„Genialna przyjaciółka” Elena Ferrante [Tetralogia Neapolitańska] – recenzja

Bombla_GenialnaPrzyjaciółka

Nic tak nie przyciąga uwagi czytelnika i mediów współczesnego świata literackiego jak anonimowość. W erze, gdy wszyscy są wszędzie, gdy każdy, nawet najmniej popularny pisarz ma swoje konto na wszelkich możliwych portalach społecznościowych, gdzie pokazuje swoją codzienność i wpuszcza obcych z butami do domu, to każde zachowanie odbiegające od normy jednocześnie fascynuje, jak i niepokoi. Bo jak tu zaufać komuś, kto nie pokazuje swojej twarzy? O kim nie wiadomo nawet czy jest kobietą, czy może mężczyzną? Komuś, kto posługuje się pseudonimem, a kogo prawdziwe nazwisko nie jest nawet znane? Komuś, kto odmawia wywiadów, nie zgadza się na publiczną promocję i nie chce odbierać nagród? Wydaje się, że to jednocześnie rewelacyjny, przemyślany trik marketingowy i pułapka, bo na dłuższą metę ta nadmierna tajemniczość rozdrażnia, rozjusza, nawet jak jest podparta filozoficzną argumentacją.

O kim tu mowa? O jednym z najbardziej nieodgadnionych głosów europejskiej literatury, o włoskiej pisarce, czyli Elenie Ferrante, która od lat podbija serca czytelników w swoim kraju, ale… przede wszystkim na świecie, nie ujawniając się i pozostawiając za sobą jeszcze więcej sekretów. Tetralogia Neapolitańska z rozpoczynającą cykl „Genialną przyjaciółką” to idealne wprowadzenie do jej twórczości.

Czytaj dalej

„Mały Przyjaciel” Donna Tartt – recenzja

Bombla_MałyPrzyjaciel

Czas dorastania, przekraczania tej cienkiej granicy pomiędzy okresem beztroskiego dzieciństwa a światem nastolatków wkraczających w dorosłość to wrażliwy czas, jedyny w swoim rodzaju. Wypełniony niezrozumiałym bólem istnienia, poszukiwaniem samego siebie i próbą odpowiedzi na fundamentalne pytania kondycji ludzkiej. Kim jestem? Kim pragnę być? Skąd pochodzę? To dziwny okres, w którym tęsknota za dzieciństwem łączy się z ekscytacją wyczekiwania przyszłości, gdy chciałoby się jeszcze przez chwilkę ukryć w krainach wyobraźni, pogrążyć w zabawach i uciec od odpowiedzialności. A jeśli ten czas naznaczony byłby jeszcze żałobą? Smutkiem? Niemocą, która prowadzi do sennej bierności? Jak trudno byłoby się wtedy odnaleźć, gdy nic nie jest takie jak powinno być?

O niewytłumaczalnej zbrodni, o rodzinie pogrążonej w wiecznym smutku i dorastającej dziewczynce, która pragnęła odzyskać bliskich opowiada przejmująca, spowita upałem amerykańskiego Południa powieść Donny Tartt, czyli „Mały Przyjaciel”.

Czytaj dalej

„Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” Leslye Walton – recenzja

Bombla_AvaLavender

Żyjemy w erze, gdy każdy pragnie być tym jedynym płatkiem śniegu. Wyjątkowym, unikatowym, tak odmiennym od innych, którego nikt nigdy nie pomyli, a z którym spotkanie na zawsze zapadnie w pamięć. Dwoimy się i troimy, by wyznaczyć swoją indywidualność, czasami niemal groteskowo, nie zauważając (a może nie chcąc zauważyć?), że takich innych, odmiennych i wyjątkowych zrodziło się na pęczki i płatki śniegu zamieniły się w jednostajny, niczym niewyróżniający się biały horyzont. Istnieją jednak wciąż ludzie, których odmienność razi w oczy – rzuca się niemal od razu, zacierając wszelkie inne wrażenia. Wystarczy jedna cecha, niezwykły element, wynaturzenie, które fascynuje, jednak także przeraża. Czy zastanawialiście się jak to jest być właśnie taką osobą? Jaką cenę musi zapłacić za swoją inność?

Przed Wami dziewczyna-anioł, dziewczyna-ptak, dziewczyna-odmieniec, czyli poznajcie niezwykłą powieść  Leslye Walton, która czerpie garściami z klasycznych opowieści realizmu magicznego – „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender”.

Czytaj dalej

„Krótka książka o miłości” Karolina Korwin-Piotrowska – recenzja + KONKURS!

Bombla_KrótkaKsiążka

Człowiek kulturalny, to znaczy taki, który pragnie być postrzegany jako obyty w kulturze, uczy się przez całe życie i nigdy nie wstydzi się do tego przyznać. To taki poszukiwacz przygód różnorakich, nurzający się w fabularnych światach, w tematach non-fiction, zaglądający w kąty muzyczne, któremu nieobce są różnorodne zagadnienia artystyczne, czy życia codziennego. W temacie literatury nie zezuje nerwowo bokiem, gdy ktoś wspomni Sylvię Plath, albo Virginię Woolf, wie co nieco o Henryku Sienkiewiczu i potrafi docenić poezję Czesława Miłosza. W muzyce rozpoznaje Cole Portera, wie kim jest Diana Krall, a jak ktoś wspomni Justina Biebera, to nie dostaje oczopląsu z niewiedzy, wyobrażając sobie puszkę gazowanego napoju. I tak samo w temacie filmowym – potrafi sięgać daleko do początków kina, wie czym jest Złota Palma w Cannes i jak ktoś wspomni Ingmara Bergmana, czy Alfreda Hitchcocka, to wie gdzie szukać ich na filmowej mapie. A jak nie wie, to nie waha się sięgnąć po pomoc, by tę wiedzę uzupełnić. Z czystej fascynacji.

W tym ostatnim zagadnieniu zdecydowanie pomoże odnaleźć się każdemu poszukiwaczowi przygód kulturowych najnowsza książka prawdziwej pasjonatki i jednej z najwyrazistszych postaci polskich mediów, czyli „Krótka Książka o Miłości” Karoliny Korwin-Piotrowskiej.

Czytaj dalej

Bezsenne Środy: „Wigilijne psy i inne opowieści” Łukasz Orbitowski – recenzja

Bombla_Wigilijnepsy

„W środę wszystko może się wydarzyć – rodzą się kury o trzech głowach, a kobiety zachodzą w ciążę bez wyraźnego powodu.”

Jestem dziewczyną z miasta. Dziewczyną, która całe życie spędziła pośród bloków i wychowała się na osiedlu. Dziewczyną, która zna tajemnicze zakamarki wieżowców, przejścia między chmurami na nastych piętrach i windy, które potrafią płatać figle. Ziomeczki wystające pod klatkami, popalające różnorodne substancje z jednorodnymi twarzami ukrytymi pod kapturami. To widok powszedni. Szalony pan Czesiu skaczący po lampach, wrzeszczący na przechodniów, który jedynie czasami miał momenty niezwykłych prześwitów to także wspomnienie codzienności. Nie mogłabym zapomnieć o całych pokoleniach żulów i żulinek, którzy zbierali się w rodzinne klany pod Włodkiem każdego dnia i sączyli pseudo-winka o landrynkowych posmakach. Ot, zwyczajność miejskiego blokowiska, widok zza okna, gdy horyzont zaściełają podobne bloki umorusane informacyjnym graffiti. Bo każdy musi wiedzieć kto jest „PANY”.

To pewnie dlatego wznowiony zbiór opowiadań Łukasza Orbitowskiego „Wigilijne Psy i inne opowieści” zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. Horror miejski, groza miejsc pozornie oswojonych, terror tajemnic komunikacyjnych… Przesuwające się obrazy pełne twarzy, które niby swojskie, a na zawsze pozostaną obce i w jakiś sposób potworne. Sekrety ludzkich uli i uliczek, gdzie jeśli nie jesteś swój, to jesteś obcy.

Czytaj dalej

„Inna Dusza” Łukasz Orbitowski – recenzja

Bombla_InnaDusza

„Było to we wrześniu 1996 roku. Przyszło mi do głowy, by zabić Dawida. Nie wiem, dlaczego akurat taka myśl przyszła mi do głowy.” – tak zeznawał niejaki Jacek  B. śledczym po zabójstwie swojego czternastoletniego kuzyna. Potem ta myśl powróciła znów i zabił z zimną krwią swoją wieloletnią sąsiadkę – szesnastoletnią Dominikę. Chłopak o złotym sercu. Chłopak złota rączka. Taki pomocny i pełen dobrych chęci. Dawniej nazywany aniołem, dzisiaj potworem i zwyrodnialcem.

Dzisiaj jego historię po raz kolejny ma szansę poznać cała Polska, tylko tym razem Jacek nie jest już Jackiem, a zyskał imię Jędrek. Dawid to teraz Darek, a Dominika stała się Dagmarą, bo ich ukrytą, a tak dobrze znaną historię opowiada na nowo Łukasz Orbitowski w opartej na faktach, niesamowitej i przejmującej powieści zatytułowanej „Inna Dusza”, która zdobyła wyróżnienie Paszportu Polityki 2015.

Czytaj dalej

„Królowie Przeklęci. Tom 1-3” Maurice Druon – recenzja

Bombla_KrolowiePrzekleci

Kto by pomyślał, że historia może być tak fascynująca! Tak pełna intryg, spisków, klątw, czyli idealnych podwalin pod genialne fabuły! Nawet jeśli jesteśmy zwolennikami powiedzenia, że prawdą jest, iż życie pisze najlepsze scenariusze, to jednak nigdy nie spodziewamy się tak olśniewającego efektu końcowego. Bo jeśli autor potrzebuje jedynie lekko podkoloryzować rzeczywistość, dodać pieprzny szczegół tu, rozwinąć intensywniej akcję tam, a całość pisze się sama, to oznacza, że rzeczywistość potrafi zaskakiwać o wiele bardziej niż jakakolwiek fikcja. Kiedy sięgamy do historii dawnej, kiedy uczymy się jej w szkole, to raczej przemija nam przed oczami w postaci suchych faktów, niezrozumiałych traktatów, bitew w miejscach, które nic nam nie mówią, prowadzonych przez ludzi bez konkretnych twarzy, opatrzonych w daty, których nie sposób zapamiętać. Chyba, że ktoś postanowi ubrać tę historię w słowa, zaokrąglić, wyciągnąć najbardziej pikantne smaczki i zahipnotyzować czytelnika…

Tak jak zrobił to Maurice Druon już niemal siedemdziesiąt lat temu wydając siedem powieści historycznych w opasłym cyklu zatytułowanym „Królowie Przeklęci”, które po latach powracają na półki polskich księgarń tym razem w trzech zbiorczych tomach nakładem Wydawnictwa Otwarte.

Czytaj dalej

„Oliver Twist” Charles Dickens – recenzja #CzytamDickensa


Bombla_OliverTwist

Dziewiętnastowieczna Anglia pod rządami Królowej Wiktorii to było miejsce szczególnych kontrastów, wielkich industrialnych wzlotów i równie imponujących społecznych upadków. To czas niezrównanego bogactwa, wielkich majątków ziemskich, balów, pantalonów i zalotnych uśmiechów pośród romantycznych gestów, jednak z drugiej strony to najbardziej przyziemne, śmierdzące, błotniste miejskie zaułki, które skrajna, wygłodniała biedota obrała za swój dom i swoją siedzibę. To czas białych rękawiczek i czarnych od węgla dłoni. To czas powozów strojnych w koronki i lśniące skóry oraz czas łajna rozdeptanego pośród kocich łbów. To czas uroczych dziewczynek w bielutkich sukieneczkach i umorusanych chłopców, którzy wiedzą, jak omamić przechodnia i wydusić pensa, lub dwa. To także czas Angielskiego Prawa o Ubogich, którzy musieli pracować ponad siły, ponad miarę, by udowodnić, że mają prawo żyć, by być pozornie wolnym, a od urodzenia nosząc kajdany systemu, w który wpadli nie ze swojej winy.

Czytaj dalej

„Ekożona” Michal Viewegh – recenzja

Bombla_PodstawaEkożona

Czy można zdefiniować współczesną rodzinę? Czym jest dzisiaj, na półmetku drugiego dziesięciolecia XXI wieku,  rodzina jako instytucja? Czy da się ją konkretnie określić? Nadać jej granice? Jakiś jednolity schemat? Czy rodzinę stanowią już kobieta i mężczyzna, bądź inne aranżacje tego samego konceptu, czy potrzeba jeszcze dzieci, dziadków, wujków, osób trzecich, które pojawiają się z zewnątrz w życiu człowieka i nadadzą mu sens? Jak by nie było, czy to rodzina tradycyjna, czy nowoczesna, to obie powinny operować za pomocą tych samych zasad – poszanowania wspólnych wartości, wzajemnego zrozumienia i miłości, która uzupełnia luki. Jednak to właśnie o to zrozumienie tak często trudno. Bywa, że to co dla jednego partnera oczywiste, drugiemu umyka, ale prawda wychodzi na jaw dopiero wtedy, kiedy jest już za późno, albo nikt nie ma siły już, żeby cokolwiek zmieniać.

Czytaj dalej

„Światło, którego nie widać” Anthony Doerr – recenzja

Bombla_ŚwiatłoKtórego

Wojna, szczególnie Druga Wojna Światowa stanowi jeden z najczęściej wykorzystywanych i eksploatowanych tematów w kulturze i popkulturze. Teatr wojny ma to do siebie, że może stanowić jedynie tło dla wydarzeń, może być rodzajem inspiracji, bądź głównym motywem, na którego kanwie przytrafia się wszystko inne. Druga Wojna Światowa wciąż inspiruje twórców – w sensie globalnym i tym bardziej kameralnym. To miliony unikatowych opowieści, które naznaczyły kolejne pokolenia po każdej ze stron barykady. Doświadczenia potworne, takie, o których lepiej zapomnieć, oraz piękne chwile, uchwycone, maleńkie momenty szczęścia, do których będzie można powracać myślami. Zazwyczaj wojenne dzieła mają charakter mocno patetyczny, skupiony na wrogach i na ofiarach. Są do bólu realistyczne, wyzute z wszelkich możliwych elementów piękna. To wojna krwi, krematoriów, okrucieństwa i nadludzi, którzy panuję nad światem. Ale o wojnie może pisać także w niemal magicznym ujęciu, gdzieś na pograniczu kreacji i rzeczywistości…

Czytaj dalej