Moi Drodzy,
W ten uroczy, drugi dzień Świąt Wielkanocnych, mam dla Was coś zabawnego, do pośmiania się i pooglądania, bo czasami trzeba się zdystansować.
Specjalnie dla Was blogowa zabawa: Marry, Kiss, Cliff Book TAG, do którego nominowała mnie Anitka z vloga Book Reviews.
Kogo kocham? Kogo lubię? Komu oczko wydłubię? 😀
Do pooglądania, do komentowania i do czytania 🙂
Bo warto czytać.
O.
„Kogo kocham? Kogo lubię? Komu oczko wydłubię? :D” <3 Zaraz pooglądam, tylko napiszę notkę, bo inaczej zapomnę co miałam na myśli, a przeczytałam TAKĄ książkę! 😀
MEGA MEGA 😀 Czekam na notkę! <3
Chyba niedługo będzie 😀
„Sherlock taki trochę przyćpany chodził.” Haha! Umarłam. 😉
😀 Bo on był heroinistą przecież 😀 To dlatego 😀
Wiem, wiem. 🙂 Ale fajnie to zabrzmiało w Twoich ustach. 🙂
😀
Całowanie się z Joffreyem – kontrowersyjne i niebezpieczne 😀 Mnie tam Sherlock raczej przyciąga niż odpycha, ale gusta są różne 😉 Bardzo fajny tag 🙂
Joff był wspaniale creepy – bautentycznie tęsknię za jego gwiazdowaniem z serialu 😀 (w książkach go nienawidzę)
Co do Sherlocka jest doskonałym bohaterem, ale jako facet odpada na starcie właśnie przez nałóg i egocentryzm 😀
Ale że Sherlocka zrzuciłaś z klifu? 😀 I Pocałowałaś Joffery’a? Tu mnie zaskoczyłaś 🙂
Moja Droga – Sherlock jest naprawdę fajnym bohaterem, ale z pewnością nie za fajnym partnerem 😀 Był egocentrycznym heroinistą, a ja tego nie mogłabym ścierpieć 😀 No a Joff 😀 Za Joffem już tęsknię (w serialu, bo w książkach go nienawidziłam) – uwielbiałam jego gwiazdowanie 😀
Ja jeszcze w sumie nie znam Sherlocka na tyle żeby się wypowiadać w kategoriach jego kandydatury na męża, choć zawsze wydawał mi się sympatyczny 😉
Za Joff jest taki fuj, że aż dziw, że chciałaś go całować. Nie bałabyś się, że w trakcie pocałunku wbiłby Ci nóż w brzuch, albo zrobił coś równie okropnego? Ale fakt, Martin cudnie opisał jego postać, a chłopak, który go gra genialnie dopełnił ten obraz (choć nadal nie zachęca mnie to do całowania gówniarza) 😉