Site icon Wielki Buk

Podsumowanie miesiąca: MARZEC 2022

Marzec pełen był książek – książek, które stworzyły bezpieczną przystań, otuliły mnie kokonem fabuł, opowieści wyobrażonych. Pozwoliły mi na chwilę wziąć oddech, zregenerować siły, zebrać myśli. Zapraszam na podsumowanie marca!

ULUBIEŃCY MIESIĄCA

Życie Violette” Valérie Perrin

„Nazywam się Violette Toussaint. Byłam dróżniczką, a teraz jestem dozorczynią na cmentarzu. Delektuję się życiem, piję je małymi łyczkami niczym herbatę jaśminową z miodem.”

Obok „Blizny” Auđur Avy Ólafsdóttir i „Klary i słońce” Kazuo Ishiguro, „Życie Violette” stanowi jedną z tych lektur na czas kryzysu – kojącą, pełną dobra i spokoju, bezpretensjonalną w swojej lekkości. To hołd złożony życiu, codzienności, trwaniu. To powieść, która Was pocieszy, która przy Was będzie i z Wami zostanie. Jedna z tych zwykłych-niezwykłych historii, które ni stąd, ni zowąd dotykają człowieka do samej głębi. Być może ta najważniejsza w tym roku? RECENZJA

Akuszerki” Sabina Jakubowska

Niezwykła, napisana z rozmachem powieść historyczna, dla miłośników twórczości Ałbeny Grabowskiej czy Elżbiety Cherezińskiej, hołd złożony akuszerkom i położnym. Zanurzona w historii, w której historia ściśle wiąże się z losami bohaterki. Jednocześnie to niezwykłe doświadczenie, piękna literatura piękna, kobieca saga o kobiecości i o kobietach. Zachwycająca, a nawet onieśmielająca przez cały ogrom wiedzy i szacunku, który przekazuje. Niezapomniana. RECENZJA

Skrawki” Krzysztof Jóźwik

Trzech sąsiadów i ich niecne tajemnice… Krzysztof Jóźwik zapewnił mi pyszną zabawę, sięgnął po jeden z moich ulubionych motywów i stworzył thriller kryminalny napisany z lekkością, z pomysłem, z twistem również, wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach i mocnych żołądkach. RECENZJA

Akty desperacji” Megan Nolan

Jeden z tych głośnych debiutów, o którym mówi się dużo, głośno, a komentowany jest po obu stronach Atlantyku. Opowieść millenialska. Opowieść o miłości. Wiwisekcja pewnego związku. Zapomnijcie jednak o banałach, zapomnijcie o błahostkach. Między słowami czai się ból, słabość, miłość skazana na cierpienie. Toksyczny, autodestrukcyjny związek, a w nim on i ona, nakierowani na samych siebie, razem, a zawsze obok, przemocowi, okrutni, pragnący, by ktoś ich zrozumiał. A w tle współczesna Irlandia, młodzi ludzie szukający swojej drogi, świat, który więcej odbiera niż daje w zamian.

Zamknij wszystkie drzwi” Riley Sager

Hołd złożony jednej z najbardziej kultowych powieści grozy – „Dziecku Rosemary”. Z dedykację dla Iry Levina. A jednocześnie to zupełnie inna opowieść, nie tylko dla horrorowych wyjadaczy, ale też wszystkich, którzy trafią tu szukając smakowitej, mrocznej lektury, dreszczowca z inteligentnym twistem. Sprawdzi się również jako współczesna wprawka dla nieobytych w grozie, a nawet tych, którzy na co dzień od grozy stronią. RECENZJA

ODKRYCIA MIESIĄCA

A w zasadzie powrót miesiąca – „W poszukiwaniu języka uniwersalnego” Umberto Eco. Ta książka prowadziła mnie w mojej klasie maturalnej, gdy przygotowywałam prezentację na wybrany przez siebie temat. Temat brzmiał właśnie, za tytułem książki – w poszukiwaniu języka uniwersalnego – był szerokim ujęciem natury języka i konceptu wieży Babel, czyli o poszukiwaniu języka pierwotnego, bazowego.

Do książki wróciłam teraz, niemal po dwudziestu latach, wciąż stanowi dla mnie źródło fascynującej wiedzy, którą po latach odkrywam na nowo. Natrafiam na moje własne notatki, podkreślam to, co dzisiaj – już z perspektywy doświadczenia – okazuje się dla mnie wartościowe, ważne, intrygujące. W ogóle temat języka uniwersalnego (trochę jak motyw prometejski w literaturze) jest moim ulubionym motywem językoznawczym. Pod piórem Umberto Eco rozkwita w formie niemal eseistycznego, fascynującego wywodu. Polecam ogromnie miłośnikom tematu.

BOOK HAUL

A jak Wam minął marzec?

O.

Exit mobile version