Site icon Wielki Buk

Podsumowanie miesiąca: KWIECIEŃ 2016

Bombla_PodsumowanieKwiecień

Moi Drodzy,

Maj trwa już sobie w najlepsze, rozkręcił się w szalonym tempie, a ja tu jeszcze na chwilkę cofam się w czasie i przypominam miniony miesiąc. Kwiecień był dla Wielkiego Buka miesiącem szaleńczo zapracowanym, jak to w tym roku bywa. Oczywiście jak zwykle mogę tutaj tylko zaklaskać z radości na własny pracoholizm i kontynuować. <3

Opublikowałam 20 tekstów, wśród których znalazły się TOP 10 KSIĄŻEK MOJEGO ŻYCIA (edycja 2016), #JANE EYRE Book Tag, Warto Czytać #2: „Gra o Tron” oraz TOP 5 KSIĄŻEK O KSIĄŻKACH.

W kwietniu przeczytałam 15 książek. Ewidentnie znalazłam sposób na zagięcie czasoprzestrzeni, albo cierpię na rozdwojenie jaźni, bo jak to podliczyłam, to zbladłam leciutko. 15 książek. W tym pierwszy raz od lat sięgnęłam po non-fiction i jak pewnie zdążyliście zauważyć na jednym reportażu się nie skończy.

Kwiecień był pełen świetnych tytułów, jednak te trzy z pewnością zostaną ze mną na dłużej.

Na miejscu 1:

“Polska odwraca oczy” Justyna Kopińska – za wyjątkowy powrót do odstawionego przeze mnie gatunku. Za intensywne doświadczenie świadomości, która aż boli. I za polską rzeczywistością podaną na tacy. Do poczytania TUTAJ.

Na miejscu 2:

„Vernon Subutex” Virginie Despentes – za doskonały kawał bezkompromisowej francuskiej prozy w świetnym wydaniu. Zbuntowany kąsek, wnikliwe spojrzenie na współczesny świat. Do poczytania TUTAJ.

Na miejscu 3:

„Nawiedzony” James Herbert – za idealną opowieść o nawiedzonym domu, w którym niczego nie można być pewnym, nawet ludzi, którzy pojawiają się wokół. Do poczytania TUTAJ.

Jeśli chodzi o kwietniową zdobyczność to okazuje się, że najwięcej cudeniek upolowałam tym razem w sieci i siedzą teraz na wirtualnych, ebookowych półkach. <3 Zobaczcie sami!

ZESTAW (od góry):

Wydarzeniem miesiąca zdecydowanie jest Miasto Słowa w Gdyni i spotkanie autorskie z Zośką Papużanką, na którym spotkałam się cudną Justyną z Wełniastego Podejścia do Literatury. <3

#WielkobukoweWyzwanie2016 wciąż pięknie wypełnia kolejne pola i idzie mi całkiem nieźle. J

Maj rozpoczął się z kopyta i pędzi jak diabelskie hordy po niebie. Szykuję dla Was same pyszności recenzenckie, kilka niespodzianek i… obym ze wszystkim się wyrobiła, tak jak sobie wymarzyłam. Może nawet uda mi się odwiedzić majowe Miasto Słowa? <3

Bo warto czytać.

O.

*Po filmikową wersję podsumowania zapraszam na vloga!

Exit mobile version