Moi Drodzy,
Nowy Rok rozpędza się szaleńczo i nadszedł czas na snucie planów, na wyzwania i… WYBÓR! Dramat i jednocześnie radość każdego bukoholika. Bo jak to możliwe WYBIERAĆ lektury spośród tych milionów, które na nas czekają? Spośród tych tytułów, które patrzą na nas tęsknie z półek? Spośród nowości, które nadchodzą i już cieszą nasze serducha?
Na Goodreads podjęłam wybór i zdecydowałam się na wyzwanie do przeczytania 100 książek w Nowym Roku. Ale… nie można zaplanować wszystkiego, bo nigdy nie wiadomo, co może spontanicznie trafić w łapki w ciągu roku, więc zdecydowałam się wybrać moje pewniaki:
50 KSIĄŻEK NA 2016 ROK!
Nie było łatwo… Ale są! To buki najpewniejsze, już wyczekujące na półkach i nic mnie nie powstrzyma przed ich przeczytaniem!
Bo warto czytać.
O.
P.S. Tytuły PRZEKREŚLONE oznaczają, że zostały przeczytane 😀
- „Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu” Victor Hugo
- „Z dala od zgiełku” Thomas Hardy
- „Quo Vadis” Henryk Sienkiewicz
- „Ogniem i mieczem” Henryk Sienkiewicz
- „Budenbrookowie” Tomasz Mann
- „A Tale of Two Cities” Charles Dickens
- “Perswazje” Jane Austen
- “Fale” Virginia Woolf
- „Siddhartha” Hermann Hesse
„Rebeka” Daphe du Maurier- „Dom z Liści” Mark Z. Danilewski
„Czarny Wygon: Tom 1” Stefan Darda- „Domofon” Zygmunt Miłoszewski
„American Psycho” Bret Easton Ellis- „Trupia Otucha” Dan Simmons
- “Przeklęci” Joyce Carol Oates
- „Podpalaczka” Stephen King
- “Pan na Wisiołach” Piotr Kulpa
- „The Ritual” Adam Nevill
- „Tunel” Magdalena Parys
„Inna Dusza” Łukasz Orbitowski„Góra Bezprawia” John Grisham„Co nas nie zabije” David Lagercrantz- „Krew na śniegu” Jo Nesbø
- „Tajemna Historia” Donna Tartt
„W samym sercu morza” Nathaniel Philbrick- „Pokuta” Ian McEwan
- „Middlesex” Jeffrey Eugenides
- „Krwawy Południk” Cormac McCarthy
„Czarownice z Eastwick” John Updike- „Jednoroczna wdowa” John Irving
- „Godziny” Michael Cunningham
„Wakacje” Stanley Middleton- „Odpływ” Lars Saabye Christensen
- „Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesław Myśliwski
- „Słoneczne wino” Ray Bradbury
- „White is for Witching” Helen Oyeyemi
„Wieczna wojna” Joe William Haldeman- „Człowiek z Wysokiego Zamku” Philip K. Dick
„Królowie Przeklęci” Maurice Druon– tutaj zaszło lekkie oszukaństwo, bo ten tytuł należy do beletrystyki historycznej i nie do końca ma coś wspólnego z fantasy, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie ten błąd 🙂„Zabójcza sprawiedliwość” Ann Leckie- „Saga Sigrun” Elżbieta Cherezińska – możliwe, że to również powieść historyczna.
“Farenheit 451” Ray Bradbury- „Diuna” Frank Herbert
- „Neuromancer” William Gibson
- „Kroniki Marsjańskie” Ray Bradbury
- „Cress” Marissa Meyer
- „Miasto Cieni” Ransom Riggs
- “Żołnierze Kosmosu” Robert A. Heinlein
- “Siedem minut po północy” Patrick Ness
A na dokładkę: „Wszystkie lektury nadobowiązkowe” Wisławy Szymborskiej – po jednym mini-felietonie dziennie 🙂
*Zapraszam na filmik! 🙂
„Słoneczne wino” czeka w oryginale czy polskim przekładzie? 😉
Z Twoich propozycji prawdopodobnie w tym roku przeczytam „Siddharthę” (nieziemsko dobrze wspominam „Wilka stepowego”, aż bym powtórzył…), „Rebekę”, „Middlesex”, „Krwawy południk”, „Traktat o łuskaniu fasoli”, „Fahrenheit 451”, „Kroniki marsjańskie” i „Siedem minut po północy” (!).
Najbardziej czekam od Ciebie na teksty o „Tajemnej historii” (po „Małego przyjaciela” sięgasz w lutym?), książkach Raya Bradbury’ego (wiadomo, której najbardziej), „Wszystkich lekturach nadobowiązkowych” i tych podanych wyżej 😉
No cóż, trzymam kciuki, żeby Ci się udało!
„Siddhartha” zrobiła chyba na mnie większe wrażenie niż „Wilk stepowy”. Polecam i mam nadzieję, że się nie zawiedziesz!
Ooo!
Poprzeczka zawieszona wysoko, ale nie trzeba jej przeskakiwać – wystarczy, że będzie równie świetnie jak w „Wilku…” 😉 Na to po cichu liczę… (i może przy okazji na jakieś ładne wznowienie twórczości Hessego?)
Teraz nie mogę się doczekać lektury 😀
„Słoneczne…” będzie chyba w oryginale, bo tak już na mnie czeka i czeka – czas nadrobic, bo wstyd 😀
„Wilk Stepowy” był MEGA – w sumie kiedyś muszę raz jeszcze do niego zajrzeć 🙂
„Tajemnca historia” na początek, a potem będę szła dalej w Donnę Tartt, bo wymiata 😀
Co do „Lektur…” to recenzji raczej nie będzie – czytam po 2-3 te maleństwa dziennie i jest naprawdę super, więc polecam już na zapas 🙂 (Mama czytała je na bieżąco latami i dlatego zakupiła) 😀
Recenzować faktycznie byłoby trudno, ale może w takim razie jakiś luźny tekst refleksyjny? 😉 Miesięczne topki najlepszych felietonów czy coś!
„Słoneczne wino” będzie niezłą przeprawą, bo tekst baardzo poetycki i (dla mnie) trudny. Ale już czekam na wrażenia.
Obmyślę co i jak, bo to w sumie fajny pomysł 😀
Z jednej strony chciałabym przeczytać coś z Sienkiewicza ale z drugiej to nigdy za nim nie przepadałam i nie wiem czy dam radę 🙁 Trauma po lekturze – Sienkiewicz zawsze kojarzy mi się jako coś przymusowego 🙂
Jej, to Szymborską będziesz czytać trzy lata 😉 A Saga Sigrun też nie należy do fantastyki, no ale nie wyodrębniłaś książek historycznych
Haha 😀 Na razie łykam po 2-4 tych maleństw dziennie, ale tu nie ma się dokąd spieszyć 🙂
Trochę zagmatwałam z tymi kategoriami…
Na Szymborską mam ochotę, chociaż mam co do jej twórczości mieszane uczucia. I tylko właśnie ta ambiwalencja powstrzymuje mnie przed pobiegnięciem po jej książkę do księgarni (a raczej wyklikania jej w księgarni internetowej).
Dla mnie sukcesem będą 52 książki w tym roku. W zeszłym niestety nie udało mi się osiągnąć takiego wyniku z uwagi na różne zawirowania naukowo-zawodowe. Zawsze podziwiałam osoby, które czytają jeszcze więcej, a co z ludźmi, którzy osiągają wyniki 200 książek? Przecież muszą być wręcz idealnie zorganizowane, wszystko pewnie mają perfekcyjnie zaplanowane i czytają średnio pół książki dziennie. Dobrze, że ten Nowy Rok ma o jeden dzień więcej 😉
A „Królowie przeklęci” nie należą do fantastyki – to literatura historyczna 🙂
Wiesz co… ja nie jestem miłośniczką poezji, ale Szymborska prozą, a do tego takimi mini-felietonami robi bardzo pozytywne wrażenie 🙂 Po pierwszych 10 tekstach polecam 🙂
Najważniejsze to czytać i w sumie to nie ma dokąd się spieszyć 😀
A co do „Królów…” to strasznie skusiłam – zrobiłam poprawkę 🙂
Bardzo chętnie przeczytam kilka tytułów z Twojej listy w tym roku. Przede wszystkim „Z dala od zgiełku”, „Fale”, „American Psycho”, „Middlesex”, „Godziny”. „Pokuta” jest świetna 😉
A co do fantastyki to polecam jeszcze „Drogę Królów”. Jak podobała Ci się trylogia „Władcy Pierścieni” to powinnaś być zadowolona 🙂
Dziękuję za polecenie! 🙂
Uwielbiam tworzyć listy i oglądać listy innych 🙂 U Ciebie ambitnie, bo aż 50 książek, ja wybrałam tylko 12 🙂 „Diuna” – kocham, uwielbiam, wierzę, że to będzie kolejny Wielki Buk:D Czytałam jeszcze Rebekę i Domofon i choć horrory to nie moja bajka to mi się podobały. Saga Sigurn – raczej powieść historyczna i to niezła 🙂 Odpływ i Królów przeklętych też będę czytać w tym roku.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
„Diunę” uwielbiam w filmowej wersji z gaciami Stinga 😀 Kiedyś nawet zaczęłam lekturę, ale musiałam przerwać – teraz nie odpuszczę, bo pamiętam, że czytałos ię super 🙂
Trochę wstyd z tymi historycznymi powieściami w fantastyce, ale zupełnie nie ogarnęłam 😀
„Domofon” przeczytałam w zeszłym roku – świetna książka 🙂
A „Podpalaczkę”, którą dostałam na zakończenie roku mam zamiar przeczytać już wkrótce 🙂
Już nie mogę się doczekać lektury 🙂
Bardzo konkretne plany, życzę powodzenia, bo wydaje mi się trudne utrzymanie czytania konkretnych książek 🙂
Jestem ciekawa „Domofonu” Miłoszewskiego, mam zamiar też wziąć się za książki „Dardy”. Jedyną pozycją, którą przeczytałam z wymienionych przez Ciebie, jest „Z dala od zgiełku” i przyznam, że bardzo urzekła mnie swoją sielskością. Typowy dla Hardy’ego styl
Pozdrawiam 🙂
Nie będzie łatwo, ale tyle książek już na mnie czeka zbyt długo na półkach, żeby im wciaż odmawiać 🙂
To będzie moje pierwsze spotkanie z Hardym i czuję, że będzie pięknie 🙂
Poczujesz spokój angielskiej wsi, tam nie będzie sytuacji mrożących krew w żyłach, przy tej książce raczej się odpoczywa 🙂
Lubię takie powieści <3
nie mogę do Ciebie zaglądać do takich postów, bo sam bym chciał dużą część tego od razu przeczytać…. 😛 ale czekam na opinie o Królach przeklętych, których tez mam ochotę dziabnąć 😀
Haha 😀 Klasyka 😀 Ja się nie poddam i wszystko co zaplanowane przeczytam 😀
A „Królowie…” jak na razie są super! To dla mnie duże zaskoczenie, bo nie przepadam za powieściami historycznymi 😀
Rebeka horror?? chyba nie…
Powieść grozy/thriller, stąd w tej kategorii 🙂
„Rebeka” cudowna, polecam zdecydowanie 🙂
„Odpływ” Christensena to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem w ubiegłym roku !
Już nie mogę się doczekać 😀
Zdecydowanie Sienkiewicz <3 Zamierzam sobie w tym roku odświeżyć trylogię!
Zdecydowanie tak 😀
Nie chcę Cię dobijać stwierdzeniem, że Ci nie wierzę w tę listę 😀 Więc po prostu trzymam kciukasy mocno! I cieszę się, z „mojego” Myśliwskiego <3 <3 <3
Bulwersacja! 😀 Jak to nie wierzysz? 😀
Haha 😀 No tak jakoś ZUPEŁNIE BEZ PRZYCZYNY… 😀
Bulwers podwójny! 😀
Hahaha 😀 Ja się już nic a nic nie odzywam, bo ten mój TBR, o którym Ci pisałam, że udało mi się przeczytać z niego tylko jedną książkę („Dracula” <3) to nie był zimowy, tylko jesienny 😀 Bez komentarza 😀
Haha 😀 Ale przynajmniej jedną :*
Haha, zawsze coś 😀
Kilka pozycji mamy zbieżnych 🙂 A „Królów przeklętych” bardzo polecam! Świetna lektura, sama się zastanawiam czy nie przeczytać raz jeszcze….
Jestem MEGA pozytywnie zaskoczona „Królami…” 😀 Myślałam, że będę marudzić, a to prześwietna lektura 😀
Quo Vadis cudeńko. Moja ulubiona powieść w twórczości Sienkiewicza :-). No i ” Tajemna historia 🙂 Czekam na Twoje wrażenia
„Quo Vadis” czytam po raz pierwszy <3 Niebawem zabieram się za lekturę!
Zazdroszczę pierwszego spotkania z Quo Vadis :-). Piękna historia miłości, w tle wydarzenia historyczne Czuć klimat tamtych czasów 🙂 <3. Pięknej lektury 🙂
Też ogromnie się cieszę na lekturę <3
Zdecydowanie jest z czego wybierać – zazdroszczę tak konkretnego planu 🙂
To jest niby taki konkretny plan, a juz dziewczyny się ze mnie śmieją, że na pewno nie ogarnę, bo zawsze mam jakieś odejście od tego, co sobie wymyślę 😀
Ale w tym roku będę twardzielką 😉
Trzymam zatem kciuki, żebyś to Ty się śmiała ostatnia 🙂
😀
Ależ przepyszne, godne zestawienie! W ogóle to jest niesamowite – 100 książek w rok. To daje prawie dwie książki tygodniowo. I wiesz co? Ja wiem, że uda Ci się to zrobić. No bo komu, jak nie Tobie? A my później będziemy mieć mnóstwo wspaniałych recenzji i vlogów do czytania/oglądania 🙂
Odrobinę nam się ta lista pokrywa, z czego się bardzo cieszę, bo będziemy mogły porównywać wrażenia 🙂 I podziwiam, że zabierasz się za Diunę. Jak to rzekła moja przyjaciółka ostatnio: na Diunę musi przyjść moment w życiu. Moje podejście – audiobookowe – skończyło się niestety tak, że najpierw się pogubiłam, a potem zasnęłam w trakcie odtwarzania 😉
Trzymam za Ciebie mocno, mocno kciuki! No i ciekawa jestem strasznie, jakie to pyszności wpadną Ci w ręce, by dopełnić liczbę książek do magicznej setki 🙂
Widziałam! Widziałam! Ile cudności wybrałaś! I ile pięknych tytułów <3 Zaraz lecę do Ciebie komentować 😀
"Diunę" znam z ekranizacji, więc raczej się nie pogubię, bo znam prawa tego świata i podstawy fabuły 😀
Również trzyma mocno za Ciebie kciuki Kochana :* <3 Damy radę! Bo kto, jak nie my? <3
„Siddhartha”!!! Choć zawsze wybieram „Wilka stepowego” 🙂 Czekam na recenzję 🙂
Planuję na wiosnę 😀