Są takie książki, do których bardzo lubię wracać. Historie mniej i bardziej straszne, które zaskoczyły mnie na tyle, że sięgam po nie raz za razem. Po co? Odpowiedź jest prosta. Po dobrą opowieść. Po prostu. Taką książką jest zbiór opowiadań Stephena Kinga „Cztery Pory Roku – mój ulubiony zbiór spod pióra Króla Horroru, który z grozą nie ma za wiele wspólnego, chociaż trochę ma, jak zawsze. Zimową porą Zimowa Opowieść prosto z tego tomu, czyli „Metoda oddychania”.
Czytaj dalej