„Love, Rosie” Cecelia Ahern – recenzja

Bombla_LoveRosie

Nie sposób tego tekstu nie rozpocząć truizmem, ale jakże prawdziwym, jakże znaczącym, że życie pisze najlepsze scenariusze. Oczywiście nie za często zdarza się bajka, magiczne historie porwanych kopciuszków rzadko naprawdę mają miejsce, a zazwyczaj łatwiej porównać się do dziewczynek z zapałkami. Bywa, że przeznaczenie bawi się z nami w kotka i myszkę. Kusi spełnieniem najskrytszych snów, by odebrać je w ostatnim momencie, rzucając w zamian kłody pod nogi. A czasami marzenia są już o krok od spełnienia, szczęście czeka na wyciągnięcie ręki, tuż tuż, za progiem, ale to my, nieświadomi, że wystarczy jeden mały krok, wahamy się i musimy czekać na kolejną sposobność, na kolejny układ gwiazd. Mijanie się, szukanie, próbowanie wciąż od nowa…

Czytaj dalej