Site icon Wielki Buk

„Ona już nie wróci” L.T. Vargus i Tim McBain – recenzja PATRONACKA

Na jesienne deszczowe, szalenie wietrzne dni – lektura równie wietrzna, deszczowa i mroczna na dokładkę. Dreszczowiec o zaginionych dziewczynach, o śledztwie i małej społeczności, w której pozory mogą mylić – „Ona już nie wróci” duetu L.T. Vargus i Tim McBain.

ONA JUŻ NIE WRÓCI

„W prawdziwym życiu sprawiedliwość była zachwiana. Nieprzekonująca. Zwykle nieosiągalna. Nawet w najlepszym scenariuszu miała ona odcienie szarości. Może ta prawdziwa nie mogła istnieć w takim świecie.”

Dawno temu na Salem Island bez śladu zaginęła Allie Winters, nastoletnia dziewczyna, której nigdy nie odnaleziono. Jedynym tropem była stopa Aliie, która wypłynęła na jednej z plaż. Dla rodziny i policji wszystko stało się jasne. Teraz siostra Allie, prywatna detektyw Charlie Winters powraca na rodzinną wyspę. Okazuje się wkrótce, że historia lubi się powtarzać – znów ginie młoda dziewczyna, potem następna, a Charlie ruszy ich tropem. Czy to możliwe, że nowe śledztwo może prowadzić również do rozwikłania tajemnicy zaginięcia Allie?

W GĄSZCZU DOMYSŁÓW

Opowieści o zaginięciach, porwaniach, zniknięciach mają w sobie coś hipnotycznego. Czytelnik za wszelką cenę chce poznać prawdę, pragnie rozwikłać tajemnicę, ba, czuje, że musi zamknąć śledztwo, zakończyć sprawę, inaczej opowieść będzie powracać do niego jak upiór, nawiedzając każdą wolną myśl. Bez względu na to, jak okrutny może być finał, potrzebujemy klamry, domknięcia, potrzebujemy świadomości, że taka opowieść ma jakieś rozwiązanie. Nie inaczej jest w „Ona już nie wróci”, thrillerze, którego autorzy pozwalają czytelnikom snuć się po gąszczu domysłów, obserwować z bliska kłamliwe twarze, podążać za nikłymi śladami zaginionych.

Salem Island to jedno z tych fikcyjnych miejsc, w których młoda dziewczyna musi mieć się na baczności. Musi oglądać się przez ramię, unikać chwil czystej samotności i nigdy nie opuszczać gardy. Niby nie dzieje się nic, niby wszyscy się znają, a jednak ktoś patrzy z ciemności, podgląda i tylko czeka na ten jeden niewłaściwy krok. Wystarczy moment nieuwagi, wystarczy odwrócenie wzroku, niepewne spojrzenie i… dziewczyna znika. Pożera ją zło, pożera ją ciemność, potwór, który ukrywa się pod maską zwykłego człowieka. Znika beztroska, pozostaje natomiast cień, z którego trudno się otrząsnąć, a który naznacza skazą całą okoliczną społeczność.

„Może łatwiej było wierzyć, że wszyscy mordercy to potwory. Jakoś naznaczeni. Że społeczeństwo mogło ich po prostu wyrwać jak chwasty, aby się ich pozbyć, ale w rzeczywistości nie było to takie proste. Ci, których nazywamy złymi? Ci, którym nadajemy etykietkę potworów? Wcześniej byli naszymi przyjaciółmi, rodzeństwem, współpracownikami. Mężami. Ojcami.”

L.T. Vargus i Tim McBain mają świetne wyczucie chwili, potrafią budować napięcie, a także kreować momenty, które zbijają czytelników z tropu. Potrafią również przerazić tym, jak realistycznie oddają skomplikowane meandry ludzkiej natury. Natury, która potrafi się przekształcać, kamuflować, zmieniać w zależności od tego, kim akurat w tym momencie próbujemy być, jaką odgrywamy akurat rolę. „Ona już nie wróci” to mocny thriller, świetnie skonstruowany i bezbłędnie poprowadzony do intensywnego w emocje finału. Koloru dodaje tutaj zimny, przenikliwy klimat całości, który doskonale odzwierciedla naszą rzeczywistość za oknem. Nic tylko czytać!

O.

*We współpracy z Wydawnictwem Akapit Press.

**Zapraszam na film i na KONKURS!

Exit mobile version