Świąteczna gorączka zaczyna się już na początku listopada. Konsumpcyjna uczta spasionych Mikołajów, pijanych reniferów, roześmianych rodzin z obłędem w oczach, których twarze na reklamach przypominają zdeformowane manekiny. Przydymione światełka, rozpalone kominki, choinki ociekające świecidełkami, a pod nimi stosy, ba, całe góry prezentów z najwyższej półki. Obok suto zastawiony stół, wszyscy najedzeni i szczęśliwi do nieprzytomności. Aż można przypadkiem uwierzyć, że wszyscy mamy takie Święta Bożego Narodzenia, że każdy z nas spędza je pośród ukochanych bliskich, otoczony bogactwem i wyrafinowaniem godnym królów. Gdzieś zanika zwyczajność i to, co najważniejsze idea tego wyjątkowego, magicznego czasu.
O tym co najważniejsze w Święta przypomina Amanda Prowse, pisarka, która zdaje się mistrzynią ciepłych, pachnących choinką opowieści i nie inaczej jest w jej Świątecznym marzeniu. Czytaj dalej