Kto by pomyślał, że historia może być tak fascynująca! Tak pełna intryg, spisków, klątw, czyli idealnych podwalin pod genialne fabuły! Nawet jeśli jesteśmy zwolennikami powiedzenia, że prawdą jest, iż życie pisze najlepsze scenariusze, to jednak nigdy nie spodziewamy się tak olśniewającego efektu końcowego. Bo jeśli autor potrzebuje jedynie lekko podkoloryzować rzeczywistość, dodać pieprzny szczegół tu, rozwinąć intensywniej akcję tam, a całość pisze się sama, to oznacza, że rzeczywistość potrafi zaskakiwać o wiele bardziej niż jakakolwiek fikcja. Kiedy sięgamy do historii dawnej, kiedy uczymy się jej w szkole, to raczej przemija nam przed oczami w postaci suchych faktów, niezrozumiałych traktatów, bitew w miejscach, które nic nam nie mówią, prowadzonych przez ludzi bez konkretnych twarzy, opatrzonych w daty, których nie sposób zapamiętać. Chyba, że ktoś postanowi ubrać tę historię w słowa, zaokrąglić, wyciągnąć najbardziej pikantne smaczki i zahipnotyzować czytelnika…
Tak jak zrobił to Maurice Druon już niemal siedemdziesiąt lat temu wydając siedem powieści historycznych w opasłym cyklu zatytułowanym „Królowie Przeklęci”, które po latach powracają na półki polskich księgarń tym razem w trzech zbiorczych tomach nakładem Wydawnictwa Otwarte.