„Arystokratka na koniu” Evžen Boček – HIT sezonu i PATRONAT!

Istnieje spora szansa, Drodzy Czytelnicy, że jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po dzieje Marii Kostki z Kostków opisane w woluminach „Ostatnia Arystokratka” i „Arystokratka w ukropie”, to kolejne akapity mogą być dla Was nieco niezrozumiałe, a nawet chaotycznie pogmatwane. Dlatego już na wstępie odsyłam Was z serdecznymi pozdrowieniami do poprzednich tekstów i filmów recenzja „Ostatniej Arystokratki” TUTAJ, a recenzja „Arystokratki w ukropie” TUTAJ – a sama zabieram się za najnowszą odsłonę przygód skazanej na zamkowe życie Marii i jej rodziny pióra Evžena Bočka „Arystokratka na koniu”. Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Dziennik Kasztelana” Evžen Boček – recenzja

bombla_dziennikkasztelana

Kiedy przychodzi mi pisać o nawiedzonych miejscach, o miejscach samotnych, opuszczonych, w których historia wciąż żyje i próbuje przebić się do teraźniejszości, to na myśl przychodzi mi niemal od razu kultowa powieść grozy Shirley Jackson Nawiedzony (recenzja TUTAJ) i jej niezapomniane słowa cokolwiek wędrowało w tych murach, wędrowało samotnie. A kiedy mówimy o zamku? Zamku, który nie ma stałych mieszkańców, jedynie przechodnie dusze, tych, którzy przychodzą, odchodzą Czy takie miejsce nie jest jeszcze smutniejsze, jeszcze bardziej naznaczone stratą? Co przenika jego ściany? Czyj głos słychać w środku nocy? Czyje kroki rozbrzmiewają w godzinie wilka?

Aż dreszcz przenika na samą myśl, że takie melancholijne zamczysko opisał nie kto inny, a czeski pisarz Evžen Boček, twórca przezabawnej Ostatniej arystokratki w swoim Dzienniku Kasztelana.

Czytaj dalej

„Ostatnia Arystokratka” Evžen Boček (PATRONAT!)

Bombla_OstatniaArystokratka

Wyobraźcie sobie, że prowadzicie zwyczajne, domowe, rodzinne życie w Nowym Jorku. Jesteście normalną nastolatką, u progu dorosłego życia i chcecie jedynie przejść ten najcięższy okres zmian. A teraz wyobraźcie sobie, że z dnia na dzień to wasze zwyczajne, szare życie przekształca się diametralnie, gdyż… okazuje się, że należycie do starej europejskiej szlachty i właśnie oddano waszej rodzinie jej odwieczny majątek, wraz z ziemią, zamkiem i służbą. Oraz z całym dobrem inwentarza. Teraz pomyślcie o tym, jak wasi rodzice rzucają wszystko, ostatnie oszczędności wydają na podróż za ocean i ni stąd, ni zowąd lądujecie na totalnym odludziu, bez przyjaciół, bez znajomych, ale z opętanymi szaleństwem rodzicami, tytułem szlacheckim na dokładkę i z całą masą codziennych niespodzianek, które tylko czekają na odkrycie.

Czytaj dalej