Świat literatury wydaje się należeć do wyższej kulturalnej klasy. Myśląc o zjeździe pisarzy od razu nasuwa się wizja salonów jak u Agathy Christie, gdzie ubrani w smokingi, eleganccy panowie, pykają fajki, snują swoje wyrafinowane fabuły, a towarzyszą im przystojne, pięknie ubrane panie, które obserwują z zaciekawieniem otoczenie, kreując swoje magiczne światy. Bez swady, bez zadziorności, niemal arystokratycznie, przy kieliszkach szampana, wytrawnych serach i homarach na tacy. Nie ma tu miejsca na przekleństwa, na zachowania, które nie przystoją, na cały ten szlam codzienności, a broń Cię Panie Boże na zbrodnię, na morderstwo, na śmierć! Ale czy aby na pewno?
Tajemnice literackiego światka okazały się być wdzięcznym tematem najnowszego kryminału pisarza zwanego Księciem Kryminalnej Komedii, czyli Alka Rogozińskiego i jego powieści Do trzech razy śmierć, która rozpoczyna cykl Róża Krull Na Tropie.