Często bywa tak, że z trudem udaje nam się docenić codzienność. Przemijające zbyt szybko, zwyczajne dni, które odchodzą w zapomnienie, bo tylko rutyna praca, dom, weekend, który przepada zanim na dobre się rozkręci. I znowu kierat, znowu obowiązki, dorosłość nie oszczędza. Dzień za dniem, miesiąc za miesiącem, rok za rokiem, robią się z tego lata i jakoś spoglądając wstecz nie jest łatwo przyjąć stoicką postawę. Szukamy straconego czasu, a to był ten czas, nasz czas, który mógł ni stąd, ni zowąd zostać przerwany Bo czasami po prostu coś się kończy, ktoś musi odejść, a wtedy dalibyśmy wszystko za te szarobure, niby nic nieznaczące przed laty momenty
Dlatego warto cieszyć się chwilą, doceniać każdy najmniejszy moment, by nawet czasie największej próby, zwątpienia, żałoby, odnaleźć siłę, by iść naprzód. Tak jak bohaterowie wzruszającej powieści Charlotte Lucas Idealny rok. Czytaj dalej