Bukowe prezenty cz.1

Bombla_BukowePrezenty1

Grudzień zbliża się wielkimi krokami. A jak grudzień, to sezon prezentowo-świąteczny, czyli zakupowe szaleństwo 🙂 Co prawda jest dopiero koniec listopada, ale jak zdążyłam się już przekonać przez lata, najlepiej zakup prezentów planować z wyprzedzeniem, zanim wpadniemy w przedświąteczną gorączkę i nerwowo będziemy biegać po sklepach.

Nie będę przed Wami ukrywać, że uważam książki za prezenty idealne. Mogłabym dostawać je na każdą okazję i nigdy nie miałabym dość. Co więcej, największą radochę sprawia mi również  kupowanie buków jako prezenty i oglądanie zachwyconych min moich rodzinno-przyjecielskich moli książkowych, którzy z radością zagłębiają się od razu, tego samego wieczora w lekturę i nie mogą się oderwać.

Ale wiadomo – mól książkowy molowi nierówny i czasami nie za bardzo wiemy, co kupić w natłoku promowanej literatury na księgarskich półkach. Przytłoczeni bierzmy cokolwiek, byle dojść do kasy i mieć zakupy z głowy. Dla wszystkich poszukujących prezentowych propozycji postanowiłam zrobić małe zestawienie (w dwóch częściach), podzielone na różnych czytelników i ich preferencje. Oczywiście zestaw ten jest jak najbardziej subiektywny i mocno ograniczony, ale może zainspiruje Was w bukowych poszukiwaniach prezentów idealnych.

Wybrałam buki najbardziej uniwersalne, takie które uważam za trafione w 100%, i które sama kupuję, kupiłam lub planuję zakupić na prezenty dla najbliższych 🙂

Maluchy i przedszkolaki, czyli miłość do książek zaczyna się od kołyski.

Nazwijcie mnie staromodną i tradycjonalistką, ale uważam, że książki są podstawą w rozwoju wyobraźni u dzieci. Szczególnie tych najmniejszych, które od momentu, gdy tylko otworzą oczy są bombardowane bodźcami z każdej strony, atakowane kolorowymi pseudo-bajkami i historyjkami bez wartości odżywczych. A jak wiemy, takie maluchy łapią wszystko z powietrza, świetnie zapamiętują i… uczą się obserwując i słuchając. Dlatego uważam, że warto zadbać o dobór lektur już od najmłodszych lat, nie kupować na siłę kolorowych książeczek z kiosku, które mają po jednym zdaniu i zero przekazu. Natomiast warto bardzo zakupić BAŚNIE – prezent idealny.

Wybór jest ogromny: Hans Christian Andersen, Bracia Grimm, Charles Perrault, a dla starszych dzieci baśnie Oscara Wilde’a, albo zbiór baśni polskich, czy bajek Jana Brzechwy i Juliana Tuwima. W tym roku Nasza Księgarnia wydała także wznowienie klasyki polskich bajek– cykl „Poczytaj Mi Mamo„, czyli takie małe wspomnienie z dzieciństwa, moim zdaniem obowiązkowe w każdym domu z maluchem.

Uczniowie podstawówki, czyli nie tylko szkolne lektury.

Szkoła łatwo potrafi zniechęcić do czytania, a przecież nie ma nic lepszego od zaczytywania się w piękne historie i ćwiczenia wyobraźni. Na tym poziomie, dla młodszych czytelników najlepiej sprawdzą się KLASYKI LITERATURY DZIECIĘCEJ. Są uniwersalne i warto do nich powrócić także po latach. Tutaj również wybór jest olbrzymi, a każda z poniższych książek spokojnie będzie trafiona i sprawi dziecku mnóstwo radości.

Pomysły zarówno dla dziewczynek i dla chłopców: cykl opowieści o Muminkach Tove Jansson (razem powstało dziewięć książek, każda cudowna), seria o Harrym Potterze J.K. Rowling (bo jak nie kochać magii?), seria o Mikołajku, autorstwa Sempégo i Goscinnego (płakałam ze śmiechu i płaczę teraz też), siedem tomów „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa (pewnego dnia odnajdę taką szafę), magiczna seria „Baśniobór” Brandona Mulla (same pozytywne opinie), a także niezapomniany „Kubuś Puchatek” A.A. Milne (nie trzeba polecać).

 Z buków pojedynczych, które niedawno pojawiły się na rynku polecam: „Niedoparki” Pavla Šruta (przezabawna opowieść o życiu pożeraczy skarpet) i „Bestiariusz słowiański” Pawła Zycha i Witolda Vargasa (perełka dla czytelników w każdym wieku). Świetnym pomysłem są też książki dla mniejszych i większych podróżników, a także dzieciaków, które są ciekawe świata i lubią uczyć się nowych rzeczy, czyli  „Mapy” Aleksandra i Daniela Mizielińskich (już uwielbiana i recenzowana na świecie) i „Jaś Ciekawski. Podróż do serca oceanu” Matthiasa Picarda (piękny i unikatowy komiks).

CIĄG DALSZY NASTĄPI… już na dniach 🙂

Jeśli szukacie czegoś dobrego, w konkretnym gatunku poniżej mam dla Was linki do moich czterech bukowych kategorii, ułatwiających wyszukiwanie (do znalezienia również na dole strony):

Nocne łowy – czyli horrory, gore, thrillery i opowieści grozy.

Weekend ze Stephenem Kingiem – czyli wybór powieści Mistrza :).

Uczta miłości – opowieści o miłości.

Gruby Zwierz – klasyki literatury, opowieści kultowe, wielkie historie i buki doskonałe, które warto znać.

Na dokładkę mam dla Was trzy praktyczne porady idealne dla wszystkich, którzy w tym roku planują bukowe zakupy:

1. Nie bójcie się antykwariatów! To takie trochę zapomniane miejsca, które coraz częściej znikają z miejskich map, a szkoda, bo można w nich wynaleźć perełki, czasami za grosze, a na pewno w niższych cenach. Jako leniwiec korzystam z tych internetowych i uważam, że naprawdę warto. Zazwyczaj wynajduję książki od lat niewznawiane, takie, o które trudno już dzisiaj w księgarniach, zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Pamiętajcie tylko, żeby zawsze sprawdzić jakość wydania i czy niczego antykwarycznej książce nie brakuje!

2. Warto inwestować w klasykę! Niby truizm, ale łatwo o tym zapomnieć, gdy w twarz rzucają nam TOP 10 świata i okolic 😉 Kiedy nie wiadomo co kupić, a wiemy, że osoba, którą chcemy obdarować uwielbia książki, na pomoc zawsze przychodzi klasyka literatury polskiej i światowej. W tym wypadku wybór jest TAK ogromny, że nie ma sensu się rozpisywać, ale jedynie rozpoznać podstawowy gust czytelnika i dobrać coś idealnego (najprostszy przykład: dla niepoprawnych romantyczek, kochających filmy kostiumowe: Jane Austen lub siostry Brontë ) 🙂

3. Szukajcie sezonowych zestawów! Co trzy buki to nie jeden 🙂 Przed Świętami księgarnie prześcigają się w tworzeniu wygodnych książkowych zestawów, czasami nawet za ułamek, albo połowę ceny, jaką zapłacilibyśmy za wszystkie książki z osobna. Trylogie, sagi, bukowe cykle, albo zestawy tematyczne, czy spod pióra tego samego autora – przedświąteczny czas to wyraj dla wydawnictw i warto z niego skorzystać.

Udanych łowów i czekam na Wasze zakupowe wrażenia 🙂

O.

P.S. Jeśli ktoś szuka bukowej porady, bo niczego na liście nie znalazł – pisać, nie wstydzić się 🙂

Komentarze do: “Bukowe prezenty cz.1

  1. Małgośka napisał(a):

    Tak, tak, tak! Zgadzam się ze wszystkim. Książki to rewelacyjne prezenty. Lubię je dostawać, ale najbardziej lubię, gdy książka, którą komuś podarowałam staje się jego ulubioną lekturą i wcale nie wędruje na wieczność na półkę:)

    Moje „Gołębiarki” dziś do mnie dotarły i przyprowadziły ze sobą dwie inne wymarzone książki:)

Dodaj komentarz: