Popuśćcie wodze fantazji i wyobraźcie sobie Polskę XXI wieku, której historia wcale nie zaczęła się od chrztu Mieszka I, tylko trwała przez wieki w słowiańskiej wierze. Nasz kraj wciąż pozostaje królestwem, na wskroś nowoczesnym, jednak takim, w którym pradawne wierzenia z panteonem pogańskich bóstw na czele są wciąż niezwykle żywe i stanowią istotny element naszej codzienności. Świat, w którym lepiej nie farbować włosów podczas okresu, gdy zamieszane białko jaja rzucone w ogień uśmierza ból brzucha, a ubożęta można dojrzeć w ciemnych kątach własnego domu. To świat tak odmienny, tak zupełnie inny, a jednocześnie tak bliski i w jakiś sposób znajomy. Niesamowita słowiańszczyzna, jak powiedziałaby Maria Janion, której wyparliśmy się przed wiekami, a która wraca do nas w literaturze i pokazuje, że być może to mogło się udać.
Tak jak w doskonałej, przezabawnej i uroczej powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk zatytułowanej „Szeptucha”, która rozpoczyna nową serię Kwiatu Paproci.
Szeptucha to wiejska znachorka, tradycyjna Baba Jaga, ktoś, do kogo idziemy szukając podstawowej medycznej pomocy i zwyczajnej rady. To kobieta, której specjalnością jest ziołolecznictwo, ale operuje także w sferze nieco bardziej magicznej, której zwykły doktor medycyny nie jest w stanie pojąć. To właśnie do takiej szeptuchy trafia po medycznych studiach nasza bohaterka – Gosława Brzózka zwana po prostu Gosią. Gosia jest hipochondryczką z miasta, współczesną kobietą, której obce są zabobony, a która wierzy w siłę antybiotyków i wie, że największym wrogiem człowieka są… kleszcze. Przed Gosią roczne praktyki w podkieleckiej wsi Bielany i tam życie naszej bohaterki przewróci się do góry nogami. Niewiara Gosi zostanie skonfrontowana z pradawną przepowiednią i z bóstwami, które nagle zapragną zawalczyć o jej duszę, a które stąpają wciąż między ludźmi. A wszystko to za sprawą mitycznego kwiatu paproci, nadchodzącej jedynej takiej Nocy Kupały na ponad tysiąc i za sprawą zabójczo przystojnego Mieszka, który skrywa niejedną tajemnicę.
Katarzyna Berenika Miszczuk umiejętnie wykreowała świat, łącząc polską historię sprzed wieków z teraźniejszością. Ciekawie wplotła zabobon we współczesność i w taki sposób pozwoliła zadziałać swojej magii, że pod względem konstrukcji świata całość jest wiarygodna i pasuje tak do bohaterów, jak ich otoczenia. Jednak już na wstępie trzeba zaznaczyć, że w tym przypadku w ręce czytelnika wpada przede wszystkim romans. Romans okraszony fantastyczną nutką, doprawiony słowiańską mitologią, legendami i wierzeniami północy, niemniej to jest opowieść o miłości i wątek romantyczny wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Gosia czuje się nieco zagubiona, czasami bardzo samotna w tej nowej dla niej dziwności, która ją otacza i tutaj idealnym partnerem jest ktoś, kto wie co nieco o tym, co się dzieje w Bielanach i o tym, co czeka główną bohaterkę. Ich związek to na razie po części sfera gosiowych marzeń, po części słodkie uśmiechy, gesty i słowne potyczki, ale przede wszystkim moc zabawnych gaf, jakie może popełnić tylko młoda kobieta, której przyszło odnaleźć się z w tak niepasującej do niej nowej rzeczywistości.
„Szeptucha” Katarzyny Bereniki Miszczuk to rewelacyjna odskocznia od szarej rzeczywistości i piękna, romantyczna przygoda. Powieść jest przezabawna, pełna bezpretensjonalnej dawki humoru, który idealnie dopełnia całość historii. Pod względem fabularnym nie ma tu nic, czego nie widzielibyśmy wcześniej, ale autorka ustami swojej bohaterki wyśmiewa te popularne konwencje, niczego nie udając i tym samym całość jest odświeżona i po prostu urocza.
„Szeptucha” oczaruje wielbicielki romantycznej prozy w nietypowej, pięknie dopracowanej słowiańskiej oprawie i porwie daleko, daleko, hen, hen, tam, gdzie rusałki potrafią zaczaić się w wodnej toni, a mroczny Weles chodzi pomiędzy ludźmi. Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejny tom i zerkać co jakiś czas przez ramię, bo jak wiadomo – licho nie śpi.
O.
FABUŁA:
- XXI wiek, a Polska wciąż jest królestwem rządzonym przez Piastów, w którym panuje stara, słowiańska wiara. Świeżo upieczona lekarka Gosia wyjeżdża na wieś na obowiązkowe praktyki do miejscowej szeptuchy i tam jej nowoczesny, wyzbyty zabobonów świat staje na głowie. A to wszystko za sprawą pradawnej przepowiedni, za sprawą bóstw, które wbrew zdrowej logice wciąż kręcą między ludźmi oraz za sprawą zabójczo przystojnego Mieszka.
TEMATYKA:
- Mitologia słowiańska, pogańskie wierzenia, w kręgu Światowita, kwiat paproci, legendy słowiańskie, Noc Kupały, magia;
DLA KOGO?
- Dla wielbicielek nietuzinkowych romansów, dla miłośniczek fantastycznych historii miłosnych z legendami w tle, dla czytelniczek szukających w literaturze dobrego humoru i romantycznej odskoczni od codzienności.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B. <3
**Po więcej „Szeptuchy”, zabobonów i Mieszka koniecznie zajrzyjcie na vloga:
W komentarzu pod tekstem odpowiedzcie na pytanie:
Jaka jest Wasza najukochańsza polska legenda albo baśń?
Nagroda: 1 egzemplarz „Szeptuchy” Katarzyny Bereniki Miszczuk
Regulamin konkursu:
- Organizator: Olga Kowalska blog Wielki Buk i Wydawnictwo W.A.B.
- Konkurs trwa: Od piątku 26 lutego 2016 roku do piątku 04 marca 2016 do godz. 23:59
- Zwycięzcy: Zwycięzca zostanie nagrodzony za najciekawszą odpowiedź w poniedziałek 7 marca 2016.
- Nagroda: 1 egzemplarz „Szeptuchy” Katarzyny Bereniki Miszczuk
- Uczestnikiem konkursu zostaje osoba udzielająca odpowiedzi na pytanie konkursowe, w formie pisemnej, w komentarzach pod tekstem.
- Koszt nadania nagród ponosi organizator. Nagrody nie są wysyłane poza granice Rzeczypospolitej. Termin zgłaszania się po nagrodę to 31 marca 2016, po którym to terminie zwycięzca automatycznie zrzeka się nagrody w przypadku niepodania swoich danych do wysyłki.