Moi Drodzy,
Aż trudno uwierzyć, że luty już nam rozkręcił się na dobre, bo to oznacza, że czas podsumować ostatni miesiąc.
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Aż trudno uwierzyć, że luty już nam rozkręcił się na dobre, bo to oznacza, że czas podsumować ostatni miesiąc.
Czytaj dalejKochani! Co to był za rok! Kolejny rok pełen wyzwań, wyjątkowych spotkań, wspaniałych doświadczeń, ale niełatwych prób również.
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Uwielbiam październik i trochę szkoda, że tak szybko przeminął z wiatrem i rozhulanymi kolorowymi liśćmi. To był miesiąc piękny, zaczytany, zapracowany, a na Wielkim Buku było jesiennie, było bezsennie, tak jak lubię najbardziej.
Zapraszam na podsumowanie października!
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Piękny wrzesień za mną, wspaniałe zaczytanie, moc nowych wyjątkowych wyzwań. Zapraszam na podsumowanie miesiąca!
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Aż trudno mi uwierzyć, że czerwiec dobiega już końca. Dopiero co podsumowałam miniony rok, dopiero co tworzyłam postanowienia noworoczne, dopiero co tworzyłam dalekosiężne plany, a tu już klops, pół roku za nami i za chwilę znowu Święta.
Czytaj dalejJak to się stało, że minęły dwa miesiące, przeczytałam z milion książek, ale zapomniałam Wam o tym wszystkim opowiedzieć w podsumowaniu? Nie mam pojęcia, ale nadrabiam zaległości!
Zapraszam na PODSUMOWANIE MARCA I KWIETNIA!
Czytaj dalejMoi Drodzy,
Wiedziałam, że to tak się skończy! Dopiero co rozpoczynaliśmy ten rok, dopiero co podejmowaliśmy wyzwania i planowaliśmy noworoczne postanowienia, a tu PUF! Ni stąd, ni zowąd wybija nam półrocze! Teraz to już raz, dwa, jesień, kocyki, skarpety i Święta za chwilkę moment wspomnicie moje słowa!
Nie wybiegajmy jednak jeszcze zimie naprzeciw, a w zamian poznajmy Czytaj dalej
Najmisterniej utkane smaki w obłoku najwymyślniejszych przypraw, odrobina magii spowita miłosną tajemnicą oto przepis na Baszę smaku Saygana Ersina.
Wyobraźcie sobie spektakularny pałac sułtana w Konstantynopolu. Wielopoziomową, wielowarstwową konstrukcję z najszlachetniejszych kruszców, zamieszkiwaną przez ponad cztery tysiące stałych mieszkańców. A teraz wyobraźcie sobie imperialne kuchnie, miejsca, w których każdego dnia, przez całe stulecia uwijano się jak w ukropie i przygotowywano po kilka posiłków dziennie dla całej sułtańskiej świty. Jak wielkie musiały być to przestrzenie? Jak obszerne musiały być spichrze, by pomieścić takie ilości jedzenia? Ilu kucharzy dzień w dzień obmyślało najwykwintniejsze dania? Kim byli ci ludzie, w rękach których sułtan pokładał życie swoje i jemu najbliższych? Czytaj dalej
Osiemnastowieczna powieść napisana współcześnie? To może się udać! Tym bardziej, kiedy do rąk czytelnika trafia tak wyśmienity tytuł jak Golden Hill Francisa Spufforda!
Wyobraźcie sobie osiemnastowieczny Nowy Jork! Miasto niemal dziewicze, nieskażone, zupełnie odmienne od tej buńczucznej, potężnej metropolii, którą jest dzisiaj. Zaledwie zarys miasta, szkic i wstęp do tego tytana, jakim Wielkie Jabłko stanie się w przyszłości. To miejsce przejściowe, brama do Nowego Świata, port, w którym zatrzymują się statki starego kontynentu, by wypuścić na ląd śmiałków gotowych stawić wyzwanie koloniom po drugiej stronie oceanu. Wszyscy się znają i mijają, bo zaledwie siedem tysięcy stałych mieszkańców krząta się po kilku prostych ulicach, tu kawiarnia, tam kilka tawern, hotelik tu i tam, idealne miejsce dla kogoś, kto ma sporo pieniędzy i pomysł jak je zainwestować Czytaj dalej
Moi Drodzy,
Dzień Matki nadchodzi wielkimi krokami! Święto naszych rodzicielek, matek, matul, mam, mamuś i macoch!
Dzień wyjątkowy, specjalny, taki, o którym warto pamiętać i z radością świętować! Wyjątkowa okazja do wspólnych rodzinnych przeżyć, do wspólnej szczęśliwości, do wspominania i łapania pięknych chwil. Czytaj dalej