Aż trudno mi uwierzyć, że czerwiec dobiega już końca. Dopiero co podsumowałam miniony rok, dopiero co tworzyłam postanowienia noworoczne, dopiero co tworzyłam dalekosiężne plany, a tu już klops, pół roku za nami i za chwilę znowu Święta.
Tętniący życiem XVIII-wieczny Londyn, legendarne stwory i bolesna rzeczywistość w porywającej powieści historycznej w iście dickensowskim stylu autorstwa Imogen Hermes Gowar Syrena i Pani Hancock.
Od tysiącleci rybacy, podróżnicy, żeglarze i marynarze snują o nich opowieści. O tajemniczych istotach widzianych pośród głębin, pięknościach o ciele kobiety i ryby, dziewczętach migających pośród morskiej piany. Ich kuszące pieśni śpiewane pełnym zmysłowości głosem przyciągały straceńców na mielizny, ściągały statki na rafy i skały ku pewnej śmierci. Nie oszczędzały nikogo nawet taki mędrzec jak Odyseusz nie potrafił okiełznać swojej żądzy i gotowy był płynąć ku zatraceniu. Syreny, bo o tych mitologicznych istotach mowa, były niezwykle przebiegłymi i niebezpiecznymi stworzeniami, które za nic miały sobie miłość, za nic sobie miały ludzkie uczucia w ich myślach tylko morska piana, tylko odmęty oceanów. O takich syrenach marzył niejeden poszukiwacz żywych skarbów, niejeden rybak wystawiał na nie sieci, niejeden kupiec czekał na swój łup.
Jeśli myśleliście, że Nowy Rok przyniesie oddech dla naszych portfeli książkoholików to byliście w błędzie! Styczeń zapowiada się intensywny i bogaty w nowości wydawnicze, a każda kolejna przyciąga wzrok bardziej i mocniej od poprzedniej.