Na Wyspę Doktora Moreau wracam po latach, by odkryć lekturę jeszcze bardziej uniwersalną, jeszcze bardziej dręczącą duszę, ale przede wszystkim – współczesną aż do bólu. H.G. Wells zaklął w niej przyszłość w pigułce, naszą przyszłość. Rzeczywistość, w której badania laboratoryjne wciąż gonią to, co niewidzialne, a kolejni naukowcy pokroju doktora Frankensteina czy Moreau przekraczają ustalone granice, bo pragną wykraść iskrę życia bogom. Wiwisekcje, potworne eksperymenty na żywej tkance, zabawy ciałem trawionym bólem… To wszystko już było, to wciąż jest i powraca jak fala za falą, a kolejne pokolenia badaczy oddają się marzeniom i idą naprzód, nawet o krok za daleko.
Czytaj dalej