„Gdzie niebo mieni się czerwienią” Lisa Lueddecke – recenzja

Blog_THUMBNAIL Recenzja GDZIE NIEBO 3

Na mroźnej, groźnej, spowitej bielą północy wszystko jest możliwe. Być może istnieją tam światy, o których nie mamy pojęcia. Krainy tajemnicze, nieodgadnione, wokół których jedynie śnieg narasta, buduje, osacza z każdej strony. Skute wiecznym lodem wyspy, pełne podstępnych skał, huczących fal, przenikającej morskiej wilgoci. Gdzieś w ich sercu góry sięgające gwiazd, jaskinie, podziemne przejścia, w których śnią pradawne stwory, spowite obłokami pary. A na niebie światła migoczące, pulsujące, sunące jedynie sobie znanym rytmem, mamiące kolorami, spływające błogosławieństwem lub grozą

Tak bezlitosny, surowy świat rysuje przed młodym czytelnikiem Lisa Lueddecke w opowieści fantasy Gdzie niebo mieni się czerwienią. Czytaj dalej

TOP 10 KSIĄŻEK DLA MŁODZIEŻY

Moi Drodzy,

Co prawda Wielki Buk nie jest blogiem młodzieżowym, a moje najmłodsze lata przeminęły niczym pierwsze śniegi, ale jak wiecie Klub Marudnych Zaczytanych Ciotek, który stworzyłam właśnie na potrzeby młodzieżówek, ma się całkiem nieźle i od czasu do czasu wybieram dla Was tytuł, który idealnie sprawdzi się dla młodszych czytelników lub dla młodych duchem, jak komu pasuje. 🙂

Niedawno jedna z Widzek na kanale zapytała, czy nie chciałabym zrobić zestawienia najbardziej przeze mnie polecanych książek dla młodzieży. Ten tekst oraz towarzyszący mu filmik jest odpowiedzią na tę prośbę. Spośród tytułów, które już dla Was zrecenzowałam w ostatnich latach wybrałam dziesięć (znowu oszukuję jedenaście), które z pewnością poruszą młode serca, a które sama uwielbiam i z chęcią przeczytałabym za młodu.

Zapraszam na TOP 10 KSIĄŻEK DLA MŁODZIEŻY według Wielkiego Buka!

Czytaj dalej

„Dwór Cierni i Róż” & „Dwór Mgieł i Furii” Sarah J. Maas – recenzja

bombla_dwor

Dawno, dawno temu, opisując moje wrażenia z lektury pierwszego tomu serii Szklany Tron Sary J. Maas (TUTAJ) zwiastowałam rychłe wymęczenie baśniowego materiału w literaturze młodzieżowej. Myliłam się baśnie, uwspółcześnione, wynaturzone, ufantastycznione wciąż świecą triumfy, co świadczy jedynie o tym, jak bardzo klasyka baśniowej opowieści zdaje się być nieśmiertelna i ponadczasowa. Współcześni twórczy young adult nie tylko sięgają do źródeł, ale opierają się już na przetworzonych motywach, czy na ich popkulturowych adaptacjach! Baśni nigdy dość, tym bardziej, że po te historie pełne Kopciuszków, Śnieżek, Pięknych i innych sięgają także dorośli, by szukać ukojenia oraz motywów niczym z czasów beztroskiego dzieciństwa.

Jedną z pisarek, na które moda wciąż nie przemija, a która porywa coraz więcej czytelniczych serc młodszych i starszych jest właśnie wspomniana wyżej Sarah J. Maas, która w swoim cyklu fantastycznym Dwór cierni i róż, kontynuowanym przez Dwóch mgieł i furii nawiązuje do uwielbianej Pięknej i Bestii.

Czytaj dalej

„Ocalona” Alexandra Duncan – recenzja

Bombla_Ocalona

Można by sądzić, że w literaturze młodzieżowej w ostatniej dekadzie powiedziano już w zasadzie wszystko. Każdy wątek, każdy gatunek, każda fabuła zostały wykorzystane wzdłuż i wszerz, na wszelkie możliwe sposoby. Wampiry i wilkołaki, duchy, demony i anioły, dystopie, antyutopie oraz światy równoległe – wszystko już było, pewnie nie znajdzie się nic nowego pod słońcem. Jednak czasami w natłoku tego co znane można natrafić na opowieści niby podobne, a jednak zupełnie odmienne. Takie, które znane tropy odzyskują, mieszają z czymś do tej pory szerzej niewykorzystanym i tworzą świeżą, intrygującą historię.

W taki sposób Alexandra Duncan wykreowała świat w pierwszym tomie swojej kosmicznej młodzieżowej trylogii, czyli w „Ocalonej”, łącząc klasyczną powieść young adult z feministycznym science fiction. 

Czytaj dalej

Bukowe prezenty cz.2

Bombla_BukowePrezenty2

Ciąg dalszy nastąpił, a zagubionych albo stęsknionych za wstępem kieruję TUTAJ.

Poniższe zestawienia są całkowicie subiektywne, jednak jednocześnie jak najbardziej uniwersalne. Znajdziecie tu buki, które uważam za trafione w 100%, polecone przez nałogowych czytaczy i takie, które sama kupuję, kupiłam lub planuję zakupić na prezenty dla najbliższych 🙂

Młodzież (gimnazjum i liceum), czyli young adult fiction i bolączki dojrzewania

Obecnie najpopularniejsza grupa wiekowa i narażona na setki podobnych pozycji, które zalegają na półkach księgarni. Young adult fiction chcą pisać wszyscy, nie tylko najlepsi, a przynajmniej ci, którzy w książkach o tematyce młodzieżowej widzą łatwy zysk. Również ci, którym  wydaje im się, że sukces Stefy można powielać w nieskończoność . Od kilku lat więc w tej kategorii wiekowej królują przede wszystkim soft-romasidła, z wątkiem paranormalnym lub post-apokaliptycznym. Jeśli jednak nie widzicie siebie kręcących się wśród półek tego typu literatury, a co więcej tak jak ja lubicie (nawet na siłę) promować książki dobre, z przesłaniem, traktujące o TEMATACH ISTOTNYCH dla dojrzewającego człowieka,  to mam dla Was kilka fajnych pomysłów.

Dla chłopaków i dla dziewczyn: trylogia „Mroczne Materie” Philipa Pullmana (fantastycznie mroczna, miejscami smutna i filozoficzna opowieść z magią w tle); „Gra Endera” Orsona Scotta Carda (kultowe science fiction, a do tego film na jej podstawie niedawno trafił do kin); powieści Johna Greena – do wyboru w wersji polskiej „Szukając Alaski” (dowód na to, że wciąż powstają prześwietne powieści dla nastolatków), „Papierowe miasta” (o pierwszej wielkiej miłości z tajemnicą w tle) i „Gwiazd naszych wina” (oparta na prawdziwej historii dziewczyny umierającej na raka i druga w rankingu Entertainment Weekly na najlepszą powieść młodzieżową wszech czasów); młodzieżowy cykl powieści Carlosa Ruiza Zafóna, w tym „Trylogia mgły” – „Marina”, „Książę Mgły”, „Pałac Północy” i „Światła września” (realizm magiczny i gotyk w pięknym wydaniu); powieści norweskiego pisarza Josteina Gaardera„Świat Zofii”, „Tajemnica Bożego Narodzenia”, „W zwierciadle niejasno” (te trzy zachwyciły mnie w młodości); „Piąta Fala” Ricka Yanceya (porządne post-apo, dla młodzieży, o młodzieży, więcej TUTAJ); klasyka fantasy, czyli „Hobbit” i trylogia „Władca Pierścieni” J.R.R. Tolkiena, czy nasza polska Saga o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego (uwaga – bardziej dla starszych czytelników).

Dorośli i pełnoletni, czyli wszystkiego po trochu

Tutaj wybór jest tak gargantuiczny i bogaty, że gdybym chciała polecić wszystkie buki, to możliwe, że sama napisałabym o tym książkę 😉 Co więcej, wyjątkowo nie lubię  rozdzielać literatury na tzw. „kobiecą” i „męską”, bo taki podział moim zdaniem nie istnieje, ale (jednak) mocno ułatwia, więc poniższy zestaw (zarówno ten damski i męski) będzie mocno subiektywny, oparty o rodzinnych i znajomych czytaczy, którzy (na całe szczęście) są w moich najbliższych okolicach bardzo mocno zróżnicowani. Buki te zostały już przeczytane, więc mogę polecić je w odniesieniu do danego typu czytelnika. I oczywiście można je wymieniać między damskimi i męskimi czytelnikami ile wlezie 🙂 .

Dziewczyny/Żony/Siostry/Matki/Babcie/Ciotki/Przyjaciółki, czyli mini-przekrój kobiecych typów literackich

Tomy opowiadań autorstwa Alice Munro np. „Taniec szczęśliwych cieni”, „Za kogo ty się uważasz”, czy „Drogie Życie” – tegoroczna Noblistka, mistrzyni krótkiej formy, którą każda kobieta czytająca powinna znać; historie Doris Lessing np. „Piąte dziecko”, „Idealne matki”, czy „Lato przed zmierzchem” – kolejna Noblistka, jedna z nielicznych pisarek które w tak doskonały sposób zgłębiały kobiecą psychikę i utrwalały rodzinne dramaty; eseje Susan Sontag „Przeciw interpretacji”, powieść Oriany Fallaci „Penelopa na wojnie”, czy autobiograficzna „Poniedziałkowe dzieci” Patti Smith – czyli coś dla buntowniczek pełnym sercem; trylogia „Cukiernia Pod Amorem” Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk i cztery tomy o „szczęściu” Anny Ficner-Ogonowskiej, czyli „Krok do szczęścia”, „Alibi na szczęście”, „Zgoda na szczęście” i „Szczęście w cichą noc” – coś dla rodzinnych tradycjonalistek, lubiącej ciepłe i sympatyczne historie; szwedzkie kryminały np. ośmiotowa „Saga o Fjällbace” Camilli Läckberg, trylogia „Millenium” Stiega Larssona, trylogia [geim] Andersa de la Motte, czy „Dziewczyna ze śniegiem we włosach” Ninni Schulman – coś dla miłośniczek zbrodni, tajemnic i śledztwa w mrocznej, północnej atmosferze; trylogia „Życie miłosne” Zerui Shalev – dla czytelniczek melancholijnych; „Gołębiarki” Alice Hoffmann – przesycona kobiecością i magią dla wielbicielek dobrej powieści z nutką historii; „Czarodziejka z Florencji” Salmana Rushdie – orientalna i sensualna opowieść dla podróżniczek wyobraźni.

Chłopaki/Mężowie/Bracia/Ojcowie/Dziadkowie/Wujowie/Przyjaciele, czyli mini-przekrój męskich typów literackich

Saga „Pieśni Lodu i Ognia” George’a R.R. Martina, czterotomowy cykl „Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza, „Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin – czyli coś dla wielbicieli porządnego, ostrego i doskonale napisanego fantasy i science fiction; „Trylogia Pogranicza” („Rącze Konie”, „Przeprawa” i „Sodoma i Gomora”), „Krwawy Południk”, czy „Dziecię Boże” Cormaca McCarthy’ego – czyli coś dla współczesnych kowbojów stęsknionych za rozległym horyzontem, strzelbą i ukochanym koniem; „Żółte ptaki” Kevina Powersa, „Pożegnanie z bronią” Ernesta Hemingwaya, „Kompania Braci” Stephena E. Ambrose – opowieści o dramatach wojny, towarzyszach broni i przyjaźniach na całe życie; „Fight Club” Chucka Palahniuka, „Morderca we mnie” Jima Thompsona, „American Psycho” Breta Eastona Ellisa – coś dla miłośników mocnych i krwawych wrażeń;  „Kobiety” Charlesa Bukowskiego, „Morfina” Stefana Twardocha, „Zwrotnik Raka” Henry’ego Millera – dla młodych duchem kobieciarzy, flirciarzy i lubujących  życie bogate w doznania; cykl „Historie Zuckermana” (9 książek, w tym m.in. „Ludzka skaza”, czy „Lekcja anatomii” ) autorstwa Phillipa Rotha, trylogia Davida Lodge’a („Zamiana”, „Mały światek” i „Dobra robota”); Trylogia Nowojorska („Szklane miasto”, „Duchy”, „Zamknięty pokój”) Paula Austera – czyli coś dla mieszczuchów-intelektualistów, lubiących słodko-gorzkie klimaty codzienności; Trylogia Bourne’a Roberta Ludluma („Tożsamość Bourne’a”, „Krucjata Bourne’a” i „Ultimatum Bourne’a”), cykl z Jackiem Ryanem Toma Clancy’ego (w tym m.in. kultowe już „Polowanie na Czerwony Październik”, „Czas patriotów”, czy „Stan zagrożenia”), „W otchłani mroku” Marka Krajewskiego – czyli coś dla zwolenników sensacji w najlepszym stylu.

Tylko dla przypomnienia: jeśli szukacie czegoś dobrego, w konkretnym gatunku poniżej mam dla Was linki do moich czterech bukowych kategorii, ułatwiających wyszukiwanie (do znalezienia również na dole strony):

Nocne łowy – czyli horrory, gore, thrillery i opowieści grozy.

Weekend ze Stephenem Kingiem – czyli wybór powieści Mistrza :).

Uczta miłości – opowieści o miłości.

Gruby Zwierz – klasyki literatury, opowieści kultowe, wielkie historie i buki doskonałe.

I na dokładkę, raz jeszcze, mam dla Was trzy praktyczne porady idealne dla wszystkich, którzy w tym roku planują bukowe zakupy:

1. Nie bójcie się antykwariatów! To takie trochę zapomniane miejsca, które coraz częściej znikają z miejskich map, a szkoda, bo można w nich wynaleźć perełki, czasami za grosze, a na pewno w niższych cenach. Jako leniwiec korzystam z tych internetowych i uważam, że naprawdę warto. Zazwyczaj wynajduję książki od lat niewznawiane, takie, o które trudno już dzisiaj w księgarniach, zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Pamiętajcie tylko, żeby zawsze sprawdzić jakość wydania i czy niczego antykwarycznej książce nie brakuje!

2. Warto inwestować w klasykę! Niby truizm, ale łatwo o tym zapomnieć, gdy w twarz rzucają nam TOP 10 świata i okolic 😉 Kiedy nie wiadomo co kupić, a wiemy, że osoba, którą chcemy obdarować uwielbia książki, na pomoc zawsze przychodzi klasyka literatury polskiej i światowej. W tym wypadku wybór jest TAK ogromny, że nie ma sensu się rozpisywać, ale jedynie rozpoznać podstawowy gust czytelnika i dobrać coś idealnego (najprostszy przykład: dla niepoprawnych romantyczek, kochających filmy kostiumowe: Jane Austen lub siostry Brontë ) 🙂

3. Szukajcie sezonowych zestawów! Co trzy buki to nie jeden 🙂 Przed Świętami księgarnie prześcigają się w tworzeniu wygodnych książkowych zestawów, czasami nawet za ułamek, albo połowę ceny, jaką zapłacilibyśmy za wszystkie książki z osobna. Trylogie, sagi, bukowe cykle, albo zestawy tematyczne, czy spod pióra tego samego autora – przedświąteczny czas to wyraj dla wydawnictw i warto z niego skorzystać.

Udanych łowów i czekam na Wasze zakupowe wrażenia 🙂

O.

P.S. Jak ktoś szuka pomysłów, a nic nie znalazł na powyższej liście – pisać śmiało 🙂