BEZSENNE ŚRODY: „The Open Window” Saki Munro

Bombla_BezsenneOpenWindow

Ach, nie ma to jak porządna, mięsista opowieść na rozruszanie towarzystwa. Taka, która przywoła odpowiedni nastrój, zgodny z pragnieniem narratora. Najważniejsze jest oczywiście wyczucie czasu i miejsca, bo przecież nie każda historia pasuje do każdej okazji. Czy będzie to coś pieprznego, do porechotania przy drinkach? A może coś mrocznego, gdy akurat wyjdzie księżyc w pełni? A może coś naprawdę tajemniczego, zdradzającego sekret, o którym nie wie nikt, gdy zachodzi słońce i czuć wieczorny wiatr?

Czytaj dalej

PRZYGODOWE PIĄTKI: „A Darker Shade of Magic” V.E. Schwab – Recenzja

Bombla_PrzygodoweADarkerSHadeOfMagic

Czy piątki mogą przytrafić się we wtorek? Z pewnością mogą, gdy nagle okazuje się, że lektura, którą pożarło się w ostatnich dniach, jest przygodą w najczystszej postaci. 🙂

Istnieją takie historie, których światy wewnętrzne są tak rozbudowane, historia tak skomplikowana, a rzeczywistość przedstawiona tak bardzo wyrafinowana, że zanim czytelnik zostanie wciągnięty w fabułę zatraca siebie i swoją uwagę w tonie przytłaczających szczegółów. Istnieją autorzy, którzy tak bardzo chcą zaskoczyć, tak bardzo chcą stworzyć coś innego i udziwnionego, tak bardzo wyjść poza to co sensowne, że na koniec nie sposób sobie nawet wyobrazić ich konstrukcji, a umysł kluczy w nich, jak w dziwnym labiryncie. A są pisarze, których opowieści, pomimo iż oparte na znanych wszystkim motywach, które nie do końca wnoszą cokolwiek nowego, potrafią zaskoczyć, zachwycić i wciągnąć w fabularny wir.

Czytaj dalej

TOP 15 ulubionych klasyków literatury

Bombla_TOP15klasyków

Moi Drodzy,

Odwiedzając mojego bloga, zaglądając do poprzednich wpisów z ostatnich miesięcy i lat wielkobukowej działalności, z pewnością zdążyliście już zauważyć, że klasyka literatury to dla mnie absolutna podstawa wszystkiego. Niejednokrotnie pisałam, że za kanonem stoję murem (tekst Kilka słów o kanonie literatury – TUTAJ) i nie przepuszczę nikomu, nawet gdyby nie wiem, jak miało boleć.

Czytaj dalej

„Dzika Droga” Cheryl Strayed – Recenzja

Bombla_DzikaDroga

“We hold these truths to be sacred & undeniable; that all men are created equal & independent, that from that equal creation they derive rights inherent & inalienable, among which are the preservation of life, & liberty, & the pursuit of happiness; …”

Deklaracja Niepodległości

Nie istnieje chyba nic bardziej amerykańskiego, jak koncept szczęścia, które osiągnąć można wyłącznie dzięki pracy nad samym sobą i dążeniem do konkretnego celu. To chyba jedyny naród na świecie, który pogoń za szczęściem ma wpisaną w deklarację o własnej niepodległości. Dla którego obywateli, szczęście nie jest jakimś alegorycznym konceptem, czy obietnicą, ale niewzruszonym prawem, które obowiązuje wobec wszystkich, po równo. Szczęście, rozumiane na tak wiele sposobów, ma być tutaj samodzielnym spełnieniem. Tym, do czego dąży każdy człowiek, by na koniec swojej drogi móc rzecz – tak, byłem szczęśliwy, byłem wolny, żyłem prawdziwie. Oczywiście to, co istnieje na papierze, nawet jako niezbywalne i niepodważalne prawo, często nie ma swego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jednak motywuje do działania. I ta motywacja jest tutaj najważniejsza.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Coś na progu” H.P. Lovecraft

Bombla_BezsenneCośNaProgu

Pamiętacie opowieść Samotnika z Providence o pewnym miejscu, na wybrzeżu, w którym zdarzyło się coś, o czym lepiej byłoby zapomnieć? Pamiętacie klątwę, rodzaj skazy, która przechodzi tam z pokolenia na pokolenie i zmusza do powrotu do „korzeni”? Pamiętacie tę obrzydliwą, klaustrofobiczną podróż, jaką zaserwował nam nie kto inny, jak H.P. Lovecraft w swoim „Widmie nad Innsmouth”? Wypełnione wilgocią, smrodem stęchłej ryby, opustoszałe miasteczko, gdzie lepiej nie pytać, nie kręcić się po zmroku? Tam, gdzie prężnie działa Ezoteryczny Zakon Dagona, a niejaki kapitan Obed Marsh zawarł pewien pakt, z tym czymś, co czyha w morskich otchłaniach? Jeśli tak i jeśli chcecie na powrót usłyszeć o sekretach miasteczka, to znajdziecie je, choć jedynie po części w niezwykłym, niewiarygodnym opowiadaniu „Coś na progu” („The Thing on the Doorstep”).

Czytaj dalej

ZABAWA BLOGOWA: Marry, Kiss, Cliff Book TAG

Bombla_MarryKissCliffTAG

Moi Drodzy,

W ten uroczy, drugi dzień Świąt Wielkanocnych, mam dla Was coś zabawnego, do pośmiania się i pooglądania, bo czasami trzeba się zdystansować.

Specjalnie dla Was blogowa zabawa: Marry, Kiss, Cliff Book TAG, do którego nominowała mnie Anitka z vloga Book Reviews.

Kogo kocham? Kogo lubię? Komu oczko wydłubię? 😀

Do pooglądania, do komentowania i do czytania 🙂

Bo warto czytać.

O.

Czytaj dalej

Tydzień Blogowy #5

Bombla_TydzienBlogowy5

Moi Drodzy,

W ten wyjątkowy, bo Wielkanocny dzień, gdyż obżarstwo poranne już Was niechybnie zmogło i niczym anakondy leżycie ledwo trawiąc i szykując się tak naprawdę na więcej, pragnę Wam umilić ten czas oczekiwania jeszcze jedną, dodatkową porcją pyszności. A co tam! Raz się żyje i można sobie trochę pofolgować!

Specjalnie dla Was blogowo-vlogowe smakołyki, na które natknęłam się w ostatnim tygodniu!

Raz jeszcze cudownych Świąt! I wspaniałego zaczytania!

Bo warto czytać.

O.

Czytaj dalej

Podsumowanie miesiąca: MARZEC 2015

Bombla_PodsumowanieMARZEC

Moi Drodzy,

Nie da się ukryć, że marzec już przeminął z wiatrem, a tak naprawdę z orkanem, bo sami wiecie, że to co dzieje się za oknem jest co najmniej tajemnicze, a z pewnością nie wiosenne. Bo te kwietnie takie są zagubione w czasie, jak listopady, jednak nie o listopadach tu mowa, ani nie o kwietniach, bo przecież zanim w pełni wiosna, to czas posumować mijający miesiąc.

Marzec był kolejnym doskonałym miesiącem dla Wielkiego Buka i moja wdzięczność jest nieporównywalna – TYLE książek, TYLE cudownych lektur, TYLE przemiłych chwil, chociaż bywało bardzo ciężko. Pracowitość nie zna jednak granic i oby tak było przez kolejne miesiące tego roku.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Rok Wilkołaka” Stephen King

Bombla_RokWilkolaka

Ałuuu! Chciałoby się aż zawyć, chciałoby się usłyszeć zew i popędzić w krwiożerczym pędzie próbując złapać świszczący w uszach wiatr, niosący tysiące zapachów. Chciałoby się w łapach poczuć w łapach siłę i wierzyć, że zdoła się dogonić wielką tarczę księżyca. Chciałoby się zobaczyć noc, tak, wydrzeć tajemnice ciemności i biec, biec przed siebie, tam, gdzie diabeł mówi dobranoc. Ach, wilkiem być… Wilkołakiem być. Wargiem, lykantropem czy lykanem, bo noszą różne imiona. Czytaj dalej

„Odłamki” Ismet Prcić – Recenzja

Bombla_Odłamki

Wojna wybuchła naprawdę. Huk pocisków. Świst zbłąkanych kul. Wybuch moździerzy. Czołgi na ulicach, godziny policyjne i nieprzespane noce spędzane w miejskich schronach. Fragmenty rozszarpanych na strzępy ciał, krwawy pył, dziecięce zwłoki bez kończyn, bez głów.  Zbiorowe gwałty, okrucieństwa nie do opisania, palone żywcem całe wioski… Tortury, donosy, poczucie osaczenia. Z dnia na dzień świat staje do góry nogami, słońce zachodzi, a dym osnuwa wszystko. Strach o życie, strach o przetrwanie, strach o godność. Kończące się zapasy, racjonowanie żywności i kolejna dziurka w pasku od spodni. Papierosy z papieru, z liści, z drzewnego pyłu. Gorzkie opary przerażenia. Tłumione dziecięce łkania. Płacz w poduszkę. I niemoc ucieczki. Tak właśnie wygląda wojna.

Czytaj dalej