„Słowik” Kristin Hannah – recenzja

bombla_slowik

W ostatniej dekadzie II Wojna Światowa oficjalnie przeszła do tzw. mainstreamu. Stała się integralną częścią głównego nurtu popkultury, jednym z najpopularniejszych tematów wykorzystywanych zarówno w  kinie, w grach komputerowych, ale przede wszystkim we współczesnej literaturze. Doświadczenia wojny – te prawdziwe, zmyślone, czy inspirowane faktami historycznymi – stanowią podstawowe motywy w bestsellerowych powieściach ostatnich lat, nagradzanych zarówno przez jury różnorodnych nagród, jak i przez samych czytelników. Pisarze sięgają do globalnej pamięci i kolektywnych doświadczeń milionów, którym udało się przetrwać. Nie trzeba już być świadkiem samych wydarzeń, nie musi być to bolesne rodzinne wspomnienie, czy pokoleniowa trauma – wystarczy zaczerpnąć pomysł z setek tysięcy niezwykłych drugowojennych historii, które wciąż czekają na odkrycie, a o których pamięć należy pielęgnować.

Czytaj dalej

„Projekt Mefisto” Marcin Mortka – recenzja

bombla_mefisto

Małe miasteczka i wioski od dawien dawna stanowią wdzięczny temat dla literatury. Inspirują pisarzy swoją uroczą swojskością, kolorytem lokalnym, tym, co tak kusi spragnionych dziwności mieszczuchów. Ile w nich jest tajemnic! Ile sekretów z dziada pradziada chowanych skrycie! To istne kopalnie złota dla twórców szukających porządnej, charakterystycznej fabuły. Także nasze polskie rodzime wsie i rozsiane po kraju miasteczka mają właśnie w sobie to „coś”, a ich mieszkańcy nie dają sobie w kaszę dmuchać. Pewnie nawet samemu diabłu potrafiliby się postawić.

Myślicie, że nie byłoby to możliwe? Marcin Mortka wypuszcza piekielne siły na ziemię, by wystawić małomiasteczkową cierpliwość na próbę w przezabawnej, humorystycznej, nieco prześmiewczej powieści „Projekt Mefisto”.

Czytaj dalej

„Cień wiatru” Carlos Ruiz Zafón – recenzja & Duży Buk

bombla_cienwiatru

Przekazywanie słowami miłości do literatury i zarażanie czytelników bakcylem książkoholizmu to sztuka niełatwa, nawet w przypadku poczytnych pisarzy. Można pisać dużo, można wydawać często, można mieć całe rzesze fanów i miłośników, ale to wcale nie gwarantuje, że ktoś, kto dopiero zaczyna przygodę z literaturą sięgając po takiego autora, zachłyśnie się, a po skończonej lekturze westchnie głucho już tęskniąc za magią jego słów. Tutaj potrzeba swoistego talentu do hipnotyzowania, do snucia opowieści w taki sposób, że wydaje się otulać czytelnika. I wcale nie musi być to przyjemna historia! Może miejscami być strasznie, potwornie, nawet zatrważająco smutno – liczy się efekt końcowy.

Taką magiczną umiejętność do porywania czytelniczych serc posiada bestsellerowy pisarz kataloński Carlos Ruiz Zafón, którego uwielbiany na świecie cykl Cmentarz Zapomnianych Książek, z kultowym już pierwszym tomem, czyli „Cieniem Wiatru”, od lat niezmiennie zachwyca, wciąga w misternie wykreowany labirynt barcelońskich uliczek, historycznych powiązań i sekretnych związków, w którym to literatura jest jedynym drogowskazem.

Czytaj dalej

Podsumowanie miesiąca: WRZESIEŃ 2016

bombla_wrzesien2016

Moi Drodzy,

Z niecnym opóźnieniem, niemniej wciąż na tyle wcześnie, by zachować pomniejszą godność, zabieram się za PODSUMOWANIE WRZEŚNIA.

Wrzesień, który inaugurował jesień na Wielkim Buku, cały cykl wpisów na nowy książkowy sezon, a który przeminął TAK szybko, że tylko moje przeziębienie, włączone kaloryfery i zgrabiałe ręce na spacerach sprawiły, że zauważyłam październik. Moim zdaniem – lekkie przegięcie. 😉

Czytaj dalej

„Legendy Warszawskie. Antologia” – recenzja & KONKURS

bombla_legendy

Słowa są dziedzictwem ludzkości. Naszą tożsamość tworzą opowieści przekazywane z pokolenia na pokolenie, historie zmyślone, jak baśnie, albo bajki, oraz prawdziwe, jak podania i legendy – oparte o fakty, o wydarzenia, które miały miejsce naprawdę, opowiadające o ludziach, którzy być może kiedyś stąpali po ziemi i zajęli miejsce w pamięci swoich ziomków. To właśnie legendy tworzą podwaliny kultur, są ich pierwszym zalążkiem, przekazywanym pierwotnie w formie ustnej, niczym plotka, anegdotka, niczym intrygująca opowieść o kimś, którego dzieje mogą inspirować, dawać do myślenia, być dowodem na cuda i dziwy tego świata. Bohaterami legend są ludzie tacy jak my, którzy znaleźli się w wyjątkowym miejscu i wyjątkowym czasie, których siła, wiara, miłosierdzie, spryt lub wszystkie te cechy jednocześnie zostają wystawione na próbę. Pojawiają się elementy niesamowite, istoty niemal baśniowe, nierealne, wydarzenia niczym przerysowane – podawane z ust do ust nabierają dodatkowego znaczenia i zostawiają swój ślad w globalnej, kolektywnej pamięci społeczności, których dotyczą.

Czytaj dalej

Kryminalnie Bezsenne Środy: „KAMFORA” Małgorzata Łatka – recenzja

bombla_kamfora

Chyba każdy z nas miewał w życiu takie momenty, że marzyła mu się umiejętność tzw. pokerowej twarzy. Całkowitego stłumienia wszelkich objawów emocji, w taki sposób, by nic nie było po nas widać. Wstyd, stres, nerwy, nawet ból – istnieją ludzie, którzy potrafią przybrać maskę i ukryć wszystko w środku. Pewnie niejeden seryjny morderca lub inny złoczyńca dąży do takiej umiejętności… A tak może wydać go wszystko, począwszy od pojedynczych tików, nerwowych gestów, nawet postawy, na ekspresji, czy na zapachu kończąc. Nic dziwnego, że coraz więcej specjalistów w dziedzinie komunikacji niewerbalnej, w tym mowy ciała, współpracuje ze służbami, a sami policjanci szkoleni są w jej podstawach. Bo może się zdarzyć, że od umiejętności szybkiego wychwycenia subtelnych zmian w zachowaniu potencjalny sprawca zostanie głównym podejrzanym.

Wokół tematu komunikacji niewerbalnej, mowy ciała i śledztwa, którego wynik zależy właśnie od umiejętności ‘czytania z człowieka’ toczy się fabuła doskonałej powieści kryminalnej autorstwa Małgorzaty Łatki, czyli „Kamfora”.

Czytaj dalej

„Dziedzictwo Orchana” Aline Ohanesian – lektura obowiązkowa!

bombla_dziedzictwo

Kłamstwa. Tuszowanie faktów historycznych. Ukrywanie prawdy. Udawanie, że nic takiego nigdy się nie przytrafiło. A wokół dramat niewinnych, prowadzonych na rzeź za czyjeś poglądy, za cudzą sprawę, w imię bogów o różnych intencjach, którzy bez względu na wyznanie tak samo obojętnie spoglądają z góry. Liczby ofiar tak wielkie, że w zasadzie niepoliczalne, niezrozumiałe dla zdrowego umysłu. Jak mogło do tego dojść? Kto zadecydował, że jedni są gorsi od drugich? Czyje sumienie obciążone jest morderczą ideą? Ludobójstwo Ormian, zwane przez nich samych Wielkim Nieszczęściem to pierwsza rzeź ludzi w XX wieku, pierwsza zbrodnia ludobójstwa i druga największa czystka etniczna po Holokauście II Wojny Światowej. Kolejna skaza na nowożytnej historii, kolejny powód do wstydu, do krzyku przerażenia. A mimo to, tak wielu udaje wciąż, że nic się nie stało. Milczą oskarżani o mord na innych ludziach.

Czytaj dalej

#JESIENNY Book TAG + KONKURS!

bombla_jesiennybooktag

Moi Drodzy,

Jesienne szaleństwo trwa na Wielkim Buku! Aż ciężko mi uwierzyć, że mija ostatni dzień września i niebawem rozkręci się prawdziwa październikowa aura. W takich chwilach myślę od razu o niezastąpionym Rayu Bradburym i jego październikowych opowieściach i ostrzeżeniu jakie rzuca w „Jakiś potwór tu nadchodzi”: Strzeż się jesiennych ludzi… Brrrr… Ciarki od razu mnie przechodzą.

Jednak jesieni nie sposób nie kochać i wie o tym także Książkopatia, która z miłości do jesiennej aury na swoim blogu (link TUTAJ) stworzyła kiedyś specjalny TAG, którym dzisiaj z przyjemnością dzielę się z Wami.

Zapraszam na:

JESIENNY BOOK TAG!

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „NIE MA WĘDROWCA” Wojciech Gunia – recenzja

bombla_niemawedrowca

Dobra opowieść grozy to nie tylko strach wychylający się z każdej strony, czyhający w cieniach, ukryty w najmniej spodziewanych miejscach, szepczący po kątach, wyzwalający ból brzucha i tętniący puls w żyłach. To także siła naprawdę mocnego kontrastu, sztuka najmocniejszych przeciwieństw. Zło przeciw dobru. Natura przeciw cywilizacji. Siły piekielne przeciw aniołom nieba. Lodowata obojętność śmierci przeciw rozpalonym żywiołom życia, miotającym się wokół. Chaotyczny świat martwych cieni przeciw pozornemu porządkowi żywych. Przenikliwy chłód śnieżnej pustki przeciw rozpalonym industrialnym piecom tartaku. I w końcu dojmująca samotność, największy pierwotny lęk przed odosobnieniem przeciw ścisłej, pełnej tajemnic zbiorowości – ‘ja’ przeciw ‘my’, istnienie przeciw nieobecności.

Czytaj dalej

„Ślady” Jakub Małecki – recenzja

bombla_slady

Koniec świata nadchodzi każdego dnia i zawsze wygląda inaczej. Gdzieś. Dla kogoś. Czasami dla nas. Gdyby zebrać te codzienne ponure doświadczenia odchodzenia, nadciągającej pustki i permanentnego zdziwienia, że to już, to wcale nie jest powiedziane, że jakiś element życiodajnej energii wszechświata nie zostałby zaburzony i faktycznie mogłaby nastąpić anihilacja, całkowite i pełne zniszczenie wszystkiego i wszystkich. Śmierć, bo ona wyznacza ten symboliczny koniec, siedzi sobie cicho w cieniu i zbiera swoje żniwo, gdy tylko nadejdzie pora, a ta pora trwa nieprzerwanie, bo zawsze coś się kończy i dopiero wtedy coś zaczyna. Cykl narodzin i umierania to przecież samo życie, to zamknięte w dwóch słowach lata każdej istoty na ziemi. To zrywy i upadki, to chwile szczęścia i wielkich rozpaczy, to tylko moment, uchwycony jak w wielkiej kropli bursztynu.

O tych chwilach zaklętych piszą wszyscy, ale niewielu potrafi robić to w tak przejmujący i wrażliwy sposób jak Jakub Małecki, który zdążył podbić serca czytelników i krytyki niezrównanym „Dygotem” (recenzja TUTAJ), a który powraca ze zbiorem opowiadań, niewielkich etiud, połączonych jedną niespokojną myślą. „Ślady” budzą do życia niby jedną rodzinę, a tak jakby obudziły wszystkich wokół. Snują, opowiadają, czarują i nie pozwalają zapomnieć.

Czytaj dalej