Moi Drodzy,
Lato już w pełnym rozkwicie! Fala upałów przelewa się przez Polskę, łącznie z monsunowym powiewem, który niesie za sobą nieuchronną ulewę. A jak lato, jak nowa pora roku, to czas przysposobić swój czytelniczy kalendarz, zebrać z półek smakołyki i przygotować się do obsesyjnego zaczytania się.
Niestety, moja wiosenna lista TBR (klik! Klik!), czyli lektur, które obowiązkowo miałam przeczytać na wiosnę, nie powiodła się, a to wszystko dlatego, że nie wzięłam pod uwagę różnorodnych zmiennych i całego tłumu innych buków, które wpadły mi w ręce. A myślałam, że trzy miesiące to sporo czasu na dziesięć dodatkowych książek! Jednak niekoniecznie, bo za mną jedynie pięć z zaplanowanych buków.
Tym razem nie popełnię tego błędu i dlatego wybrałam książki, które NA PEWNO (z silnym akcentem) uda mi się pochłonąć w nowym czytelniczym sezonie. Niemniej, już wiem, że oprócz tych dziesięciu wybranych tytułów w ręce wpadnie mi co najmniej kilkanaście innych pozycji. Zaciskam czytelniczego pasa – dam radę 😀
Specjalnie dla Was 10 książek, które pożrę tego lata.
- „Sekretne życie pszczół” Sue Monk Kidd – bo ile można czekać na zaczytanie się w powieści, którą poleca tylu z Was i jednocześnie Oprah Winfrey?
- „Plan” Patrycja Gryciuk – bo kolejna powieść autorki wychodzi już w sierpniu, a ja wciąż jeszcze nie poznałam jej romantycznego debiutu!
- „Trzej Muszkieterowie” Alexander Dumas – wstyd się przyznać, ale nigdy nie czytałam Muszkieterów, co zakrawa o absurd, bo przecież jestem romanistką – czas na przygodę!
- „Cyrk Nocy” Erin Morgenstern – magia, rywalizacja, podobno genialny klimat i już czuję, że będzie to perfekcyjna letnia lektura;
- „Pani Bovary” Gustave Flaubert – uwielbiam tę powieść, a że szykuje się ekranizacja z Mią Wasikowski w roli Madame, to obowiązkowo muszę sobie przypomnieć co nieco;
- „Pieczara Gromów” Dean Koontz – podobno jedna z najlepszych powieści tego autora i dopiero moje drugie spotkanie z nim po niesamowitych „Opiekunach”;
- „Na Wschód od Edenu” John Steinbeck – absolutna amerykańska klasyka;
- „Saga Sigrun” Elżbieta Cherezińska – pierwszy tom wikingowej sagi, a ja uwielbiam Wikingów;
- „Magik” Magdalena Parys – Berlin, Berlin i jeszcze raz Berlin;
- „All The Light We Cannot See” Anthony Doerr – jeden z największych bestsellerów zeszłego roku i podobno na jesieni pojawi się polskie tłumaczenie;
Wygląda to bardzo obiecująco niby mam już nawet wszystko rozplanowane, ale nigdy nic nie wiadomo.
Czekam z niecierpliwością na Wasze letnie zestawy do zaczytywania się 🙂
A na mnie znowu czekają same pyszności do obżerania się, podgryzania i zaczytywania się.
Bo warto czytać. (nie tylko latem)
O.
*Na vlogu również czeka na Was TBR 🙂
Nie planuję, bo niestety z planów bardzo często nic nie wychodzi. Chciałabym przeczytać „Szczygła”, którą to książkę dostałam na urodziny. No i jeszcze „Obcą” – bo wygrałam ją na Wielkim Buku (chyba znasz ten blog :)) A dalej… zobaczy się.
Pozdrawiam.
Ach! Trzymam kciuki! <3 Mam nadzieję, że oba tytuły Cię zachwycą 😀
Pozdrowienia!
Planuję przeczytać ( nie planuję- muszę!) Scarlet <3 Wciągnęłaś mnie swoimi namowami, o czym już Ci wspominałam. Uwielbiam Marisse Mayer! Na dokładkę mam chrapkę na "Fangirl" autorstwa Rainbow Rowell. A co dalej? Niech los coś wrzuci w moje łapki <3
Idę teraz ponownie oglądać Twoją recenzję "Scarlet".
P.S Czytałaś już Cress?
Ach! „Cress” wciąż przede mną, tak jak „Fairest”, ale nadrobię niebawem, bo nadchodzi „Winter” i już nie mogę się doczekać <3
"Fangirl" zostawiam sobie na jesień 😀
Pięknie! Czekam na muszkieterów, Flauberta i Steinbecka. Wszystkie świetne, a „Pani Bovary” to jedna z moich ulubionych powieści. To taka książka, do której dobrze jest wracać, bo perspektywa – przynajmniej u mnie tak było – zmienia się z wiekiem. Przy drugiej lekturze jakoś bardziej rozumiałam nieszczęsną panią Bovary i nie szokowało mnie już tak flaubertowskie „Madame Bovary, c’est moi” 🙂 Nie wiedziałam nic o ekranizacji, dzięki za informację, muszę zgłębić temat.
Miałam tak samo z „Panią Bovary” – w liceum była romansem, na studiach już bardziej dramatem kobiety, a zobaczymy co pojawi się tym razem 🙂
Ekranizacja wygląda na zwiastunie nad wyraz ciekawie – uwielbiam Mię Wasikowski!
Ja, jak zwykle, specjalnie nic nie planuję… Chociaż dobra, kłamię. Planuję na najbliższy czas „Wieczny Grunwald” Twardocha, coś Orbitowskiego (nie wiem czy „Szczęśliwą ziemię” czy „Tracę ciepło”), którąś z książek Żulczyka… Mam lekkie tyły we współczesnej polskiej prozie i w tych młodych (nie wiem, czy to pisać w cudzysłowie, czy jak, w sumie starzy nie są, ale raczej w średnim wieku :D) pisarzach.
A z Twojej listy przeogromnie mnie ciekawią Twoje recenzje: „Trzech muszkieterów” <3 <3 <3 , "Sekretnego życia pszczół", "Cyrku nocy" (to jeszcze przede mną!) i "Na wschód od Edenu"! Ale sobie godne buki przygotowałaś 😀
„SZCZĘŚLIWA ZIEMIA”!!! Jak ja uwielbiam! <3 <3 <3 😀 Na Żulczyka również zapoluję, może nawet w tym roku 😀
I jeszcze ta nowa powieśc Orbitowskiego na horyzoncie… 😀
Oj, na nową powieść Orbitowskiego to ja mam normalnie chcicę 😀 Dowiedziałam się, że nową księgarnię nam w Bytomiu otwarli, muszę ją odwiedzić – i nie wyjdę bez Orbitowskiego! 😀
To jest wspaniały i niecny plan 😀
Wiem 😀 Muahaha! 😀
Podoba mi się ta lista 🙂 Szczególnie ciekawa jestem Cherezińskiej, bo sama mam ją w planach od dawna, tylko nie wiem, od czego zacząć.
Właśnie ja też nie wiedziałam i Ania mi podpowiedziała – od razu zamówiłam na Allegro, bo to Wikingi 😀 <3
zacny plan.. Cherezińska ciekawi jak i Koontz i Pani Parys.. same dobrości na lato 😀
Też tak myślę 😀 Nie mogę się doczekac „Pieczary…” 😀
” Sekretne życie pszczół”- genialna, cudowna, a film dopełnia całości :-).. Wspaniała perełka o potrzebie miłości. Wspaniałe portrety kobiece. To wszystko dopełnione zostaje w bardzo subtelny, ale wyrazisty sposób problematyką segregacji rasowej. Można długo mówić… Po prostu <3 tą opowieść. Tak samo jest w przypadku filmu. Zostawia ślad w sercu i refleksję <3.
<3 Już niebawem 😀
:-D. Zazdroszczę Tobie, że ta odkryjesz tą opowieść tego lata 🙂 Sama muszę ją sobie odświeżyć :-)..Pięknej lektury 🙂
U mnie dziś na tapecie końcówka ” Analfabetki….”, a potem zanurzę się w Tajemną historię” 😀
Ach <3
Dołączam do tych, którzy wypatrują Cherezińskiej 🙂 „Cyrku nocy” chciałam wysłuchać, poległam, pierwszy raz od dłuższego czasu audiobook mi nie podszedł. Może zmotywujesz mnie do jeszcze jednej próby 😉
Tyle pozytywów słyszałam o „Cyrku…”, że jak mi się nie spodoba, to będę srogo zawiedziona 😀
I sama wyczekuję „Sagi Sigrun” – Wikingi! <3
Bardzo ciekawa lista – ja czytałam tylko „Trzech muszkieterów”. A kusi mnie najbardziej „Sekretne życie pszczół”.
A może by tak zrobić własną listę TBR? Czuję się zachęcona i odpowiednio przez Ciebie zmotywowana 😉
Tak! Zrób koniecznie! 😀 podobno Sue Monk Kidd to perełka 😀
O, ja też będę czytał „Pieczarę gromów” i zamówiłem właśnie to stare wydanie z Amberu. Porównamy wrażenia 🙂
serdeczności 🙂
To stare wydanie wygląda bardzo klimatycznie (nowe już jakoś średnio) – będę wypatrywać wrażeń 😀 Cudownego zaczytania! 🙂
przyznaj sie ile czekam na cyrk nocy? 🙂
Dwa miesiące 😀 Ale mam okropne opóźnienie 😀 Teraz nadrabiam!
Pyszne książki na Ciebie czekają 🙂 „Sekretne życie pszczół” i „Trzej muszkieterowie” świetne, „Saga Sigurn” – bardzo dobra. „Na wschód od Edenu” i „All the Lights We Cannot See” chciałabym przeczytać. Listy książek na lato sobie nie robię, bo nie jestem dobra w wypełnianiu planów, skupiam się na wyzwaniu 12 książek na 2015 roku. Planuję jednak przeczytać „Drogę królów”, „Złego wilka” i „Te chwile” 🙂
Ja z Sandersona niebawem pożrę „Zrodzonego z mgły” – to będzie moje pierwsze spotkanie z autorem 🙂
All the light we cannot see <3 Jeszcze nie zaczęłam, ale ciągle nie mogę napatrzyć się na okadkę – tak bardzo mi się podoba, choć taka prosta (:
Haha 😀 Maniaczka okładek 😀 Jestem ogromnie ciekawa, bo tak jest zachwalana, że jak nie będzie BOSKA, to będzę zawiedziona 😀
Z Twojej listy na mnie także czeka „Sekretne życie pszczół”. 🙂 Nie wiem czy po nią sięgnę akurat letnią porą, ale w najbliższym czasie na pewno. Poza tym bardzo mnie zainteresowałaś „Cyrkiem nocy” i „All the light we cannot see”. Muszę koniecznie się nimi bliżej zainteresować. Na mojej letniej liście jest m.in. „Oskar i Lucynda” (zaplanowana na bookathon i niestety nie przeczytana do teraz), „Za ścianą” (patrz mój komentarz pod Twoją recenzją ;)), „Jaśnie pan” Cabre i „Pobojowisko” Crummey’a (wreszcie!).
Podobno Sue Monk Kidd wymiata – najpierw będą pszczoły, a zaraz potem „Czarne Skrzydła” 😀
Ach! „Pobojowisko”! <3 A zanim sięgnę po "Jaśnie pana", to muszę nadrobić "Wyznaję" 😀
Kurczę, właściwie to powinnam do swojej listy sagę skandynawską Cherezińskiej dopisać, ale jako że nie mam jej w posiadaniu, to chyba jeszcze poczeka 😉
Wcale Ci się nie dziwię 🙂 Ten egzemplarz dorwałam na Allegro w świetnej cenie i jeśli zakocham się, to od razu zakupię resztę 🙂