Takie bezsenne debiuty lubię bardzo bardzo! Opowieść o powrocie, który nigdy nie jest taki, jak byśmy tego oczekiwali, a na dokładkę smakowita groza z kobiecym pazurem – „Kantata” Klaudii Zacharskiej.
Czytaj dalejTakie bezsenne debiuty lubię bardzo bardzo! Opowieść o powrocie, który nigdy nie jest taki, jak byśmy tego oczekiwali, a na dokładkę smakowita groza z kobiecym pazurem – „Kantata” Klaudii Zacharskiej.
Czytaj dalej