„Gdzie niebo mieni się czerwienią” Lisa Lueddecke – recenzja

Blog_THUMBNAIL Recenzja GDZIE NIEBO 3

Na mroźnej, groźnej, spowitej bielą północy wszystko jest możliwe. Być może istnieją tam światy, o których nie mamy pojęcia. Krainy tajemnicze, nieodgadnione, wokół których jedynie śnieg narasta, buduje, osacza z każdej strony. Skute wiecznym lodem wyspy, pełne podstępnych skał, huczących fal, przenikającej morskiej wilgoci. Gdzieś w ich sercu góry sięgające gwiazd, jaskinie, podziemne przejścia, w których śnią pradawne stwory, spowite obłokami pary. A na niebie światła migoczące, pulsujące, sunące jedynie sobie znanym rytmem, mamiące kolorami, spływające błogosławieństwem lub grozą

Tak bezlitosny, surowy świat rysuje przed młodym czytelnikiem Lisa Lueddecke w opowieści fantasy Gdzie niebo mieni się czerwienią. Czytaj dalej

„Graffiti Moon” Cath Crowley – recenzja

GRAFFITI MOON Cath Crowley (Recenzja książki)

Pojawia się w przypadkowym miejscu. W przypadkowym czasie. Z dnia na dzień. Z nocy na noc. W miejscu, w którym nie powinien się pojawiać. Bezprawnie. W imię tylko sobie znanych zasad. Chociaż daleko mu do wandalizmu. Jest głosem ulicy. Jest aktem buntu przeciw ustalonemu porządkowi. Jest artystycznym wyrazem sprzeciwu. Street art od pierwszych swoich chwil istnienia uznawany jest za kontrowersyjny i wymyka się tradycyjnym definicjom sztuki. Przemawia do masowej wyobraźni, wpasowuje się w przestrzeń publiczną, uzupełnia ją jak skaza. Miejska nielegalna sztuka uliczna, popkulturowa odpowiedź na dręczące pytania, humorystyczny komentarz na absurdalną rzeczywistość.

Wielokrotnie nagradzana, australijska pisarka Cath Crowley stworzyła pełną wrażliwości opowieść ze street artem w tle, o młodych ludziach, dla młodych ludzi – „Graffiti Moon”.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „13 minut” Sarah Pinborough – recenzja

13 MINUT Sarah Pinborough (Recenzja książki)

Paradoksalnie, trzy nie jest wcale idealną cyfrą. Wbrew kosmicznemu porządkowi. Wbrew ustalonym regułom. Trzy to zawsze jest za dużo albo za mało. Trzy to niepewność, chybotliwość, rozedrganie. Nawet małe dzieci przesiadają się ze swoich trójkołowców, gdy już osiągną równowagę. W związkach międzyludzkich troje oznacza pytania, podejrzenia, niepokoje. A w dziewczęcej przyjaźni? To zwiastun prawdziwych kłopotów.

Przekonały się o tym boleśnie bohaterki pasjonującego dreszczowca spod pióra Sary Pinborough, gdy jedna z nich umarła na 13 minut. Po tym już nic nie było takie jak wcześniej. Czytaj dalej

„Żółwie aż do końca” John Green – recenzja

"Żółwie aż do końca" John Green

Powieści Johna Greena mają tę niezwykłą właściwość, że umykają zwyczajowej definicji tego, co uznaje się za młodzieżowe. Kiedy sięgamy po nie po raz pierwszy ulegamy złudzeniu, że to kolejna opowiastka rodem z amerykańskich, sielankowych przedmieść, by po chwili zdać sobie sprawę, że jeśli czymś opowieść Greena jest, to z pewnością jednak nie przypomina Beverly Hills 90210, a cała początkowa wizja przedstawionego świata szybko ulega destrukcji i odbuduje się na nowo przed oczami czytelnika w zupełnie odmiennej formie. Green jak nikt operuje metaforami i nawiązuje do klasycznej literatury, od której tak próbujemy się odciąć w postmodernistycznym świecie, a tym samym umiejętnie łączy tradycję z nowoczesnością.

Żółwie aż do końca raz jeszcze udowadniają, że John Green potrafi nakierowywać młode umysły na to co najważniejsze, pokazując, że i tak, w końcu, pewnego dnia wszyscy będziemy musieli rozprawić się z najbardziej dojmującymi pytaniami ludzkości: skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy? Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Jej Obsesja” Amanda Robson – recenzja & PATRONAT

JEJ OBSESJA Amanda Robson

Niektóre pytania na zawsze powinny pozostać bez odpowiedzi. Lepiej ich nie zadawać, lepiej nie wiedzieć, tym bardziej jeśli kryje się za nimi jakiś podtekst, a intencje pytającego z założenia nie są do końca szczere. Odpowiedź może być zbyt szokująca, zbyt bolesna, może otworzyć puszkę Pandory i wydobyć na światło dzienne wszystkie te ukryte głęboko koszmarne podejrzenia, które nie miały prawa nigdy się ujawnić. A wtedy czyjeś życie może zachwiać się w posadach, może zostać wywrócone do góry nogami, może zostać całkowicie zrujnowane, jeśli sprawy zajdą zbyt daleko. Jedno niewinne pytanie

Amanda Robson od lat obserwowała małżeńskie problemy z jakimi zmagali się jej znajomi i dobrze zdawała sobie sprawę z tego co też takie niewinne pytania potrafią zrobić z pozornie szczęśliwą parą. Literacki debiut Jej obsesja który stał się absolutnym bestsellerem na Wyspach, pokazuje dwie pary, których świat sypie się jak domek z kart. A mogło być tak pięknie. Czytaj dalej

„Oskar i Pani Róża” Éric-Emmanuel Schmitt – recenzja [słuchowisko]

Kiedy umiera dorosły człowiek, człowiek u schyłku swojego życia, który przeżył kilkadziesiąt lat i odchodzi spokojnie otoczony kochającą rodziną, spełniony, zadowolony, to śmierć nie wydaje się aż tak straszna, aż tak przejmująca. Jest faktem. Jest częścią życia. Jednak kiedy odchodzi dziecko, dziecko, którego ostatnie miesiące życia były niekończącym się bólem i walką z chorobą, dziecko, które leży osamotnione w sterylnej, szpitalnej sali, to świat może zawalić się w posadach. Jak śmierć może być tak bezwzględna? Tak okrutna? Jak Bóg może na coś takiego pozwalać? Oskarżenia cisną się same Kiedy wszystko wokół zdaje się być jedynie pyłem na wietrze, kiedy dojmująca tęsknota i strach zapierają dech, a rozpacz rozdziera od środka pozostaje jedynie wiara. Wiara, która pozwala stanąć prosto, spojrzeć śmierci w twarz i wykrzyczeć: Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną!

O chorobie, która niszczy w oka mgnieniu, o godzeniu się ze śmiercią, i o niezachwianej sile dziecięcej wiary opowiada francuski twórca Éric-Emmanuel Schmitt, którego kultowa powiastka Oskar i Pani Róża obchodzi w tym roku piętnaście lat, a jej popularność wciąż niezmiennie rośnie. Czytaj dalej

KSIĄŻKI NA ZIMĘ 2017/2018

Książki na zimę 2017

Moi Drodzy,

Zmiana pór roku od zawsze jest dla mnie nie lada wydarzeniem. Niby nic się specjalnie nie zmienia, bo przecież to odwieczny cykl, że po lecie nadchodzi jesień, a po jesieni nadciąga zima, a jednak za każdym razem aż podskakuję z podekscytowania. I dobrze wiecie dlaczego! To dla mnie idealna okazja, by podzielić się z Wami wyjątkowymi lekturami na nowy sezon, a za tym przepadam bardzo bardzo! Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Dół” Pyun Hye-Young – recenzja

DÓŁ Pyun Hye-Young

Śpiączka. Paraliż. Niemoc wykonania ruchu. A umysł żyje, oczy patrzą, strach rodzi się w sercu. Ten motyw stanowi jeden z najmroczniejszych, najbardziej niepokojących motywów wykorzystywanych w horrorze i thrillerze. Jak bronić się przed przemocą, kiedy ciało odmawia posłuszeństwa? Kiedy człowiek uwięziony jest wewnątrz skołatanego umysłu i z rosnącym przerażeniem obserwuje powolny rozkład własnego ciała? Kiedy nie został już nikt, kto mógłby pomóc?

O wypadku, który odbiera ciało, o samotności i prawdzie, przed którą nie ma odwrotu opowiada poruszający thriller psychologiczny prosto z Korei Południowej, od pisarki, która zdążyła już porazić nas Popiołem i czerwienią. Teraz nadszedł czas na Dół Pyun Hye-Young. Czytaj dalej