Miłośnicy dreszczowców i serii o Eryku Deryle – szykujcie się na jedną z najbardziej emocjonalnych odsłon tego cyklu! Nadchodzi „Krew”…
KREW Z KRWI
Wszystko zaczyna się od zbrodni – zbrodni makabrycznej, zbrodni strasznej, zbrodni, która zapoczątkuje lawinę niepojętych zdarzeń. W domu pod Lublinem ktoś zamknął w saunie kobietę i ugotował ją żywcem. Kolejny dewiant? Kolejny zwyrodnialec? Na to odpowiedzieć musi duet specjalistów od tematu – Eryk Deryło i Tamara Haler. Kolejna ofiara rozwiewa wątpliwości, rusza więc śledztwo, którego finał zaskoczy naszych bohaterów. A w tle osobiste bolączki, strachy i rosnące z każdym dniem obawy Eryka i Tamary.
SZALEŃSTWO EMOCJI
Max Czornyj przyzwyczaił nas w serii z Komisarzem Deryło do szaleństwa makabreski, przyzwyczaił do napinania granic oczekiwania do ostateczności, przyzwyczaił nas również do tego, że jak już uderzy to z największym możliwym impetem. Nie inaczej jest w „Krwi”, która od pierwszej strony zdaje się zmierzać prosto w ciemność, penetrować najgorsze zakamarki ludzkiego cierpienia. Tym razem bowiem nie chodzi tylko o radość zadawania bólu, nie chodzi o psychopatyczny plan, prowadzący ku samozagładzie – zbrodnia ma inny cel i kieruje wzrok w kąty, który czekały zapomniane od lat.
Emocje związane z lekturą „Krwi” nie wynikają jednak wyłącznie z głównego wątku fabularnego, ale są wynikową wydarzeń zapoczątkowanych w poprzednich tomach. Max Czornyj nie cacka się z czytelnikiem, nie daje też odetchnąć swoim bohaterom – „Krew” pędzi na złamanie karku, a po lekturze zostawia czytelnika ogłuszonym i oniemiałym. Nie pozostaje nic innego, jak składać bezwiednie papierowe żurawie i spoglądać w mrok.
Kto jeszcze nie zna serii Maxa Czornyja, to nie ma na co czekać – po „Grzechu” polecam od razu zaopatrzyć się w kolejne tomy. A jeśli tak jak ja przepadacie za serią z Erykiem Deryło i Tamarą Haler, to nie wahajcie się i jak tylko pojawi się w księgarniach – czytajcie i dzielcie wrażeniami!
O.
*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem FILIA.
**Zapraszam na film i na KONKURS!