Bezsenne Środy: „Pustki” Andrew Michael Hurley – recenzja

bombla_pustki

Pamięć lat dziecięcych bywa zawodna. Nigdy nie można być pewnym, czy wspomnienia, które kryją się w naszej głowie, to jedynie projekcje, zmyślenia, a może faktyczne, prawdziwe zdarzenia, których byliśmy świadkiem. Czasami zdarza się, że ponosi nas fantazja, wyobraźnia podsuwa najdziwniejsze, najbardziej nieprawdopodobne obrazy i nawet jeśli podskórnie czujemy, że to nie tak, że coś tutaj nie gra, coś się nakłada i zawodzi, to mimo wszystko jesteśmy skorzy w nie uwierzyć. W końcu to nasze dzieciństwo, nasze emocje, a nawet jeśli zdają się być nadgorliwie zintensyfikowane, to nic nie szkodzi – niech te krzaki pod domem na zawsze zostaną nieodgadnioną puszczą, niech pies sąsiadów na zawsze będzie ziejącym ogniem smokiem, a łypiąca zbielałym okiem babcia kolegi czarownicą, rzucającą uroki.

Siła pamięci, dziecięca wiara i przeszłość odgrywają najważniejszą rolę w debiutanckiej powieści Andrew Michaela Hurleya zatytułowanej „Pustki” (ang. „The Lonely”). Pusty, martwy krajobraz, pusty osamotniony horyzont, pusta, pozbawiona Boga ludzka dusza.

Czytaj dalej