Znani pisarze, ci, którzy zdobyli globalną popularność, mają swoją bazę fanów i odpowiednią ilość zer na kontach, lubią od czasu do czasu eksperymentować. Sięgają po nietypowe dla siebie gatunki, rozpoczynają nowe serie i dają życie szeregom wyjątkowych na tle swojej twórczości bohaterów. Czasami zmieniają także grupę docelową swoich książek, czego doskonałym przykładem jest kryminalna seria o Panu Mercedesie, dzięki której Stephen King przebił się ostatecznie do popularnego czytelnika albo J.K. Rowling i jej kryminalno-obyczajowy cykl o detektywie Cormoranie Strike’u. Oboje udowodnili, że ich pióro potrafi naginać się i dopasowywać do odmiennego typu literatury i odnaleźli się w swojej nowej pisarskiej rzeczywistości nad wyraz dobrze.
Taką próbę podjęła również Rainbow Rowell, która znana jest ze swoich wyjątkowych i uroczych książek młodzieżowych. Jedną ze swoich najnowszych powieści, czyli „Linię serc” postanowiła dla odmiany skierować do dorosłego czytelnika, niemniej nie do końca jej się to udało.