Pisząc o japońskim horrorze, na myśl narzucają się zazwyczaj dwa największe motywy nawiązujące do religii oraz kultury Japonii. Pierwszy to świat tengu, oni i yōkai, czyli duchów, demonów i mitycznych stworzeń oraz potworów, czczonych w religii shintō. W tym przypadku powraca również temat opieki nad duszami zmarłych przodków, jako że Japończycy niemal żyją w świecie zamieszkałym przez duchy, a ich codzienność naznaczona jest pamięcią o śmierci. Drugi motyw powracający w japońskim horrorze to nieśmiertelna zemsta, której silne uwarunkowanie bierze się z historycznego nacisku na honor, nawiązującego do samurajskiego kodeksu bushidō. Ale nie można zapomnieć również o trzecim motywie, który wspólny jest horrorowi Wschodu i Zachodu motywie kosmicznych obsesji, lovecraftiańskiej mani kształtów i kątów, która opanowuje umysł i prowadzi do nieuchronnego szaleństwa.
Ten właśnie motyw japońskiej klątwy z innego świata, z innego wymiaru, opartej o obsesję kształtu wykorzystał twórca mangi Junji Ito w swojej traumatycznej trylogii zatytułowanej Uzumaki, czyli Spirala albo Wir.