Moi Drodzy,
Opóźnione podsumowanie miesiąca uznaję za nową tradycję. Zapraszam na październik w połowie listopada. <3 To był iście szalony, dziko zapracowany, niemoralnie niedospany miesiąc.
Opublikowałam 19 tekstów na blogu, w tym m.in. TOP 15 POWIEŚCI GROZY & Przewodnik zakupowy: ANTYKWARIATY.
Na kanale trwał BEZSENNY TYDZIEŃ i zadebiutowały CIEKAWOSTKI LITERACKIE. <3
Przeczytałam 11 książek.
W moim zaczytanym serduchu na dłużej zostaną ze mną:
Na miejscu 1:
„Cień wiatru” Carlos Ruiz Zafón – wspaniałe czytelnicze wspomnienie! Utwierdziłam się jedynie w przekonaniu, że to JEST definitywnie mój Duży Buk. Do poczytania TUTAJ
Na miejscu 2:
„Planeta zła” Robert Sheckley – kiedy science fiction z lat 60. okazuje się być jedną z najbardziej proroczych powieści, jakie kiedykolwiek czytałam.
Na miejscu 3:
„Czas pokaże” Jeffrey Archer – za opowieść, która poruszyła moje serce, za wspaniałą sagę, za postacie, o których nie umiem przestać rozmyślać. Do poczytania TUTAJ
- „Dziedzictwo Orchana” Aline Ohanesian – Ormianie odzyskują swój głos w kulturze popularnej, a ich okrutną historię poznają wszyscy; do poczytania TUTAJ
- „Projekt Mefisto” Marcin Mortka – diabeł kusi w małej polskiej wiosce, której mieszkańcy nie dają sobie w kaszę dmuchać; do poczytania TUTAJ
- „Słowik” Kristin Hannah – II Wojna Światowa i kobiece bohaterki, które zmieniły świat na lepsze; do poczytania TUTAJ
- „Sympatyk” Viet Thanh Nguyen – konsekwencje wojny w Wietnamie i obraz szpiega o rozdwojonym sercu; do poczytania TUTAJ.
- „Trzeci Front” Filip Molenda – historyczny kryminał z alternatywnym twistem; do poczytania TUTAJ
- „Inferno” Dan Brown – najlepsza powieść z cyklu o Robercie Langdonie; do poczytania TUTAJ
- „Zabij mnie znów” Rachel Abbott – rewelacyjny thriller z małżeńskim tajemnicach; do poczytania TUTAJ
- „Mnich” Matthew Gregory Lewis – klasyka gotyckiej powieści grozy; do poczytania TUTAJ
Ostatnio przejrzałam moje zatłoczone półki i powiem Wam tak – chyba czas powoli powiedzieć dość książkowemu zakupoholizmowi. Wiem, łatwo tak mówić i można tak to powtarzać w nieskończoność, ale chyba przestanę zaopatrywać się w książki samodzielnie (nie wliczam tutaj egzemplarzy recenzenckich i prezentów). Czeka na mnie TYLE cudownych tytułów, taka MOC buków, które stoją od miesięcy i gapią się na mnie! Bo inaczej zginę pod wałami nieprzeczytanych książek, a to będzie taki mały wstyd.*
ZESTAW 1 (od góry):
- „Złota Godzina” Sara Donati – patronat Wielkiego Buka od Wydawnictwa Kobiece; do poczytania TUTAJ
- „Demonolodzy” Gerald Brittle – może się okazać, że po lekturze umrę ze strachu i tyle mnie widzieli. 😉
- „Future” Dmitry Glukhovsky – powieść, która brzmi jak boska mieszanka „Blade Runnera” z czymś, czego tytułu nie pamiętam, ale zapowiada się genialna lektura;
- „Mnich” Matthew Gregory Lewis – klasyka gotyckiej powieści grozy od portalu Okiem na Horror; do poczytania TUTAJ
- „Płonące anioły” Bear Grylls – nie oceniajcie mnie surowo! Bear to moja mała literacka guilty pleasure.
- “W obronie innych” Sam Childers – niezwykła postać, jeden z najwspanialszych, najbardziej inspirujących osób na świecie.
- „Deus Irae” & “Wariant Drugi” Philip K. Dick – Ukochany nie potrafił się powstrzymać i wcale mu się nie dziwię, bo to jest sci-fi najwyższej próby.
ZESTAW 2 (od góry):
- „Wampiry w średniowiecznej Polsce” – zakup rodzinny, tematycznie fantastyczny;
- „Topowa Dycha” Artur Filipowicz – z autografem od samego autora;
- „Lampiony” Katarzyna Bonda – pyszna książkowa niespodzianka od Księgarni Czytam.pl
- KRONIKI CLIFTONÓW Jeffrey Archer – niesamowita saga rodzinna od Domu Wydawniczego Rebis
Wielki Buk został PATRONEM MEDIALNYM trzech wyjątkowych tytułów <3
A co szykuję dla Was niebawem? Nadciągają 4 URODZINY Wielkiego Buka i… SZALONY KONKURS URODZINOWY! Już 23 listopada, w środę, startuje konkurs, który organizuję dla Was we współpracy z zaprzyjaźnionymi wydawnictwami i księgarniami! Zapraszam na WYDARZENIE na Facebooka Wielkiego Buka, gdzie możecie podglądać już nadciągające nagrody.
Oby druga połowa listopada była piękna, szczęśliwa i zaczytania! <3
Bo warto czytać.
O.
*Ten akapit napisałam pod wpływem chwili, kiedy układając książki do fotki boohaulowej spadła na mnie i na komputer sterta książek, obracając część klawiatury w proch. Całe szczęście, że telefon i ekran leżały kawałek dalej, bo miałabym niemałe straty. 😀
**Zapraszam na filmik! 🙂