
Lipiec na Wielkim Buku był nieco spokojniejszy, trochę wakacyjny, ale mimo wszystko zaczytany, bo inaczej się przecież nie da!
Czytaj dalejLipiec na Wielkim Buku był nieco spokojniejszy, trochę wakacyjny, ale mimo wszystko zaczytany, bo inaczej się przecież nie da!
Czytaj dalejDonato Carrisi jest jednym z niekwestionowanych mistrzów prawdziwych, pełnokrwistych dreszczowców – jego powieści przerażają, paraliżują, wywołują ciarki niepokoju. Tym razem przeraził mnie tajemniczą opowieścią o rozgrywce między pacjentką a terapeutą, czyli „Domem głosów”.
Czytaj dalej