Czy można zdefiniować współczesną rodzinę? Czym jest dzisiaj, na półmetku drugiego dziesięciolecia XXI wieku, rodzina jako instytucja? Czy da się ją konkretnie określić? Nadać jej granice? Jakiś jednolity schemat? Czy rodzinę stanowią już kobieta i mężczyzna, bądź inne aranżacje tego samego konceptu, czy potrzeba jeszcze dzieci, dziadków, wujków, osób trzecich, które pojawiają się z zewnątrz w życiu człowieka i nadadzą mu sens? Jak by nie było, czy to rodzina tradycyjna, czy nowoczesna, to obie powinny operować za pomocą tych samych zasad – poszanowania wspólnych wartości, wzajemnego zrozumienia i miłości, która uzupełnia luki. Jednak to właśnie o to zrozumienie tak często trudno. Bywa, że to co dla jednego partnera oczywiste, drugiemu umyka, ale prawda wychodzi na jaw dopiero wtedy, kiedy jest już za późno, albo nikt nie ma siły już, żeby cokolwiek zmieniać.