bliższe galaktyki, przyszłość, która być może pewnego dnia nadejdzie.
- „Gra Endera” Orson Scott Card – science fiction w najlepszym wydaniu i absolutny klasyk gatunku, który nic a nic nie stracił na wartości, jest ponadczasowy i niezwykle współczesny. Opowieść o dokonywaniu wyborów, których nie sposób dokonać i odpowiedzialności, której nikt nie chce się podjąć. Do poczytania TUTAJ.
- „Marsjanin” Andy Weir – współczesna wersja Robinsona Cruzoe, gdzie zamiast samotnej wyspy, gdzieś na środku oceanu, mamy Czerwoną Planetę i kosmiczne przestrzenie, a na niej rozbitka, który daje totalnego czadu – ziemniaki, disco i kryminały Agathy Christie. I humor! I wspaniałe przesłanie! Do poczytania TUTAJ.
- „Blade Runner. Czy androidy marzą o elektronicznych owcach?” Philip K. Dick – niedaleka przyszłość, ziemia wyzbyta żywych stworzeń i ludzie spragnieni powrotu do natury, której pozwolili zniknąć. Opowieść o ludziach i tych, którzy ludzi pragną naśladować. O człowieczeństwie, o tym, kim jesteśmy i co stanowi o nas samych.
Czyli historie o życiu, o codzienności, w którą wkrada się coś innego, nowego, czasami niesamowitego. O ludziach i ich mniejszych i większych obsesjach, wadach, marzeniach…
- „Szczygieł” Donna Tartt – zeszłoroczna Nagroda Pulitzera za opowieść, która zaczyna się zamachem terrorystycznym, śmiercią i kradzież pewnego niepozornego obrazu. Dzieje życie chłopca, który ten obraz przygarnął i rodzącej się na jego punkcie obsesji. Do poczytania TUTAJ.
- „Za Ścianą” Sarah Waters – rok 1922, Wielka Brytania, która podnosi się po Wielkiej Wojnie, wciąż wspominając czasy Królowej Wiktorii. Opowieść o dwóch młodych kobietach, o zakazanym uczuciu, które rodzi się na przekór wszystkim. I tym trzecim, który stoi na drodze miłości niemożliwej. Do poczytania TUTAJ.
- „Księżyc Myśliwych” Katarzyna Krenz i Julita Bielak – Północne Morze, kino, muzyka, literatura i fikcyjna, fryzyjska wyspa Sylt to podstawa powieści, która miesza w sobie magiczne historie niczym z marynarskich tawern i pełen tajemnic kryminał, inspirowany skandynawskim gatunkiem. Do poczytania TUTAJ.
Koniecznie podzielcie się swoimi świątecznymi zdobyczami!
Bo warto czytać.
O.
*A na dokładkę zapraszam na filmik!
