Moi Drodzy,
Bezsenna Środa, czyli praktycznie rzecz ujmując, prawie każda środa ostatnich miesięcy, to jeden z moich ukochanych dni. Nie ma co udawać, nie ma co ukrywać – Wielki Buk uwielbia grozę w przeróżnej postaci, różnej maści i przeróżnej długości. Jednak, jeśli spojrzeć na to obiektywnie, to zaczęło się od opowiadań, noweli, krótkich form i to właśnie te mniejsze opowieści to jest to, co mnie w grozie urzekło. Taka mała horrorowa pigułka na jedną noc. Takie mroczne ciacho, które pożreć można na jeden chaps i nie spać przez kolejny tydzień. Cienie na ścianach, potwory w ciemnościach, demony wśród drzew – nie ma nic lepszego pod księżycem, gdy nadchodzi Bezsenna Środa.
Na Wielkim Buku pojawiło się już niemało takich opowiadań. I dlatego też postanowiłam przedstawić Wam dzisiaj piętnaście moich najulubieńszych – tych najlepszych z najlepszych, do których mogę wracać, i którymi mogę się zawsze zachwycać.
Specjalnie dla Was TOP15 najulubieńszych opowiadań grozy Wielkiego Buka!
Lee i Ketchum tworzą duet doskonały, a ich opowiadanie łączy w sobie cielesność, rządzę eksploracji i ponadczasową opowieść o zdradzie prosto z tropikalnej dżungli.
Przychodzi nocami do niegrzecznych dzieci, sypie im piaskiem w oczy… i wyrywa je, by zabrać do swojego gniazda na księżycu.
Kiedy miejscowi tubylcy pewnego letniskowego miasteczka niemal wypychają cię z domku letniskowego po sezonie, to znaczy, że czas pakować manatki i wracać do miasta. Tak dla swojego dobra.
Zło potrafi zaczaić się w każdym i nigdy nie wiadomo, gdy nadejdzie ostateczna konfrontacja.
Wenecja nigdy jeszcze nie była tak klaustrofobicznym i przyczajonym miejscem. Dziwne bliźniaczki o jasnowidzących zdolnościach. Młoda para, która właśnie straciła dziecko. I cień dziewczynki między kanałami…
Rzeczywistość wirtualna ożywa w rękach dwojga wyjątkowo zbuntowanych dzieci i tym razem będzie to dzika, afrykańska sawanna wraz z jej krwiożerczymi mieszkańcami.
Nowy Jork jako niemal ożywiona istota, która domaga się swojej ofiary i nie odpuści, póki nie poczuje się syta.
O okrucieństwie, o zemście, o zwierzęciu, które nie odpuści, gdy ktoś skrzywdzi najbliższą jej istotę.
Element mitologii Króla w Żółci o pozorach, o tym, co kryje się pod zewnętrzną powłoką.
Dobro i zło toczą walkę na śmierć i życie w jednym, rozerwanym człowieku.
Jedna z najciekawszych i najmroczniejszych adaptacji baśni o Królewnie Śnieżce, która nie do końca jest tym, za kogo się podaje, a wszystko z perspektywy Królowej-Macochy.
Pierwsza literacka wampirzyca, która uwodzi, wysysa i na zawsze pozostanie symbolem gotyckiej literatury.
Bo przecież wiecie bardzo dobrze, że ja po prostu boję się łanów kukurydzy. I to wszystko jego wina.
Mój pierwszy w życiu Edgar Allan Poe i jedno z najbardziej działających na wyobraźnię opowiadań. Klasyczne i gotyckie. Wizytówka pisarza.
Nie ma to jak Algernon Blackwood i jego natura, która ożywa, która atakuje, która czai się czeka, aż człowiek podejdzie zbyt blisko i spróbuje wydrzeć jej najgłębsze sekrety.
BONUS! Moją opowieścią wszech czasów, która pozostaje poza wszelkich rankingami zostaje… „ZEW CTHULHU” H.P. Lovecrafta! Bo…
„Nie jest umarłym ten który spoczywa wiekami,
nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami.”
A teraz koniecznie zajrzyjcie na VLOGA, bo Bonnie Blue ma tam dla Was przepyszną niespodziankę!
*Zestawienie powstało we współpracy z Księgarnią Internetową Bonito.