Site icon Wielki Buk

Wywiad z ROBERTEM BEATTY

Moi Drodzy,

Tym razem zapraszam Was na mini-wywiad, który miałam okazję przeprowadzić dzięki Wydawnictwu Mamania z okazji wydania powieści grozy dla dzieciaków i młodszej młodzieży -„Serafina i Czarny Płaszcz”. To bezsenny patronat Wielkiego Buka i wspaniała opowieść, która ucieszy nie tylko młodszych czytelników.

Przed Wami:

ROBERT BEATTY

Dzisiaj amerykański pisarz związany z wydawnictwem Disney Hyperion, ojciec trzech córek, dla których stworzył postać Serafiny, szczęśliwy mąż, zafascynowany amerykańskim folklorem i robotyką. Dawniej przedsiębiorca i projektant w firmie technologicznej, w której odniósł niejeden sukces. Razem z rodziną mieszka w Pasmie Błękitnym w Północnej Karolinie, w bliskim sąsiedztwie posiadłości Biltmore.

Olga Kowalska: Edgar Allan Poe, Mary Shelley, Bram Stoker, Oscar Wilde i inni swoją książką składa Pan hołd największym twórcom gatunku horroru. Jaka opowieść grozy jest Pana ulubioną?

Robert Beatty: Uwielbiam Kruka, Serce oskarżycielem i Beczkę Amontillado Edgara Allana Poe. Uwielbiam również dziwne i niesamowite opowieści, jak Przy moście nad Sowim Potokiem Ambrosea Biercea.

Napisanie strasznej historii dla dzieci nie wydaje mi się specjalnie łatwym zadaniem. Co było najcięższym wyzwaniem z jakim się Pan spotkał, najbardziej wymagającą częścią pracy nad książką?

Faktycznie, książka jest dość straszna, w szczególności w pierwszych kilku rozdziałach. Podczas prac nad powieścią, moje córki, które są w wieku szkolnym, znacząco pomogły mi w dostrojeniu poziomu straszności. Każdego dnia, gdy wracały ze szkoły, czytałem im ukończone już rozdziały, a one od razu dzieliły się swoimi opiniami. Czasami mówiły mi, że poszedłem nieco za daleko ze strasznością jakiejś sceny lub elementu historii; kiedy indziej nakłaniały mnie bym poszedł dalej. Towarzyszyły mi na każdym etapie pracy.

Fikcyjna opowieść z historycznym twistem, bazująca na prawdziwych postaciach i rzeczywistym, historycznym miejscu akcji Czemu wybrał Pan Vanderbiltów i posiadłość Biltmore, zamiast wymyślić fikcyjną rodzinę i miejsce?

Żyjemy wraz z rodziną nieopodal posiadłości Biltmore i często ją odwiedzamy. To miejsce wypełnione historią, pięknem i poczuciem tajemnicy. Lubimy eksplorować jego pokoje i korytarze, wyobrażając sobie wszystkie te historie prawdziwe i zmyślone które mogły mieć tam miejsce. Wydawało mi się to idealnym miejscem akcji dla magicznej i strasznej opowieści, ukazanej z punktu widzenia młodej dziewczyny.

Już wcześniej czytałam na temat Pana fascynacji posiadłością Biltmore i zastanawiałam się: czy z tym miejscem powiązane są jakieś prawdziwe straszliwe wydarzenia?

Biltmore ma długą i fascynującą historię. Gdy przygotowywałem się do napisania tej książki, przeprowadziłem szczegółowe badania nad samym domem i okresem historycznym, w którym osadzona jest opowieść (1899). Mimo że Serafina i Czarny Płaszcz to historia fikcyjna, zależało mi na tym, by odwzorować miejsce akcji i historyczne detale tak dokładnie, jak to tylko możliwe. Jeśli jednak chodzi o prawdziwe straszliwe zdarzenia, nic mi o tym nie wiadomo Ale wyobraźnia lubi poszaleć gdy odwiedza się takie miejsce.

Podsiadłość Biltmore Źródło: http://robert-beatty.com/biltmore-estate-books/

Czy ludzie-pumy to fragment jakiegoś względnie nieznanego amerykańskiego dziedzictwa, być może folkloru ludzi gór? Czy też są wyłącznie wytworem Pana wyobraźni?

Moja rodzina i ja mieszkamy w Paśmie Błękitnym Appalachów, w zachodniej Karolinie Północnej. Dekady temu, pumy albo catamounty (koty górskie), jak nazywamy je w moich okolicach swobodnie przemierzały ten region. Dziś już na wymarciu, te zwierzęta posiadają aurę tajemniczości i bogatą historię, co spowodowało, że idealnie pasowały mi do opowieści. Natomiast ludzie-pumy to już produkt mojej wyobraźni. 🙂

Nad czym Pan teraz pracuje?

Moja nowa książka, Serafina i Rozbite Serce [tłumaczenie własne] będzie miała swoją premierę w Stanach Zjednoczonych 3 lipca 2017 roku. Po niej pracować będę nad kolejnymi czterema książkami dla mojego wydawcy, Disney Hyperion, wliczając w to nową duologię dla młodszych czytelników o 12-letnim duszku leśnym imieniem Willa. Pierwsza książka z serii o Willi opublikowana zostanie w lecie 2018 roku, kolejna zaś ukaże się w roku 2019.

Ślicznie dziękuję za poświęcony przez Pana czas! Szalenie podobała mi się książka i nie mogę się doczekać, aż więcej przygód Serafiny zostanie przetłumaczonych dla polskich czytelników.

RB: Bardzo ci dziękuję za twoje zainteresowanie Serafiną! To ogromna przyjemność, wiedzieć że książka czytana jest i sprawia przyjemność czytelnikom w Polsce. Serafinę czeka jeszcze więcej przygód, w drugiej książce, Serafina i Przeklęty Kij [tłumaczenie własne], a także trzeciej, Serafina i Rozbite Serce.

Zapraszam Was na recenzję „Serafiny i Czarnego Płaszcza”! <3 (klik! klik! na okładkę)

Exit mobile version