„Trzeci Front” Filip Molenda – recenzja

bomblatrzecifront

Gdyby… Gdyby arcyksiążę Franciszek Ferdynand nie zginął w zamachu, to czy Wielka Wojna wybuchłaby w podobnym natężeniu, zabierając życie milionom młodych żołnierzy? Gdyby Adolf Hitler dostał się na Akademię Sztuk Pięknych, czy snułby swój sen o tysiącletniej Rzeszy? Gdyby pakt Ribbentrop-Mołotow nigdy nie doszedł do skutku, to czy Polska miałaby szansę w wojennej rozgrywce? Gdyby… Lubimy wymyślać alternatywne fabuły, tworzyć realistyczne rozwiązania, przekręcając jedną zmienną, wykluczając jedno wydarzenie, bądź człowieka z historycznego równania. Jak potoczyłyby się losy całego świata w takim, bądź innym przypadku?

Podobne pytania zadaje Filip Molenda, bawiąc się faktami historycznymi, ubarwiając swoją wyjątkową fabułę, tworząc jedyny w swoim rodzaju historyczny kryminał „Trzeci front”.

Czytaj dalej

„Projekt Mefisto” Marcin Mortka – recenzja

bombla_mefisto

Małe miasteczka i wioski od dawien dawna stanowią wdzięczny temat dla literatury. Inspirują pisarzy swoją uroczą swojskością, kolorytem lokalnym, tym, co tak kusi spragnionych dziwności mieszczuchów. Ile w nich jest tajemnic! Ile sekretów z dziada pradziada chowanych skrycie! To istne kopalnie złota dla twórców szukających porządnej, charakterystycznej fabuły. Także nasze polskie rodzime wsie i rozsiane po kraju miasteczka mają właśnie w sobie to „coś”, a ich mieszkańcy nie dają sobie w kaszę dmuchać. Pewnie nawet samemu diabłu potrafiliby się postawić.

Myślicie, że nie byłoby to możliwe? Marcin Mortka wypuszcza piekielne siły na ziemię, by wystawić małomiasteczkową cierpliwość na próbę w przezabawnej, humorystycznej, nieco prześmiewczej powieści „Projekt Mefisto”.

Czytaj dalej

„Prawo Mojżesza” Amy Harmon – recenzja & KONKURS

bombla_prawomojzesza

Czasami opowieści o młodzieńczej miłości zaczynają się nieco ckliwie, bywa też, że tajemniczo, a nawet buntowniczo. Czasami wciągają czytelnika delikatnie, krok po kroku, odkrywając przed nim swoje tajemnice. A czasami robią to „z grubej rury”, walą prosto z mostu, zdradzając to, czego może wolelibyśmy uniknąć dla naszego własnego dobra. Te historie robią wrażenie, przyciągają uwagę, wrzucając nas na głęboką wodę zupełnie nieprzygotowanych na to, co odnajdziemy w głębinach.

Czytaj dalej

„Mock” Marek Krajewski – recenzja

bombla_mock

Nie tak łatwo jest wykreować wiarygodną fabułę w stylu retro. W taki sposób dopracować bohaterów, tak dopasować ich do okoliczności historycznych, społecznych, czy politycznych, żeby wszystko razem tworzyło spójną i sensowną całość. Tym trudniej jest, gdy chodzi o kryminał – zadbanie o realia zbrodni, o zachowanie rzeczywistych procedur, czy topografii prawdziwych miast. Pisarz musi wykazać się niemałą wiedzą, zgłębić temat, pieczołowicie oddać wszystko na papierze tak, by nie okazało się, że jego opowieść, chociaż wciągająca, wypełniona będzie stekiem nonsensu. W końcu nikt nie chciałby stworzyć historii, która nie ma zbyt wiele wspólnego z prawdziwym życiem, kiedy to właśnie o życie i o realizm chodzi.

Czytaj dalej

„Malarka gwiazd” Amelia Noguera – recenzja

Bombla_MalarkaGwiazd

Nie ma chyba nic bardziej  charakterystycznego w hiszpańskiej kulturze, jak kontrast pomiędzy tym, co piękne a tym, co okrutne i krwawe. Najlepszym przykładem wydaje się być tutaj walka torreadora z bykiem na arenie, która przypomina wyrafinowany taniec, walkę  ulatującego życia z nieuchronną śmiercią. Gra kontrastów, czerwień trzepoczącej mulety, karmin krwi na piasku, złote nici migoczące w kostiumie zdobywcy… Przemoc i sztuka łączą się, tworząc jedyny w swoim rodzaju pokaz dominacji, swoisty symbol hiszpańskości. Te kontrasty, intensywne barwy, skrajne emocje i teatralne gesty przenikają do kultury, tworzą jej podstawę, to, co tak wyróżnia twórców Hiszpanii na tle innych narodowości.

Czytaj dalej

„To nie jest dieta” Anna WILCZO GŁODNA Gruszczyńska – recenzja

Bombla_ToNieJestDieta

Żyjemy w czasach, gdy smukła sylwetka i idealny wygląd często liczą się bardziej niż zdrowie. Ludzie chcą dobrze wyglądać na zdjęciach, popisywać się nową warstwą mięśni, zaliczać kolejne dystanse w maratonach donikąd, a efekt osiągnąć w najkrótszym możliwym czasie. A takich ekspresowych wyników nie daje tylko ruch, ale przede wszystkim restrykcyjna dieta.

Według raportów dotyczących zdrowia Polaków podobno co trzecia dorosła osoba stosuje jakąś dietę, a co czwarta ogranicza niektóre produkty w jadłospisie. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, kierujemy się modą na zdrowy tryb życia, obserwujemy trendy, dopasowujemy swój sposób odżywiania nie do naszych potrzeb, ale często do aktualnie panującej mody. Za wszelką cenę.

Czytaj dalej

„Droga do domu” Yaa Gyasi – recenzja

Bombla_DrogaDoDomu

Już od dawna literatura afrykańska nie była tak silnie promowana, tak intensywnie obecna na listach światowych bestsellerów, jak w ostatnich miesiącach. Powoli podbija rynek wydawniczy, nadrabiając całe lata milczenia i nieobecności. Czy ta nieobecność była wynikiem świadomego tłumienia głosów przez dominującą większość, czy zwyczajnej obojętności na to, co nieznane i obce nie ma już znaczenia – Afryka to trend, to kierunek, w którym dzisiaj zmierzają ci, którzy szukają odpowiedzi na sytuację społeczno-polityczną współczesnej nam rzeczywistości. Ci, którzy podejmują próby zrozumienia historycznych konsekwencji błędów kolonizatorów, wydarzeń niby odległych w czasie i miejscu, a jednocześnie tak bliskich dzisiejszemu obrazowi świata.

Czytaj dalej

„Jak się nie zakochać” Nina Majewska-Brown – recenzja

Bombla_JakSięNieZakochac

Chick-lit, czyli tzw. literatura kobieca, tworzona zazwyczaj przez kobiety i dla kobiet, podbija światowy rynek literatury popularnej i od lat dominuje na listach bestsellerów topowych księgarni. To intensywnie promowane tytuły, których autorki nie mogą co prawda narzekać na ilość czytelniczek, niemniej jeśli chodzi o krytykę literacką zazwyczaj trafiają do jednego worka z przysłowiowymi harlequinami, erotykami, a także wszystkimi pozostałymi gatunkami zwanymi obraźliwie „literaturą dla kucht”. Co to oznacza? O ile w sercach czytelników jest miejsce na literaturę życiową, opartą o codzienne doświadczenia zwykłych kobiet na całym świecie, to w krytyce literackiej miejsca na te kobiety i ich problemy nie ma, bo… i tutaj pojawia się cały ciąg argumentów, które próbują definiować chick-lit jako gatunek stereotypowy, jako uproszczony w odbiorze i zawsze nakierowany na promocję o szerokiej skali, jakoby kubek i torba dodawane do książki miały skusić te rzesze zadowolonych z lektury czytelniczek. Intrygujące, że sporadycznie w tej krytyce bierze się pod uwagę to, że te powieści zwyczajnie dobrze się czyta, wciągają, śmieszą, wzruszają, nie wymagają zbyt wiele, ale po prostu cieszą docelowego odbiorcę. A to powinno wystarczyć.

Czytaj dalej

Wojny Alchemiczne #1: „Mechaniczny” Ian Tregillis – recenzja

Bombla_Mechaniczny

Kiedy człowiek bawi się w Boga, to zazwyczaj nie kończy się to zbyt dobrze. Mimo to, mimo wieków nauk płynących z porażek, mimo stuleci wypełnionych krwią, wojną i rozpaczą, mimo to – nie możemy przestać eksperymentować. Istnienie ludzkości to taki odwieczny bunt Prometeusza, to wykradanie ognia, próba przechytrzenia tych, których przechytrzyć się nie da. To niekończący się lot Ikara, zapętlony i napiętnowany powtarzającym się upadkiem. A wszystko to wyłącznie dlatego, że pragniemy osiągnąć nieosiągalne – powołać życie, które będzie jedynie dziełem naszych rąk, pozbawione tej boskiej cząstki, a wypełnione wolą człowieka. Czasami jesteśmy niezwykle blisko, tuż tuż, czujemy, że jedna iskra powoła do życia wyczekiwany cud, ale wtedy coś znowu idzie nie po naszej myśli. Wychodzą potwory Frankensteina, zdegenerowane golemy, lub tylko, a może aż, maszyny, spoglądające szklanymi oczami jak kiedyś niewolnicy na swoich panów.

Musimy mieć się na baczności, uważać, by marzenia nie przybrały wyczekiwanej formy, bo kiedy uda nam się ukraść tę iskrę, kiedy w końcu z próbówki wylęgnie się dusza, to może nastąpić koniec świata, jaki znamy. Bo nie ma nic bardziej niebezpiecznego od wolnej woli – wtedy żadne słowa, żadne rozkazy, nic nie będzie w stanie powstrzymać nadchodzącej zmiany. O buncie maszyn, o zalążkach uśpionej duszy opowiada niezwykły pierwszy tom clockpunkowej serii Wojny Alchemiczne autorstwa Iana Tregillisa, czyli „Mechaniczny”.

Czytaj dalej

„Ocalona” Alexandra Duncan – recenzja

Bombla_Ocalona

Można by sądzić, że w literaturze młodzieżowej w ostatniej dekadzie powiedziano już w zasadzie wszystko. Każdy wątek, każdy gatunek, każda fabuła zostały wykorzystane wzdłuż i wszerz, na wszelkie możliwe sposoby. Wampiry i wilkołaki, duchy, demony i anioły, dystopie, antyutopie oraz światy równoległe – wszystko już było, pewnie nie znajdzie się nic nowego pod słońcem. Jednak czasami w natłoku tego co znane można natrafić na opowieści niby podobne, a jednak zupełnie odmienne. Takie, które znane tropy odzyskują, mieszają z czymś do tej pory szerzej niewykorzystanym i tworzą świeżą, intrygującą historię.

W taki sposób Alexandra Duncan wykreowała świat w pierwszym tomie swojej kosmicznej młodzieżowej trylogii, czyli w „Ocalonej”, łącząc klasyczną powieść young adult z feministycznym science fiction. 

Czytaj dalej