BEZSENNE ŚRODY: „Nocny pociąg z mięsem” Clive Barker

Bombla_BezsenneNocnyPociągZMiesem

 

„There were so many felicities he could pass on. The tricks of his extraordinary trade. The best way to stalk, to cut, to strip, to bleed. The best meat for the purpose. The simplest way to dispose of the remains. So much detail, so much accumulated expertise.”

Miasta mają swoje głęboko skrywane tajemnice. W swoich trzewiach potrafią pielęgnować sekrety, o których nigdy nikt o zdrowym umyśle nie pomyślałby naprawdę. Miejskie legendy, zagubione w czasie, w zaułkach i bocznych uliczkach, których nazwy znane są jedynie nielicznym. Pojawiające się znienacka dzielnice, zagubione ścieżki ludzi, których nie powinno wcale być. Korytarze prowadzące donikąd. Drzwi w murach, za którymi jest jedynie ciemność. Tunele w głąb ziemi, a w nich kolejne miasta przenikające te na powierzchni. Miejsca zbrodni. Rytualne kazamaty. Grobowce i pieczary. Labirynty, które pochłaniają przypadkowych przybyszy na zawsze i pożerają nie zostawiając po nich nic.

Miasto jak człowiek, który nie do końca świadomy jest tego, co skrywa wewnątrz, który nie pojmuje sekretów starszych niż jego mury. Miasto, które odwraca głowę i godzi się na poświęcenie. Nie chce widzieć, nie chce słyszeć, nie chce przemówić w czyjejkolwiek obronie. A w niesamowitym opowiadaniu Clive’a Barkera zatytułowanym „Nocny Pociąg z Mięsem” („The Midnight Meat Train”), miasto, w tym wypadku Nowy Jork jest jak olbrzymka, gargantuiczna dziwka, które co rano oczyszcza się z brudu, pozbywa ciał, krwi, wydzielin nocnych przeżyć miasta. A jej cykl ekstazy i śmierci powtarza się co noc.

Dla Leona Kaufmana Nowy Jork miał być spełnieniem marzeń. Odpowiedzią na lata wyczekiwania, na sny i pragnienie stania się częścią tego miasta, „które nigdy nie śpi”. Marzenie jednak napotkało rzeczywistość i chociaż Kaufman wciąż wielbił to miejsce, to jednak również bał się go. Niosło za sobą śmierć. Mrok i przemoc. Dowodem na to jest nowa fala morderstw, których dokonuje osobnik o przezwisku medialnym Rzeźnik. Ciała, znajdowane w metrze, wiszą na rzeźnickich hakach, ogolone, oporządzone, spływające krwią – po prostu profesjonalnie przygotowane do transportu. Młode, dojrzałe, gładkie… doskonałe mięsne okazy. Kaufmana fascynują te morderstwa. Są inne. Mają jakiś złowieszczy cel. Są perfekcyjnie dopracowane. Czuć w nich rękę mistrza. Kaufman nie ma nawet pojęcia, że pewnej nocy, gdy miasto na nowo będzie przywdziewać halucynogenne, nocne łaszki, w ostatniej linii metra, w drodze do domu, stanie oko w oko ze swoim przeznaczeniem. Tunelem, prosto w nieznane, wybierze się na przejażdżkę swojego życia.

„Nocny pociąg z mięsem” to niepokojące, dziwne opowiadanie – bardzo mroczne i niezwykle pierwotne w swoim przekazie. Myśl o kanibalizmie, o pożeraniu ludzi zdaje się być niczym powrót do pradawnych dziejów spoza ery cywilizacji. Barker po mistrzowsku operuje symbolami. Człowiek jako ciało. Jako mięso. Tkanka. Mięśnie, ścięgna i krew. Bez twarzy. Bez nazwisk, czy imion. To człowiek uprzedmiotowiony, pozbawiony tego co najbardziej ludzkie. Gdzie kończy się człowiek, a zaczyna mięso? Jest w tej historii jakiś urwany element eugeniki. Poszukiwania perfekcji, ideału, niedościgłej doskonałości – te wysportowane ciała bez skazy. Element nazistowskiej zagłady totalnej – pociąg, ludzie jak zwierzęta, nieznany cel. Wypaczony. Odwrócony. Odizolowany. Makabryczny, bo zupełnie niezrozumiały.

Tak jak wzrasta prędkość pociągu z każdą mijaną po drodze stacją, tak rośnie fascynacja czytelnika. Co znajduje się na końcu podziemnego tunelu? Dokąd doprowadzi Nocny Pociąg z Mięsem? I przede wszystkim – co czai się w bezdennej czeluści nowojorskiej ziemi?

Dzisiaj nie zmrużę oka, bo intryguje mnie ciemność podziemnych tuneli.

O.

* Opowiadanie pochodzi z pierwszego tomu „Books of Blood” i jego dłuższy fragment (na zasmakowanie) możecie przeczytać i można je przeczytać na stronie Amazona TUTAJ – wystarczy kliknąć „look inside” i tam znajdziecie fragment 🙂

**Na dokładkę polecam Wam ekranizację, która może nie była dziełem sztuki, ale dzięki temu, że to sam Clive Barker opracował projekt, to ma wszystko to, co powinna mieć i świetnie oddaje klimat opowiadania – „Nocny pociąg z mięsem”, a w rolach głównych Bradley Cooper i Vinnie Jones.