Wojna, szczególnie Druga Wojna Światowa stanowi jeden z najczęściej wykorzystywanych i eksploatowanych tematów w kulturze i popkulturze. Teatr wojny ma to do siebie, że może stanowić jedynie tło dla wydarzeń, może być rodzajem inspiracji, bądź głównym motywem, na którego kanwie przytrafia się wszystko inne. Druga Wojna Światowa wciąż inspiruje twórców – w sensie globalnym i tym bardziej kameralnym. To miliony unikatowych opowieści, które naznaczyły kolejne pokolenia po każdej ze stron barykady. Doświadczenia potworne, takie, o których lepiej zapomnieć, oraz piękne chwile, uchwycone, maleńkie momenty szczęścia, do których będzie można powracać myślami. Zazwyczaj wojenne dzieła mają charakter mocno patetyczny, skupiony na wrogach i na ofiarach. Są do bólu realistyczne, wyzute z wszelkich możliwych elementów piękna. To wojna krwi, krematoriów, okrucieństwa i nadludzi, którzy panuję nad światem. Ale o wojnie może pisać także w niemal magicznym ujęciu, gdzieś na pograniczu kreacji i rzeczywistości…