„Między światami. Moje życie i niewola w Iranie” Roxana Saberi – recenzja

Bombla_MiedzySwiatami

Albert Camus napisał kiedyś, że Być wolnym – to móc nie kłamać. Jednak jeśli to właśnie kłamstwo jest pierwszym krokiem ku wyzwoleniu? Jeśli nieprawda i fałsz pozwalają nabrać odwagi, by w końcu odnaleźć siłę i zawalczyć o szczerą prawdę? Reżimy totalitarne oparte są na kłamstwach. Na propagandzie, na manipulacji emocjami, na cenzurze wszystkiego i wszystkich, którzy nie zgadzają się z jedynym, prawidłowym schematem wykreowanym przez władze. Kłamstwo karmi ustrój i niszczy obywateli. Jedni poddają się temu bezwolnie, złamani psychicznie, często fizycznie, zastraszeni tak, że nic ich nie przekona do buntu. Natomiast inni będą próbowali wybić się ponad tym jednostajnym głosem opresji i wyjawić fakty, nawet jeśli bitwę zaczną od kłamstwa. Taki ruch wymaga niesamowitych poświęceń. To walka o godność, o sprawiedliwość, a nawet o życie.

„Zostałam zapakowana do samochodu; tym razem strażnik zakuł mnie w kajdanki. Nigdy wcześniej nie miałam skutych rąk. Patrzyłam na klucz przekręcany w zamku i miałam wrażenie, jakby to nie były moje ręce.”

Tak jak było w przypadku Roxany Saberi, dziennikarki o amerykańsko-irańskim obywatelstwie, która swoje dramatyczne doświadczenia w więzieniu w Teheranie opisała we wspomnieniach „Między światami. Moje życie i niewola w Iranie”. Roxana Saberi wyjechała do Iranu w 2003 roku z własnej, nieprzymuszonej woli, jako dziennikarka związana rodzinnie z tym krajem, z pragnieniem i celem napisania książki o ziemi swoich przodków. Iranie widzianym oczyma dziesiątek przepytanych mieszkańców z różnorodnych środowisk społeczno-kulturowych, często wykluczających się między sobą. Roxanie Saberi zależało na prawdziwym obrazie Iranu, takim, jakim nie pokazują na co dzień środki masowego przekazu, ale takim, jaki tworzą jego obywatele.

Okładkowy77

To właśnie ta książka sześć lat później doprowadziła do brutalnego aresztowania Roxany. Czterech agentów wdarło się do jej mieszkania pewnego dnia 2009 roku i nie słuchając żadnych wyjaśnień, gwałcąc wszelkie prawa do prywatności, od razu zabrało na przesłuchanie. Okazało się, że dziennikarka była od lat śledzona, a wywiady, które przeprowadzała przez lata zostały uznane za wywrotowe dla irańskiego reżimu. Sama Roxana usłyszała zarzut szpiegostwa na rzecz Stanów Zjednoczonych i współpracę z CIA, która miała polegać na przekazywaniu tajnych informacji i działaniu na szkodę kraju. Żadne argumenty nie były w stanie przekonać śledczych, którzy z dnia na dzień zaczęli stosować na aresztowanej tzw. białe tortury, czyli fizycznie nieinwazyjne, niemniej psychicznie przytłaczające praktyki, skupione na niszczeniu ludzkiej psychiki i sumienia. Roxanę Saberi zmuszono do kłamstwa, do składania fałszywych zeznań przeciw znajomym i przyjaciołom, łamiąc jej silną wolę. Jednak to właśnie to kłamstwo sprawiło, że znalazła w sobie nowe pokłady siły i pogodzona z losem ruszyła na bitwę o prawdę, czerpiąc nową moc z pomocy innych kobiet, tak jak ona uwięzionych w legendarnym Evin.

Kiedy Roxana Saberi zaczynała pracę nad swoją wymarzoną książką o Iranie, z pewnością nie myślała, że te dramatyczne wydarzenia jej życia staną się bazą dla opowieści, jednak w nieco odmiennej formie – pod innym tytułem, z innych pobudek i motywacji. „Między światami. Moje życie i niewola w Iranie” zdają się być perfekcyjnym odzwierciedleniem irańskiego społeczeństwa i systemu panującego w kraju. Roxanie Saberi udało się, powracając do więzienia Evin, opisać wszystko to, czym Iran jest i czy wydaje się być. W jej historii przeplatają się wątki mieszkańców Teheranu z różnych grup społecznych – dumnych i dzielnych kobiet walczących o wolność i upadek reżimu u boku swoich mężczyzn, skorumpowanych i zastraszonych prawników w każdej postaci, którzy nie są nawet dopuszczani do sprawy, czy terroryzujących śledczych, wytresowanych do zadawania tortur i niszczenia ludzkiego ducha. To Iran o dwóch twarzach – tej szlachetnej, niezwykle gościnnej i otwartej, opiewającej w bogactwo kultury, oraz tej totalitarnej, przepełnionej przemocą, brutalnością i absurdalnym prawem.

„Między światami. Moje życie i niewola w Iranie” Roxany Saberi to niezwykłe, literackie świadectwo kobiecej odwagi, determinacji w walce o podstawowe prawo człowieka do prawdy, do możliwości obrony i do wolności w imię sprawiedliwych zasad. To historia poruszająca, bardzo emocjonalna i dająca do myślenia – przypomnienie o tym, że w reżimie nie można czuć się bezpiecznie, ale też nie można tracić wiary w dobro i w ludzką życzliwość.

Nie ma jednak co udawać, jaka sama nie udaje Roxana Saberi – gdyby nie jest silna przynależność do zachodniego świata, gdyby nie amerykańskie obywatelstwo i cały krąg znajomych oraz bliskiej rodziny, którzy poruszyli niebo i ziemię, żeby świat usłyszał o jej uwięzieniu, to być może, Roxana wciąż przebywałaby w Evin. Albo, jak niejednokrotnie zdarzało się z niewygodnymi dla reżimu „szpiegami” – zniknęłaby gdzieś w odmętach tłumionych korytarzy i wszelki słuch by o niej zaginął. Na szczęście tak się nie stało. Roxana Saberi wywalczyła wolność, a jej głos stał się głosem setek wciąż uwięzionych za szpiegostwo więźniów irańskiego reżimu. To o nich musimy pamiętać.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Sine Qua Non. 

PREMIERA: 23 września, a książka dostępna będzie m.in. w salonach Empik 🙂

PaseczekSQN

**Po więcej „Między światami” Roxany Saberi i KONKURS koniecznie zajrzyjcie na VLOGA 🙂

Komentarze do: “„Między światami. Moje życie i niewola w Iranie” Roxana Saberi – recenzja

  1. Roksana napisał(a):

    Zapowiada się cudowna lektura:-)
    Czym dla mnie jest i co oznacza dla mnie wolność?
    Wolności nie da się tak łatwo zdefiniować, czy uznać za zwykłe słowo. To zbyt mało. Cechuje go tak wielki ładunek emocjonalny, wielowymiarowość i ulotność ,. Każdy postrzega swoją Wolność inaczej . Więc stawiam sobie pytanie, bo już najwyższa pora : Co tak naprawdę oznacza ona dla mnie ? Tak naprawdę jest to istota całego życia. Stan piękny, niczym rzadki kwiat, który wymaga szczególnej, nieustannej pielęgnacji. Pielęgnacji, ponieważ tak, jak wszystkie piękne zdarzenia w życiu- nie jest on dany raz na zawsze. To ode mnie zależy, co zrobię z tym pięknym darem, którym jest właśnie Wolność . Zrzucenie maski , pozwolenie sobie na szczerość wobec innych, ale przede wszystkim wobec własnej osoby, wszystko to prowadzi do starej prawdy. Mianowicie: Wolność zaczyna się od nas samych . To właśnie „JA” musi odnaleźć drogę, która pozwoli na pokonanie demonów , strachu i wszelkich obaw , które zakotwiczyły się w duszy . Stąd tylko jeden krok do osiągnięcia Wolności.

  2. tosiaantonina napisał(a):

    Mam książkę u siebie i jak tylko skończę czytać to, co czytam obecnie to się za nią wezmę 🙂

  3. rozkminyhadyny napisał(a):

    Mocny, poruszający temat. Smutne jest to, co zauważyłaś pod koniec wpisu – że gdyby Roxana nie była związana z Zachodem, jej sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.

    • Bombeletta napisał(a):

      Dokładnie tak – i ona się od tego nie odcina, a nawet podkreśla to na każdym kroku. Gyby nie jej rodzina, upór przyjaciół i fakt, że była amerykańską dziennikarką (i Miss swojego czasu), to pewnie długo by tam jeszcze siedziała…

Dodaj komentarz: