Site icon Wielki Buk

„Ważka. Przeobrażenie” Anna Stokłosa – recenzja

Dystopia, która spodoba się wszystkim miłośnikom „Igrzysk Śmierci” Suzanne Collins, tak starszym, jak i młodszym – „Ważka. Przeobrażenie” Anny Stokłosy.

Wyobraźcie sobie świat po kolejnej wielkiej wojnie. Świat, który przejęły wielkie korporacje. Świat, w którym największą wartością jest praca i tylko praca ma dawać spełnienie. Nie ma przyjaźni, nie ma miłości, nie ma pasji… Jest tylko korpoświat, identyczny dla wszystkich. W tej rzeczywistości dorasta Weronika, która już za chwilę rozpocznie pracę i stanie się nieodłączną częścią systemu. Tylko że na Weronikę czeka inna przyszłość, inne, trudniejsze wybory, inne, większe poświęcenia.

W chwilach, gdy nasze największe obawy ziszczają się na naszych oczach, chyba żadna fikcyjna wizja dystopii nie pokona rzeczywistości. Jednak opowieść, jaką serwuje czytelnikowi Anna Stokłosa również jest bardzo realna, również ma szansę stać jednym z naszych scenariuszy. Przed czytelnikiem rysuje się brutalny świat, którym kierują bezwzględne korporacje. Wszyscy są podobni, wszyscy podporządkowani, wszyscy mają te same marzenia, te same pragnienia, taką samą wizję przyszłości. Ale jak łatwo się domyślić – bunt jest tylko kwestią czasu, bo bunt leży w ludzkiej naturze.

„Ważkę. Przeobrażenie” czyta się jednym tchem! Podobnie jak przystało na młodzieżowe dystopijne klasyki – to lektura lekka, ale o mocnym ładunku emocjonalnym. Co ważne, to lektura uniwersalna, która spodoba się zarówno młodszych, jak i starszym czytelnikom, bo wizja przedstawiona przez Annę Stokłosę jest mocna, jest wyrazista i działa na wyobraźnię.

„Ważka. Przeobrażenie” to dopiero początek i już jestem ciekawa, co też zaserwuje czytelnikom Anna Stokłosa w kolejnych tomach.

O.

*Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Dragon.
**Zapraszam na film i na KONKURS!

Exit mobile version